Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Vansidian
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Vansidian - Reflecting the Shadows (2023)

[Obrazek: 1133806.jpg?0927]

Tracklista:
1.Dive 05:16
2.Code of Shame 05:31
3.Reflecting the Shadows 08:01
4.Stormweaver 07:51
5.Cycle 04:42
6.Suppressed with Light 04:22
7.The Hunt 04:08
8.The Breach 05:16
9.Of Dreams Devoured 06:10

rok wydania: 2023
gatunek: extreme melodic metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Juha Tretjakov - śpiew
Matti Meri-Huhti (Mattmagic) - gitara, śpiew
Kustaa Tuori - gitara
Jyri Niinikoski - gitara basowa
Joona Törmä - perkusja

Choć niektórzy twierdzą, że formuła muzyki proponowanej przez CHILDREN OF BODOM czy NORTHER się wyczerpała, to co jakiś czas w Finlandii pojawiają się zespoły z tego kręgu melodic extreme metal, nagrywają i jak się okazuje, zupełnie dobrze im to wychodzi. Takim zespołem jest debiutujący w ramach współpracy z Inverse Records VANSIDIAN z Tampere. Album "Reflecting the Shadows" ukaże się 19 maja 2023.

I tak w stylu Childernów, ale i z czystymi wokalami w refrenach rozpoczynają Dive. Zdecydowanie fińskie granie, a harsh Juha Tretjakova bardzo dobry. Ten wokalista występuje równolegle w kilku innych grupach, gra także na basie, choć tu akurat basistą jest jeden z założycieli grupy w roku 2017, Jyri Niinikoski. Drugi z nich to Matti Meri-Huhti, czyli Mattmagic, także muzyk black metalowy, a tu twórca repertuaru. Udany początek i zaraz potem solidny Code of Shame, i tu bardziej słychać może NORTHER, choć te czyste refreny oczywiście od nich VANSIDIAN odróżniają. W CHILDREN OF BODOM klawisze miały ogromne znaczenie, tu ich brak i przez to muzycznie wydaje się to nieco uboższe w ramach gatunku, nadrabiają jednak fantazyjnymi i nietypowymi solami gitarowymi. Ekipa nie boi się zagrać kompozycji dłuższych i Reflecting the Shadows to osiem minut, w tym gatunku to bardzo długo, a tu proszę, energia i potęga ataku od początku do końca i do tego jakże melodyjnie i z echami KALMAH, gdy ten gra ostrzej niż ciężej. Znakomicie to zrobili panowie z VANSIDIAN. Heroicznie to brzmi i wyborny refren, i to jest ekstraklasa tego gatunku. I nie potrzeba wcale czystych wokali, choć i tu występują. W równie długim Stormweaver więcej śladów w rytmice takiego grania ze Szwecji i pierwsza myśl to IN FLAMES ze starych dobrych czasów, choć i nie brak tej melodyjnej, surowej, epickiej zadziorności KALMAH z pierwszych płyt. Bardzo dobre, bardzo! I znowu jak KALMAH w porywającym i bardzo melodyjnym Cycle idą zdecydowanie do przodu i partie z harshem - znakomite! Pozostałe nieco emo boysbandowe... W melodic modern uderzają w Suppressed with Light i są częściowo agresywni i także romantyczni, a razem daje to interesujący efekt. A zaraz potem bliżej NORTHER w The Hunt i to jest taka mniej wyrazista kompozycja na tej płycie, podobnie jak instrumentalny The Breach. Ogólnie, ostatnia część albumu jest mniej efektowna, a zamykający całość Of Dreams Devoured to poprawna wariacja na temat muzyki KALMAH z odrobiną tym razem classic heavy i speed w pewnych momentach.

Instrumentalne wykonanie wyborne, jak to u Finów, bo tam zespoły nie umiejące grać, po prostu na wymagającej scenie się nie pojawiają. Atomowa perkusja bliżej dotąd nieznanego Joona Törmä. Bardzo dobre brzmienie, nie przeciążone mocą gitar i z wyjątkowo pięknym masteringiem basu. Podtrzymane są najlepsze tradycje tego stworzonego w Finlandii gatunku metalu i jedyne co jest nieco słabsze i może nawet zbędne, to te czyste partie wokalne. Trochę ta idea gatunkowa została przez to zachwiana i zaburzona. Niemniej, grupa bardzo perspektywiczna, tym bardziej, że poza KALMAH liczących graczy już w tej kategorii nie ma. Jest szansa w przyszłości dołączyć do ekstraklasy.


ocena: 8/10

new 15.05.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Inverse Records