Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Forensick
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Forensick - Forensick (2012)

[Obrazek: 338270.jpg?1726]

trackilista :
1.The Name of Blasphemy 05:41
2.Deadly Visions 04:29
3.Soldiers of the Dark 04:23
4.The Lunatic 04:14
5.The Sinner 06:29
6.Black Gold's Rain 04:06
7.Shadow Next to You 04:54
8.Forensick 04:40
9.Ugly Riders 04:38

rok wydania: 2012
gatunek: heavy/power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Tobias Hübner - śpiew
Stephan Vogt - gitara
Matthias Ehmig - gitara
Andreas Armbruster - gitara basowa
Julian Lepore - perkusja


Horb am Neckar? Gdzie to jest?  W Zagłębiu Ruhry? Nie, jednak nie...
Ależ to paskudna okładka...
Tak, jeszcze jeden zespół niedzielnych graczy z hordy NWOGHM.

FORENISICK z Horb am Neckar wydał swój pierwszy album nakładem własnym w lutym 2012.
FORENSICK to kapitalny, zjawiskowy zespół, grający heavy/power metal, grający metal realnie z najwyższej półki tego, co nazywa się tą nową falą teutońskich bandów, nie grających tak jak GRAVE DIGGER. Jeśli posłuchać tej płyty nasuwa się jedno podstawowe skojarzenie. BLACKSLASH. Jest to podobny styl lekkiego, ale pełnego energii riffowania w średnio szybkich tempach z wyraźnym zaznaczeniem pochodzenia tych riffów z epoki NWOBHM i z dużym dystansem do grania siłowego typowego dla Niemiec w tym gatunku. Tobias Hübner nie jest może tak charyzmatycznym wokalistą jak Clemens Haas, ale zgranie tych ekip jest podobne, w podobny sposób podporządkowują układ riffów wokaliście i w podobny sposób współpracuje znakomita tu sekcja rytmiczna z gitarzystami.
FORENSICK nie gra rzeczy skomplikowanych. To są kompozycje oparte na pewnej powtarzalnej liczbie akordów, ale tak smakowicie budujących melodiie, że te numery wydają się po prostu za krótkie. 
Wspaniałe, po prostu wspaniałe jest otwarcie w postaci The Name of Blasphemy, z epickim początkiem i solem gitarowym przed wejściem wokalisty. Z jakim wyczuciem i elegancją grają ci gitarzyści, także niewyszukane technicznie, ale jak doskonale przemyślane sola. Jeśli minimalnie wyhamowują w Deadly Visions i jest to numer tylko bardzo dobry, to już w Soldiers of the Dark sieją ponownie zniszczenie w zwiewnym bojowym rytmicznym heavy/power. Tak, zniszczenie!
Niewymuszona swoboda i luz jakże rzadko spotykane w graniu z Niemiec. Jest ponadto w tym to coś, co kiedyś cechowało tylko jeden niemiecki zespół power metalowy - GALLOGLASS. Tak naprawdę to nikt nie umie wyjaśnić co to było, ale w FORENSICK  też to słychać. Takie jakieś wewnętrzne światło tu po przebija przez te gitary.
Czy są inspiracje IRON MAIDEN? Na pewno w pewnych monetach to słychać, jak w głównych motywach dramatycznego The Lunatic.  Zdecydowanie także w znakomitym niezbyt szybkim Forensick. Lekkość, lekkość... Tak zagrany został najdłuższy The Sinner, ze znakomitymi wokalami Hübnera i towarzyszącymi mu bardzo smutnymi chwilami gitarami. Jasny, promienny metal . Taki jest szybki, ozdobiony typowymi dla niemieckiego speed metalu gitarowymi zagrywkami na planie drugim i do tego niby naiwna, ale jaka nośna melodia, bez cienia agresji. Kapitalnie to zostało zrobione. Luz w generowaniu power metalu jest w przypadku FORENSICK ogromny i Shadow Next to You to chyba najlepszy przykład z tego LP. Z jaką swobodą przechodzą od partii wolniejszych do szybszych. Tylko BLACKSLASH robi to równie wielkim wdziękiem. No i ten pojedynek solowy gitarzystów jest tu po prostu porywający.
Ugly Riders z natarciem basowym na początku zamyka ten album i ta kompozycja jest oparta na nieco innej rytmice. Jest też także chłodniejsza, nieco mroczniejsza i nie tak potoczysta jak większość pozostałych. W tej konwencji zespół nie wypada do końca szczerze.

