Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Przebudzenie - problemy z zadaniami
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gadałem z nim, teraz nie mam już żadnej opcji dialogowej.
A które jaja oddałeś?
Pełzacza, topielca i smocze.
Potrzebujesz jeszcze jednego jaja - modliszki. Zrobiłeś quest Torwina?

i mógłbyś wpisy z dziennika tu wkleić
https://imgur.com/a/5khgx

Jednak chodziło o jajo modliszki- po jego oddaniu akcja toczy się dalej.

Dzięki Lewkooo.
Proszę o jakąś podpowiedź do lokalizacji tej tajemniczej broni, o której mówi notatka ze skrzyni na zamku.
ejże, eksploruj zamek Troll
Ok. Na razie pochodnia mi starczy  :) .

Mam problem z Brandickiem z kopalni Arto. Podczas ostatniej wizyty u niego wszystko było w porządku. Potem odszedłem, wziąłem zadania od nekromantów z wieży Xardasa i oblatując NPCtów ponownie wróciłem do kopalni i Brandick mnie atakuje. Próbowałem spać...nie pomaga. Dla sprawdzenia napuściłem na niego smocze zębacze, ale widzę, że jest nieśmiertelny, czyli jest to postać questowa.
Proszę o jakąś pomoc.
Ciężko powiedzieć. Coś może przeskrobałeś? Może ukradłeś lub podniosłeś na jego oczach? Może za blisko podprowadziłeś zębacze?
A może użyłeś broni/zwoju z działaniem obszarowym i sięgnęło Brandicka?
Spróbuj dać się pobić (wyrzuć złoto) i zobacz, czy cię nie dobije. Jeśli tak - spróbuj konsolą i F8 się ożywić.
Dzięki Tituf za pomoc. Zrobiłem po Twojemu i pomogło po ożywieniu.
Być może "obraził się" na mnie za podprowadzone potworki...nie wiem.


Jeszcze jedno mi się przypomniało. W Zjednoczonym Obozie jest Edgor i on uczy oprawiania krwiopijców.
Jak z nim rozmawiałem pierwszym razem miał 3 opcje: skrzydła, żądła, i jak dobrze pamiętam usuwanie trucizny. 
Tyle, że uczył tego za kasę.
Z tego względu wyuczyłem się skrzydeł i żądeł u Gaana w zamku. Po powrocie do Edgora już nie miał opcji nauki usuwania trucizny.
Bo nauczy trucizny tylko wtedy, gdy oprawiania krwiopijców nauczymy się U NIEGO.
Nie ma letko.
Proszę o podpowiedź w kwestii rozmowy, która ma miejsce w lodowej krainie u najemników na tamie.
Zaczepia mnie.........kurcze zapomniałem, jakiś Kins........ i jest gadka o informacji o okolicy.
Wybranie każdej opcji dialogowej powoduje atak z jego strony i podczas każdego ataku jest on nieśmiertelny.
Każdej, a może jednak nie?
Bo rodzi się straszliwe przypuszczenie.... ;(
Dobra.....rozmowa Kinsbergen

Opcja 1 .....znam lepiej.....atakuje, bryła lodu nic mu nie robię, przyzwanie demona - zabija demona bez straty życia i potem mnie...obydwie próby
Opcja 2 ....opowiedz...place.....atakuje, bryła lodu nic mu nie robię, przyzwanie demona - zabija demona bez straty życia i potem mnie, drugi raz zabija demona bez straty życia, mnie zostawia spokoju
Opcja 3 ....zartujesz....nie place.....atakuje, bryła lodu nic mu nie robię, przyzwanie demona - zabija demona bez straty życia, mnie zostawia spokoju .....obydwie próby
Opcja 4 ....zartujesz....zaplace.....atakuje, bryła lodu nic mu nie robię, przyzwanie demona - zabija demona bez straty życia, mnie zostawia spokoju .....obydwie próby

Tak to wygląda. Innych opcji nie ma. 
Z tego wychodzi, że prawidlowe jest wybranie opcji 3 lub 4 albo opcji 2 mając odrobinę szczęścia i poświęcenie zwoju przyzwania.
a Kinsbergen powiedział ci - To niewielka suma za tak ważne informacje, prawda?
i - nie jakiś Kins... tylko Kinsbergen, bo wszystkie imiona/ nazwiska Najemników Araxos to jeden wielki ee, ale co wy tam wiecie o ee w naszych grach, poza rzecz jasna, tymi przewidzianymi dla dzieci. popcorn