Ablaze In Hatred - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Melodic doom/death i pokrewna muzyka klimatu (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=184) +--- Wątek: Ablaze In Hatred (/showthread.php?tid=1245) |
Ablaze In Hatred - Memorius - 16.06.2018 Ablaze In Hatred - Deceptive Awareness (2006) Tracklista: 1. Lost (The Overture) 05:11 2. When the Blackened Candles Shine 09:25 3. Howls Unknown 06:27 4. Constant Stillness 08:38 5. Ongoing Fall 08:29 6. To Breathe And to Suffocate 05:20 7. Closure of Life 07:59 Rok wydania: 2006 Gatunek: Melodic doom/death metal Kraj: Finlandia Skład zespołu: Mika Ikonen - śpiew, gitara Juhani Sanna - gitara Miska Lehtivuori - bas Antti Hakkala - perkusja Debiut ABLAZE IN HATRED powstawał powoli od roku 2004, a zespół inspirował najbardziej klasycznymi formami melodyjnego doom death metalu.
Intro... czy raczej instrumentalny Lost (The Overture) jest i mroczny i straszny, i smutny i zacięty w tym uporczywym riffowaniu jak wczesny TIAMAT. Umieszczenie zaraz za nim When the Blackened Candles Shine, granego w niemal funeralnym tempie z pięknym akcentowaniem długich wybrzmiewań i delikatnym tłem klawiszowym to bardzo dobre posunięcie, bo leniwie tocząca się kompozycja wprowadza ten nastrój , który towarzyszy tu już do końca płyty. Ta melodia jest prosta i można by powiedzieć oklepana w gatunku, ale jakże ciekawie łamana jest walcującymi zagrywkami gitarowymi, gdzie przecież też słychać ANATHEMA z najdawniejszych czasów. Inna rzecz, że od pewnego momentu jakoś zaczynają się sami gubić w tym, co grają i rozwlekłość zaczyna zabijać klimat. Howls Unknown jest krótszy i nieco szybszy groźny w brzmieniu i wojennej perkusji, posępny i tym wygrywa. Nie chłód, a posępność jest tu kluczem. To jest też poniekąd zasługa brzmienia, jakie na tej płycie zespół zaproponował. Ostre, mocne, brutalne w gitarach i perkusji o ogromnej sile rażenia. Ta perkusja to pewien ewenement w takiej muzyce - nacierająca, atakująca, szturmująca, wysunięta i bez kompleksów. Delikatniejsza, a spokojniejszym Constant Stillness, gdzie jakby ta zadumana strona doom/death się ujawnia i to ładny utwór, rozwijający się konsekwentnie w ramach przyjętych w gatunku, przewidywalny... ale może tak to właśnie należało zagrać przez te prawie 9 minut? Końcówka nieco pod Undressed TIAMAT, ale tylko nieco. To nie ten poziom niebiańskiej strzelistości jednak. Toporność, w jaką można popaść przy okazji grania doom/death, gdy brakuje dobrej melodii to początek Ongoing Fall. Ta kompozycja pokazuje jednak jak jednym prostym riffem można zbudować zaraz klimat i melodię w refrenach. Szkoda jednak, że tylko w refrenach. Za to To Breathe And to Suffocate jest po prostu piękny i tyle, jeśli się kocha taką muzykę. Monumentalizm osiągnięty prostymi środkami godny podziwu tak jak i te cudowne klawisze w tle. No i te brutalne uporczywe riffowanie przechodzące w melodyjne solo. Po prostu pięknie zagrane. Closure of Life jakby bardziej optymistyczny w melodii rozprasza opary ciężkiej death doomowej melancholii, ale przecież jest równie ciężki. Te klawisze w tle unoszą jednak ku górze, nadają lekkości, jaką i w takiej muzyce można uzyskać. Co można zarzucić tej płycie? Może tylko to, że eksploruje tereny najbardziej uczęszczane w gatunku, że w żadnym momencie nagle nie powoduje zachwytu nad czymś, czego jeszcze nie było. Album o potężnym brzmieniu, monolityczny, bez przerw na łagodne ambientowe wstawki, akustykę czy rozbudowane symfonizacje. Korzenny melodyjny doom/death. Ocena: 8/10 RE: Ablaze In Hatred - Memorius - 16.06.2018 Ablaze In Hatred - The Quietude Plains (2009) Tracklista: 1. A Walk Through the Silence 10:22 2. Perfection of Waves 07:28 3. The Wandering Path 08:13 4. Beyond the Trails of Torment 07:13 5. The Quietude Plains 08:52 6. My Dearest End 09:36 7. Therefore I Suffer 11:18 Rok wydania: 2009 Gatunek: Melodic Death/Doom Metal Kraj: Finlandia Skład: Mika Ikonen - śpiew, gitara Juhani Sanna - gitara Miska Lehtivuori - bas Antti Hakkala - perkusja Eve Kojo - instrumenty klawiszowe Czym zaskakują ? No niczym...
Jest wolno, ciężko, klimatycznie i depresyjnie, ciężej niż poprzednio i chyba w wokalu to słychać najbardziej. Jak zwykle kompozycje rozbudowane, podkład klawiszowy dosyć delikatny, żeńskie wokalizy lekko schowane i sporo akustycznej gitary. Już otwierający "A Walk Through the Silence" jest wizytówką albumu w pigułce. Uporczywe riffy powtarzane z nieubłaganą depresyjną regularnością, od czasu do czasu przerwane delikatnym klawiszowym motywem, zawsze pogłębiającym nastrój smutku. Niekiedy minimalizm i superwolne tempa z lekka nudzą jak w "Perfection of Waves". Dobrze, że pewne anathemowe elementy zostały uwypuklone akurat w tym numerze, bo ogólnie wypadłby słabo. "The Wandering Path" przepiękny poprzez klawisze i długie wybrzmiewania... i tu znowu kłania się SATURNUS. "Beyond the Trails of Torment" niezły, ale pozbawiony aury i surowy. Depresyjny "The Quietude Plains" ponury i zdradza pewne nawiązania do starej niemieckiej szkoły doom death - mam tu wrażenie, że gitarowe motywy nie za bardzo chwilami wpasowane w oszczędne wyjątkowo tło klawiszowe. Wręcz przeciwne wrażenie odnoszę w przypadku "My Dearest End" - pewne riffy użyte na początku szczególnie wprost znakomite. Całościowo najbardziej depresyjny utwór na płycie z anathemowym solem i to najbardziej mi pasuje ze wszystkich. Ogólnie sola bardzo oszczędne i wyciszone, niewychodzące poza tło. "Therefore I Suffer" spina wraz z otwieraczem płytę w jedną całość - płynny i walcujący, a jednocześnie zawierający wiele przestrzeni poprzez niezmiernie udane brzmienie klawiszy. Growle Ikonena znakomite. Sekcja rytmiczna skromnie w tyle. Brzmienie znakomite i selektywne, co nie zawsze jest zauważalne na takich płytach. Melodia na planie drugim, klimat zdecydowanie na pierwszym. Oczywiście album obowiązkowy dla fanów gatunku. Ocena: 8/10 |