Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Crusader (USA)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Crusader - Onward into Battle (2013)

[Obrazek: R-7094470-1433595831-4627.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Thunderkill 04:01
2.Wartorn and Bleeding 04:49
3.Hopeless Destiny 03:43
4.Witch Hunt 06:13
5.Asgard's Fire 04:13
6.Arturius 09:34
I. Prelude to War
II. Battle on the Moor
III. Lest We Forget
7.Zero Hour 05:19
8.Dead Kings 04:43
9.Iron Forge 03:51
10.Onward into Battle 07:49

rok wydania: 2013
gatunek: power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Hoagy - śpiew
Joe - gitara
Brad - gitara
Mikeii - gitara basowa
Colin - perkusja

Tego zespołu nie należy mylić z belgijskim heavy metalowym CRUSADER. Ten CRUSADER pochodzi z Chicago i jest to jego pierwsza płyta, wydana przez kalifornijską wytwórnię Stormspell Records w czerwcu 2013 roku.

US Power Metal to styl, który ta grupa prezentuje, a otwierający ten album Thunderkill to po prostu killerski dynamit.
Numer ten odegrany jest z tak nieprawdopodobną energią, szybkością i mocą, a przy tym ma taką kapitalną melodię, że po prostu szczęka opada. Totalne zniszczenie! Podobny jest w konstrukcji zamykający ten LP długi, szybki i surowy Onward into Battle o nieco tylko mniejszej dewastującej sile i to jest to, co na tym albumie powala na kolana.
CRUSADER gra rycerski epicki power metal w tradycji heroicznych bandów  w rodzaju OMEN czy BROCAS HELM, ale najlepszy jest właśnie gdy gra szybko bezkompromisowy bojowy speed/power w konwencji SKELATOR. Kompozycje wolniejsze nasycone są klimatem lat 80tych jak Wartorn and Bleeding czy galopujących Iron Forge i Witch Hunt, ale już Asgard's Fire, zdecydowanie nastawiony na rycerską melodię ma więcej wspólnego z JUDICATOR czy VISIGOTH. Niekiedy ten ich power metal wydaje się nieco prymitywny w surowości jak  w Zero Hour czy gdzieś tam wzorowany w konstrukcji na NWOBHM z kręgu IRON MAIDEN w rytmicznym Hopeless Destiny. Centralnym punktem albumu jest trzyczęściowy Arturius, gdzie łączą się wpływy i klimaty MANILLA ROAD i BROCAS HELM. Jest to kompozycja ciekawa, gdzie akcja rozwija się powoli, a dramatyzm narasta stopniowo aż do poniekąd maidenowskiego  finału. Może tylko za dużo tu perkusji, choć perkusista Colin jest ogólnie kompetentny w tym co robi.

Wokal w US Power nie musi być na poziomie operowym i Hoagy pod tym względem niczym specjalnie się nie wyróżnia.
W najbardziej melodyjnych numerach pewne braki u niego wychodzą, ale w Thunderkill taki z lekka chropawy, zawadiacki śpiew bardzo się sprawdził. Gitarzyści grają na średnim poziomie w tym solidne oldschoolowe solówki. Produkcja jest przeciętna, typowa dla stylizacji na lata 80 z USA. Głośna perkusja, lekko brudnawe gitary, schowany zazwyczaj za gitarami wokal i dudniący bas. Generalnie także wszystko ustawione jest na jednej płaszczyźnie.
CRUSADER trudno nazwać zespołem oryginalnym, ale przecież nie o to tu chodzi. Na płycie jest solidna dawka power metalu szkoły amerykańskiej z kilkoma bardzo mocnymi metalowymi kopniakami i umiejętnie dobrane inspiracje. Jak na razie jest to jedyny LP tego zespołu, ale być może jeszcze o nim usłyszymy.
Wydaje mi się jednak, że CRUSADER najlepiej by się sprawdził w repertuarze speed/power, bo tu wykazują najwięcej talentu i inwencji.

ocena: 8,2/10

new 19.08.2018