Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: DarkTribe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
DarkTribe - Mysticeti Victoria (2012)

[Obrazek: R-4001034-1351925174-1788.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Genesis 00:50
2.Taiji 06:12
3.Roma XXI 05:39
4.Black Meteor 05:30
5.Lightning Guide 05:08
6.Lost 05:35
7.Poison of Life 06:25
8.Eyes Have You 05:11
9.Beware the God 05:14
10.From Us 00:38
11.Life, Love & Death 07:19

rok wydania: 2012
gatunek: power metal
kraj: Francja

skład zespołu:
Anthony Agnello - śpiew
Loïc Manuello - gitara
Bruno Caprani - gitara basowa
Julien Agnello - perkusja

DARKTRIBE powstał z inicjatywy braci Agnello w roku 2004 w Nicei. Trochę potrwało, zanim grupa zwróciła na siebie uwagę wytwórni Massacre Records i debiut tego zespołu przypadł na rok 2012.

DARKTRIBE to europower metal z wysoko śpiewającym wokalistą, symfonizacjami w tle i odrobiną mroku, zaczerpniętą chyba od ADAGIO. Najbliżej tu jednak do grup włoskich, wchodzących niekiedy na obszary LABYRINTH czy VISION DIVINE, ale ogólnie z progresywnością mającymi niewiele wspólnego. Stąd dużo tu łagodnego, miękkiego grania z elementami zbliżonymi do neoklasycznych (Roma XXI).
Jeśli szukać odrobiny mroku, to słychać go w pełnym patosu Black Meteor, rockowego romantyzmu zaś w nudnym Lightning Guide. Średnie tempa, dosyć ograne riffy i melodie, z niespecjalnymi refrenami i wolniejszymi partiami o romantycznym charakterze (Taiji, Lost, Eyes Have You) lub mało porywającymi inklinacjami epic/fantasy power w Poison of Life z ornamentacjami typowymi dla melodic black metalu. Trochę jak nie z tej płyty brzmi tu heavy/power metalowy Beware the God z lekkim progresywnym zacięciem i tu akurat wokal jest całkiem niezły, ale i tak mielizn nie brakuje. Ten akurat numer przypomina trochę kompozycje MANTICORA.
Chyba najciekawszy jest dosyć wolny i umieszczony na końcu utwór w stylistyce ADAGIO Life, Love & Death, gdzie pojawia się wokal żeński Nathalie Olmi.

Anthony Agnello stara się wypaść jak najlepiej, ale głos ma po prostu słaby, w wyższych partiach nie wyrabia i zaczyna dramatycznie piszczeć, generalnie psując całość odbioru muzycznego. Choć kompozycje są bardzo przeciętne to zdecydowanie może się podobać gra na perkusji drugiego z braci oraz znakomita technika Manuello, który gra często rzeczy nieszablonowe, chwilami finezyjne, zwłaszcza w solówkach, które można uznać za najmocniejszy punkt tej płyty.
Na całością polatuje francuska zwiewność i elegancja, jednak to raczej opakowanie przeciętnego melodyjnego power metalu.
Produkcja jest bez zarzutu, z gitarami cięższymi niż u większości grup włoskich, ale typowymi w  brzmieniu. Świetnie ustawiona czytelna perkusja, niezły plan drugi.
Ogólnie nie odkryję Ameryki twierdząc, że z Nicei do Włoch nie jest daleko, podobnie jak od muzyki DARKTRIBE do power metalu włoskiego. Tyle, że docieramy raczej na prowincję.


Ocena: 6,5/10

new: 22.08.2018
 DarkTribe - The Modern Age (2015)

[Obrazek: R-7569958-1444239405-3887.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Humanizer 01:12
2.Red House of Sorrow 04:58
3.My Last Odyssey 04:38
4.The Modern Age 05:09
5.A Last Will 05:43
6.No Train to Earth 04:18
7.Holy Water Day 03:17
8.Wild Call 06:18
9.Rainwar 06:31
10.Anthem for a Planet 04:45
11.Darkside of Imagination 05:27

rok wydania: 2015
gatunek: power metal
kraj: Francja

skład zespołu:
Anthony Agnello - śpiew
Loïc Manuello - gitara
Bruno Caprani - gitara basowa
Julien Agnello - perkusja

To druga płyta DARKTRIBE wydana w lipcu 2015 i sporo się tu zmieniło w ich muzyce i to zdecydowanie na lepsze, choć skład pozostał niezmieniony.

