Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Midnight Sun
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Midnight Sun - Another World (1997)

[Obrazek: R-6327080-1506092666-5303.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Another World (Intro) 01:54
2. Moneymaker 04:15
3. No Way Out 03:46
4. Over and Over 03:14
5. All I Want 03:41
6. Looking for Love 04:38
7. Black Night 03:46
8. Hold Me Back 04:19
9. On' n On 03:58
10. Power of Greed 03:57
11. Front-Page News 04:14
12. Deep in My Heart 04:31
13. Name of Love 03:51

Rok wydania: 1997
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Hard Rock
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Pete Sandberg - śpiew
Chris Palm - gitara
Jonas Reingold - bas
Anders Theander - perkusja

Kowbojsko- motocyklowy image tego zespołu jest mylący.
Założony w roku 1996 przez wysokiej klasy muzyków MIDNIGHT SUN to grupa niemająca z southern metalem nic wspólnego i panowie zebrali się, aby grać melodyjny metal wsparty doświadczeniami szwedzkiego hard rocka lat 80tych odznaczający się bardzo wysoką kulturą wykonania. Gwarantował to zarówno wokalista Pete Sandberg o głosie stworzonym do melodyjnych przebojowych kawałków w metalowej oprawie jak wyborny wirtuoz gitary Chris Palm, który niestety poza tym zespołem nigdzie się już nie pojawił. Klawiszami wsparł ich sam Richard Andersson i te są także bardzo dobre i bogatsze niż zazwyczaj na takich albumach. Płyta została wydana nakładem własnym w Szwecji oraz w czerwcu 1997 w Japonii przez Alfa Records.
Zresztą zespół czasem śmiało sięga po urozmaicenia w swoich kompozycjach i chwytliwy melodic heavy metalowy "No Way Out" wzbogacony został o wysmakowane elementy neoklasyczne, także w solo gitarowym, gdzie jednak Palm poczyna sobie jeszcze dosyć ostrożnie. Jeśli w tym utworze wzorują się poniekąd na bardziej rockowo przebojowych utworach Malmsteena to jest z kolei ukłonem w kierunku melodyjnego hard rocka z elementami AOR w stylu TALISMAN jest "Moneymaker" i gdyby nie mocne często akcenty neoklasyczne, to styl MIDNIGHT SUN można by uznać za kontynuację przedwcześnie zakończonej melodyjnej historii tej grupy. Gdy grają nastrojowo, grają ciepło a Sandberg, choć lekko schowany wśród instrumentów, słyszalny jest bardzo dobrze i potrafi przy tym uzewnętrznić emocje. W "Black Night" jest nieco bardzo łagodnie zagranych riffów power metalowych, ale w zasadzie najbardziej znaczące są tu tym razem klawisze w starym stylu lat 70tych i spokojne rozegranie całości z długim gitarowym popisem Palma.
MIDNIGHT SUN nie potrafił jednak stworzyć nigdy repertuaru na równym poziomie i także na debiucie znajdują się ckliwe i naiwne rock metalowe kompozycje skierowane do radiowego słuchacza jak "Over and Over" czy "All I Want" o cechach balladowych. "Looking for Love" trudno nawet nazwać utworem metalowym, jego osnowę stanowi motyw typowy dla pop music a zaśpiewany został w zdecydowanie piosenkowej manierze, ale bardzo ładnie trzeba przyznać. Typowy melodyjny rock to łagodny "On' n On" podobnie jak elegancki "Power of Greed" ale do autentycznej przebojowości i nastrojowości EUROPE w podobnych klimatach jednak daleko. Korzystają również z blues rockowych brytyjskich w "Hold Me Back" przemieszanych z amerykańskim rock arena graniem i ta kompozycja ostatecznie nie wypada dobrze, szczególnie w słabym refrenie i nieciekawej aranżacji. Za to świetny klimat ma AOR kawałek "Front-Page News" z zabarwionym soulem wokalem Sandberga. Z łagodnych kompozycji zdecydowanie wyróżnia się "Deep in My Heart"z echami stylu RAINBOW w melodii zwrotek.
W stylu RAINBOW zaczyna się także umieszczony na zakończenie "Name of Love"z ciekawymi chórkami w tle, jednak tym razem refren jest raczej rozczarowujący, celując w pop rockowe listy przebojów.

W sferze produkcji album stylizowany jest wyraźnie na lata 80te w szwedzkim hard rocku i melodyjnym rocku, zrezygnowano jednak z elektronicznych akcentów i instrumenty klawiszowe mają bardziej brzmienie klasyczne dla stylu wypracowanego w Wielkiej Brytanii.
Album wypełniony lekką muzyką z obrzeża melodic heavy metal AOR i hard rocka, wykonaną ze smakiem i wyczuciem przyniósł grupie sporą popularność, ale głównie poza kręgiem typowych konsumentów heavy metalu.


