Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Unknown Refuge
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Unknown Refuge - From the Darkness (2021)

[Obrazek: a2632076319_16.jpg]

tracklista:
1.From the Darkness 01:08
2.To the Light 05:08
3.Kicked to the Floor 04:56
4.Battle Hymn 05:01
5.Shadows 03:32
6.Palace Walls 04:45
7.Wall of Lies 03:20
8.If the Gods Be Good 03:13
9.I'm Not a Bad Guy 03:09
10.Journey 05:16

rok wydania: 2021
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Alex Mancini - śpiew, gitara basowa
Jack Tracey - gitara
Harry Skinner - gitara
Morgan Deveney - perkusja

Młodzi gniewni z Bolton...
Trzeba mieć dużo wiary w siebie i dużo samozaparcia, by nagrać płytę z heavy metalem w Wielkiej Brytanii, nie będąc sławnym i bogatym. UNKNOWN REFUGEE zaczynał w roku 2015 i udało się w roku 2021. Wydany nakładem własnym album "From the Darkness" ukazał się w końcu marca.

W jakiś sposób muzyka tego zespołu przypomina nagrania EXPLODER z Birmingham, choć muzyczne inspiracje są szersze niż ekipy Dirty Von Donovana. Jedno jest pewne. Panowie z angielskiego hrabstwa ceremonialnego Great Manchester grają angielski heavy metal. Kapitanie rozpoczynają ultra melodyjnym i osadzonym częściowo w realiach riffowych NWOBHM.  To the Light i to jest killer od razu na wstępie. I co już w tym momencie wiadomo - wyborny wokalista w klasycznej manierze brytyjskiej o młodzieńczym głosie i co ciekawe, wnosząc z nazwiska, o włoskich korzeniach. Absolutnie brytyjski w stylu frazowania i intonacji i do tego gracy na basie. Ten bas słychać doskonale, bo produkcja jest nad wyraz klarowna, na swój sposób surowa, ale nie prymitywna i to jest z kolei ten sound niegdyś, choć  gorszy technicznie, prezentowały wiodące zespoły classic metalowe z UK. No i co jeszcze zachwyca, praktycznie cały czas... Wyborna, stonowana i pełna technicznej biegłości gra gitarzystów, szczególnie Jacka Tracey'a. Tu niby nie ma erupcji wulkanu shredu, ale jakie piękne są te solówki i jakie wyrafinowane. Wyborne są ozdobniki gitarowe w zagranym w wolniejszym tempie Kicked to the Floor, pełnym lekko skrywanego smutku i dramatyzmu. Ujmująca kompozycja heavy metalowe klimatu, wyrażone prostymi środkami.
Z wielką  swobodą sieją zniszczenie w Battle Hymn i tu tak bardzo przypominają mi sposobem wyrazu właśnie EXPLODER, zresztą to słychać także w Wall of Lies z wybornym refrenem mocno zapadającym w pamięć. Taki młody gniewny angielski heavy metal! Trochę gorzej to wygląda gdy wchodzą na obszary dusznego rock/alternative metalu w Shadows, ale gdy grają podobne klimaty bardziej melodyjnie w Palace Walls  są ponownie bardzo atrakcyjni, zwłaszcza w refrenie.
Tak, nastrój umieją budować jasno wyrażonymi środkami, nawet w takim lekko radiowym przeboju If the Gods Be Good. Wpada w ucho, wpada i zostaje! A w I'm Not a Bad Guy są rewelacyjni i przekonująco metalowo niegrzeczni, jak EXPLODER i robią to, co w takiej stylistyce nie udało się tak dobrze zrobić ekipie FURY UK. Przy okazji - porywająca potężna partia power/thrashowa i szkoda tylko, że taka krótka.
Tak, a na koniec trochę nostalgicznych akordów w stylu IRON MAIDEN w Journey, ale tu Chłopcy z Bolton generalnie pozostają sobą, grając w umiarkowanym tempie genialny, dumny i zarazem poetycki heavy classic metal. Wspaniałe zakończenie tego albumu! Hit i killer bez epatowania mocą i tu przypominają  doskonały ELIMINATOR z Lancaster.

Znakomity album. UNKNOWN REFUGE to bez wątpienia odkrycie 2021 na klasycznej metalowej scenie brytyjskiej. Pozostaje po prostu życzyć powodzenia w przyszłości.


ocena: 9,2/10

new 29.03.2021