Tym razem jest to dynamiczny power z mocną, potężnie brzmiącą gitarą, ogólnie modern soundem oraz bardzo dobrymi wokalami Anthony Agnello, który przeszedł metamorfozę i naprawdę tu jest wyborny. Mocny głos, bardzo dobry także w wyższych rejestrach, zdecydowany, konkretny. Takiego, pełnego dramatyzmu openera power metalowego jak Red House of Sorrow po prostu bardzo dobrze się słucha.
Gdy grają lżej jest także nieźle, choć melodie z power melodic numerów My Last Odyssey, Anthem for a Planet są już bardzo ograne przez Niemców i Włochów zwłaszcza. Nie mogą się oderwać od LABYRINTH i SECRET SPHERE z późnego okresu w The Modern Age choć trzeba przyznać, że robią to znacznie lepiej niż na debiucie. Rzeczywiście jest to nawet tak lekko "modern" zrobione. A romantyczny refren i melodia zwrotek w pozostającym w tym samym kręgu A Last Will są naprawdę bardzo udane. Tak, to wszystko jest nawet dosyć bogato zaaranżowane i wreszcie słychać, że to francuski zespół. Potoczyste, przebojowe w umiarkowany sposób są dynamiczne No Train to Earth oraz Rainwar, który nieco myląco rozpoczyna się od power metalowej galopady. Bardzo piękny jest łagodny song Holy Water Day, umiejętnie wkomponowany w połowie albumu dla lekkiego wyciszenia całości. Jest tu także i modny melodyjny heavy metal także w nieco modern manierze Wild Call i przypomina podobne nagrania zespołów z... Finlandii, co oczywiście niczemu nie przeszkadza.
To, co chyba najciekawsze i najbardziej nietypowe zostawili na koniec i elektronicznie rozpoczynający się Darkside of Imagination, rozwija się jako interesujący, nieco dramatyczny power metalowy numer z riffowaniem zbliżonym do innego francuskiego zespołu DYSLESIA. To najbardziej wartościowa kompozycja na tym albumie, pokazująca nieco inne oblicze DARKTRIBE.

Nie ma na tej płycie jakichś sensacyjnych killerów czy super nośnych refrenów, ale jest power metal i heavy metal zagrany sprawnie, z pewnym pazurem i dużą starannością wykonania. No i zdecydowanie na wyróżnienie zasługuje wokal Agnello.
Co jest naprawdę imponujące to soczysty i ultra klarowny sound. Ta realizacja brzmienia jest wyśmienita, ale co tu się dziwić, skoro to robota Jacoba Hansena.
Dobry zespół, który zrobił duże postępy.


ocena: 7,8/10

new 11.08.2019
 DarkTribe - Voici l'homme (2020)

[Obrazek: R-15013760-1585502954-4576.jpeg.jpg]

tracklista:
1.March for a Prophecy 01:15
2.Prism of Memory 05:09
3.Voici l'homme 06:05
4.A Silent Curse 04:31
5.Faith and Vision 05:14
6.Back in Light 04:03
7.Under the Tree of Life 05:17
8.According to Darkness 05:44
9.The Hunger Theory 07:26
10.Symbolic Story 05:41

rok wydania: 2020
gatunek: modern melodic heavy metal/gothic/power metal
kraj: Francja

skład zespołu:
Anthony Agnello - śpiew
Loïc Manuello - gitara
Bruno Caprani - gitara basowa
Julien Agnello - perkusja

Francuski DARKTRIBE przypomina o sobie po pięciu latach nową płytą, wydaną w styczniu 2020 przez Scarlet Records.
Skład zmianom nie uległ, ale ta grupa muzycznie nieustannie ewoluuje.