Ocena: 7,4/10

23.09.2010
Midnight Sun - Above & Beyond (1998)

[Obrazek: R-4979071-1534595210-9365.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Above & Beyond (intro) 01:15
2. Reality 04:31
3. Keep on Pushing 04:02
4. Deception of Evil 05:08
5. I Believe 03:34
6. Don't Get Me Wrong 04:38
7. Tears by an Angel 04:38
8. Scream & Shout (bonus) 04:48
9. Bad Blood 04:20
10. Endlessly 04:07
11. Eye of the Beholder 04:37
12. Hey 03:37

Rok wydania: 1998
Gatunek: Melodic Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Pete Sandberg - śpiew
Chris Palm - gitara
Jonas Reingold - bas
Hempo Hilden - perkusja

Po życzliwie przyjętym przez głodną melodyjnego metalu skandynawską i nie tylko publiczność pierwszym albumie, MIDNIGHT SUN przystąpił niezwłocznie do nagrywania drugiego, tym razem już z nowym perkusistą Hempo Hildenem, specjalizującym się w rocku i hard rocku. Niemiecka wytwórnia Point Music Distribution wydała ten LP w Europie, natomiast Avalon w czerwcu w Japonii.

 
MIDNIGHT SUN od rocka i hard rocka nie stronił, w jakimś sensie w nowej formie wyrażał chęć odtworzenia tego szwedzkiego chwytliwego elektrycznego grania, którego zręby zbudowało EUROPE w latach 80-tych rozpoczynając Ostateczne Odliczanie. Ta płyta nie jest jednak zwykłym albumem melodic metalowym o hard rockowej podbudowie. Mamy tu próbę połączenia neoklasycznych i hard rockowych motywów z melodic metalową oprawą i melodiami.
Pod względem wykonania to wysoki poziom i zgranie i profesjonalizm tej ekipy słychać w każdym utworze. Niezbyt ciężko, klawisze dosyć masywne, sekcja rytmiczna lekko schowana, chociaż bas słyszalny i pełni ważną rolę. W tym wszystkim słychać i nutkę przyswajalnej progresji oraz echa neoklasyki i grania heavy rockowego lat 70-tych też.
Melodie są dobre i trudno odmówić im rozpoznawalności i chwytliwości, a najlepiej wypadają te wolniejsze kompozycje jak "I Believe" z rewelacyjnym solo gitarzysty Palma i prostym ckliwym refrenem. Do najciekawszych zaliczają się również "Deception of Evil" czy "Keep on Pushing", przy czym te dwie mają w sobie dużo rockowego feelingu i elegancji. "Tears By An Angel" jako ballada też jest niezła w kategorii romantycznej przytulanki.
Druga część albumu jednak jest słabsza, choć wielbicielom WHITESNAKE zapewne przypadnie do gustu "Bad Blood", ale mający urozmaicić album neoklasyką instrumentalny "Eye of the Beholder" interesujący nie jest. Akustyczna ballada "Hey" bardzo blada, zaś "Tears by an Angel" jest co najwyżej dobrym połączeniem melodic metalu z bardziej komercyjnymi kompozycjami Malmsteena z lat 90-tych. Trochę szkoda, że ta płyta jest tak nierówna pod względem chwytliwości utworów, bo do wykonania trudno mieć zastrzeżenia. Wokalnie Pete Sandberg spisał się bardzo dobrze. Śpiewa czysto, w sposób urozmaicony i w niektórych, szczególnie tych bardziej rockowych kompozycjach, słucha się go z dużą przyjemnością.
Ekstraklasę zaprezentował Chris Palm i tu połowa sukcesu to jego gra, absolutnie wirtuozerska.

Produkcja jest bardzo dobra i czuwający nad nią basista Jonas Reingold wystylizował ją na brzmienie lat 80-tych szwedzkiego radiowego rock/metalu. Dobry ruch i to się ładnie komponuje z klimatem utworów. Ten LP pokazuje zasadniczą bolączkę trapiącą zespół - nie potrafili stworzyć równego materiału na żadną płytę, chociaż na melodic metalowej scenie nie tylko w Skandynawii byli rozpoznawalni i popularni.
W roku 1999 grupa wydała trzeci album zatytułowany "Nemesis", na którym zwróciła się zdecydowanie w kierunku klasycznego hard rocka. Album, poza znakomitym Living On The Edge, nie zawierał rasowych przebojów i rozczarowany Pete Sandberg opuścił grupę w roku 2000. MIDNIGHT SUN powrócił w 2001 jako ekipa grająca heavy/power z nowym frontmanem Jacobem Samuelsonem znanym chociażby z heavy metalowego THE RING. Płyta "Metal Machine" nie była jednak dobra i niebawem zespół zakończył swoją działalność.

Ocena: 7,6/10

23.09.2010