Jak na produkcję własną brzmienie jest bardzo dobre. Przypomina styl soundu preferowano w Niemczech na przełomie XX i XXI wieku, i jest bardzo podobny chociażby do tego jaki można usłyszeć na płytach DESTILLERY.
Wyśmienity debiut kapitalnego undergroudowego zespołu z Badenii - Wirtembergii.

ocena: 9,7/10

new 19.12.2018
Forensick - The Prophecy (2014)

[Obrazek: R-8231504-1457603241-6509.jpeg.jpg]

trackilista:
1.Hero of the Day 05:24
2.Doomsday Machine 05:25
3.Dark Secret 04:30
4.Time of Resistance 05:12
5.When the War Begins 06:26
6.Beast Within 08:04
7.Lonesome Words 05:10
8.New Reality 05:08
9.The Prophecy 08:58

rok wydania: 2014
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Tobias Hübner - śpiew
Stephan Vogt - gitara
Matthias Ehmig - gitara
Andreas Armbruster - gitara basowa
Julian Lepore - perkusja

Dwa lata po wydaniu "Forensick" pojawia się drugi LP tego zespołu "The Prophecy" wydany w lipcu przez Pure Underground Records.

Co można zrobić, gdy się debiutowało w tak fantastyczny sposób? Po prostu starać się nie wypaść gorzej. FORENSICK być może gra tym razem jeszcze lepiej technicznie, wszystko jest jeszcze bardziej dopięte i dopracowane, ale heavy metal nie polega na polerowaniu aranżacji tylko na kopaniu w tyłek i chwytaniu za serce.
FORENSICK gra z ogromną pewnością siebie, ale gdzieś wyparował ten gniewny i pełen mocy klimat z pierwszej płyty i tym razem to już nie jest ta pasja i werwa z "Forensick". Atrakcyjne riffy pozostały, ale to już bardziej ten heavy metal niemiecki, na poziomie co najmniej o dwie półki wyżej niż prostackie siłowe granie Made In Germany. To bardzo dobre numery, te umieszczone na początku Hero of the Day i Doomsday Machine, ale gdzieś się to gubi w nazbyt ugrzecznionych refrenach zadowalających także mainstream...
Wszystko jest bardzo wyważone, nie ma tu miejsca na wychylenie się z czymś niekonwencjonalnym i na prostotę NWOBHM, mało jest energii tam, gdzie by się przydała, jak w dosyć bezbarwnym Dark Secret. Czasem to rozważne granie wychodzi na plus, jak w bardzo dobrym Time of Resistance z ciepłymi łagodnymi wstawkami instrumentalnymi. Dorzucają trochę melancholijnej epickości w When the War Begins i tu na pewno są bardzo interesujący, także w pracy gitarzystów implementujących pewne zapożyczenia z IRON MAIDEN i bardzo dużo nastrojowej melancholii w przepięknym songu Lonesome Words z gitarami akustycznymi i mocnymi kruszącymi riffami. Bardzo dobry punkt tego albumu!
Próbują także sił w formach bardziej rozbudowanych i pojawiają się tu dwa długie utwory. Beast Within jest dosyć zwiewnym lekko zagranym numerem, gdzie galopady zmienią się z wolniejszymi fragmentami, a gitary dogrywają to, czego nie zaśpiewał wokalista. Nie ma tu jednak pomysłu na utrzymanie pełnej uwagi przez te osiem minut, bo jednak ogólne wrażenie to jednostajność. Zupełnie inaczej odbiera się The Prophecy. Tu jest wszystko, czego brakowało w wielu innych kompozycjach z tej płyty - energii i metalowego zęba, choć i tu ten ząb jest minimalnie spiłowany i nie zadaje zbyt ciężkich ran. Gitarowe ornamentacje są tu jednak pierwsza klasa!

Realizacja jest bardzo staranna, może nawet zbyt wygładzona, choć jeśli spojrzeć szerzej na ogólny stosunkowo delikatny klimat tej płyty, to można uznać ją za właściwą. Podobnie jest z samym wykonaniem - bardzo dobre, ale bardzo wypolerowane i gdyby tu kogoś wyróżnić za odstępstwo od tej reguły to byłby to perkusista Julian Lepore, który to często ożywia w planie drugim iw karkołomnych przejściach.
Jest to bardzo płyta w podgatunku klasycznego heavy metalu z elementami power, jednak nieco jednostronna w formie przekazu. To taki metal środka, który ma być przyjemny w odbiorze dla wszystkich, ale nie elektryzuje. Takich zespołów jest lub było w Niemczech sporo i FORENSICK przeszedł gdzieś na pozycje CRYSTALLION. Takie nieco upozowane granie.
Jest o jak na razie ostatni album zespołu, który po 2014 nic nowego nie zaprezentował. Jego działalność została zawieszona w roku 2017.

ocena 8/10

new 20.06.2019