Tym razem to co grają to melodic heavy metal z pewnymi elementami power metalu i lekko progresywnym zabarwieniem, ale bez tak typowego zazwyczaj dla Francji udziwniana na siłę.
Bardzo dobrze słucha się wyważonych, stonowanych i zagranych w umiarkowanych tempach kompozycji o lekko melancholijnym zabarwieniu i pełnych emocji malowanych starannymi aranżacjami i dalekim dodatkowym planem jak Prism of Memory, czy też trochę nowocześniej zaaranżowanego Faith and Vision. Zaskakująco pięknie eksploduje w dostojnej mocniejszej partii najdłuższy The Hunger Theory, który rozkręca się dosyć długo, ale te monumentalne fragmenty są tu rzeczywiście wyborne. Taka wewnętrzna siła i powaga z tego bije i te momenty hymnowe są po prostu genialne. Moc!
Szybciej i nieco bardziej dynamicznie jest w A Silent Curse i początek tej kompozycji jest po prostu porywający, choć trzeba przyznać, że kolejne wyciszenie w refrenie zrobione jest wybornie i refren ten jest godny szacunku. Doskonała melodia! Trochę modern, trochę tradycji melodic heavy, do tego interesująca, wyrazista solowa partia basu. Także rytmiczny i dynamiczny According to Darkness o pewnych power metalowych cechach został bardzo ciekawie zrobiony w kilku różnych tempach i na pewno należy tu do najbardziej potoczystych utworów.
W Voici l'homme wracają do niemal już zapomnianej, a jakże pięknej stylistyki heavy/gothic o fińskich korzeniach i okazuje się, że nie wszystko w tym gatunku zostało już powiedziane. Ciekawym zabiegiem jest tu wykorzystanie refrenu w języku francuskim. I jeszcze więcej tych rytmów i nostalgicznych heavy/gothic wspomnień przywodzi na myśl doskonały Back in Light, taki pozytywny i poruszający w melodii, szczególnie refrenu.
Under the Tree of Life jest może trochę słabszy w tym towarzystwie, ale tu mamy z kolei bardzo kunsztowne solo gitarowe i ogólnie część instrumentalna jest na wysokim poziomie.
Zakończenie wyborne i nowoczesne z elementami modern metalowymi jako fundament całej kompozycji Symbolic Story, w konwencji skandynawskiej, ale chyba cieplej to brzmi niż u Szwedów, Duńczyków czy Finów. Jedne z najlepszych partii gitarzysty na całej płycie - modern melodic black zagrywki na najwyższym poziomie! Świetne zakończenie albumu.

Ekipa DARKTRIBE opiera się o granie zespołowe i każdy doskonale zna tu swoje miejsce. Wokalnie Anthony Agnello spisał się bardzo dobrze, mogą się podobać jego wyższe partie, a także umiejętnie zastosowany dramatyzm o aktorskim charakterze. Brzmienie się zdecydowanie może podobać. Symfonizacje i orkiestracje w planie drugim są zrobione bardzo gustownie, gitara ma sound nowoczesny i głęboki, bez przerysowań, a sekcja rytmiczna jest stosunkowo stonowana i dobrze, bo zbyt głośna niwelowałaby delikatny charakter większości kompozycji. Dużo bardzo dobrych solówek gitarowych, przemyślanych i stanowiących nie przerywnik a uzupełnienie linii melodycznych. Brawo Loïc Manuello!

Zdecydowanie miłą niespodziankę sprawił DARKTRIBE tym razem, przedstawiając elegancką, pełną ciepła i emocji, atrakcyjną pod względem melodii metalową muzykę. Muzykę z pogranicza różnych stylów, które spina nowoczesna i przemyślana forma aranżacji i pełne staranności wykonanie.
Godny polecenia album z melodyjnym heavy metalem z Nicei.


ocena: 8,5/10

new 10.01.2020

przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Scarlet Records