Dragon Lord - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: D (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=190) +---- Wątek: Dragon Lord (/showthread.php?tid=1506) |
Dragon Lord - Memorius - 19.06.2018 Dragon Lord - Dive (2002) Tracklista: 1. Overture 00:32 2. Kamikaze (I'll Go to Die) 04:02 3. Dive 03:40 4. Power of the Chain 06:25 5. No Time to Cry 05:14 6. Requiem 03:01 7. Home of Fight 03:24 8. Excalibur 03:25 9. I Will Fight 04:18 10. Battle of Drums 02:20 11. So Deep 04:13 12. Finale 00:25 Rok wydania: 2002 Gatunek: Power Metal Kraj: Hiszpania Skład zespołu: Samuel Martiartu - śpiew Miguel Gortari - gitara Xabi Barón - gitara Jorge Arca - bas Alejandro Nagore - perkusja Gorka Elso - instrumenty klawiszowe Ta płyta pierwotnie została wydana przez ten zespół z Pampeluny jako self release demo CD pod tytułem "The Dragon Is Coming" w roku 1998. Gdy udało się uzyskać kontrakt płytowy z Goi Music, album pojawił się już w pełni oficjalnie z nową okładką i pod nowym tytułem, wzbogacony o dwa dodatkowe nagrania w wersji demo.
Grupa reprezentowała nieco ostrzejszy odłam melodic power metalu powiązany z sceną niemiecką oraz szwedzką i obracała się w bojowej tematyce rycerskiej. Najbardziej oryginalne w tym wszystkim były fantazyjne zagrywki gitarzystów w solówkach, gdzie doprawdy wykazywali niebywałą inwencję, wplatając elementy folkowe, czasem neoklasyczne oraz transponując znane wątki i motywy muzyczne do własnych celów. Taką próbkę dają już w "Kamikaze (I'll Go to Die)" gdzie jednak słychać także wyraźne braki w umiejętności wokalisty w wysokich partiach, w które wchodzi zupełnie niepotrzebnie. W "Dive" próbuje także sił w takim śpiewaniu w niższych rejestrach i z elementami neoklasycznymi pojawia się tu także trochę klawiszy, trochę bo to zdecydowanie gitarowa płyta. Zacięcie do tworzenia melodii typowych dla HELLOWEEN w szczątkowej formie słychać w tych mniej rycerskich refrenach, zaś heavy metalowe wolniejsze granie chociażby w "Power Of the Chain", nawiązującym do stylu zespołów amerykańskich. Ogólnie jest też w tym wszystkim coś ze STRATOVARIUS z wczesnego okresu, zwłaszcza w ekspozycji solówek gitarowych i samej konstrukcji kompozycji ("I Will Fight"). To można i odnieść do zagranego praktycznie pod dyktando gitary basowej instrumentalnego "Requiem". Znakomitym numerem jest zagrany niezbyt szybko ale mocno akcentowany "Home Of Fight" z wirtuozerskim solem i wspaniałym dumnym refrenem, pełnym dramatyzmu. Dumny i rycerski, a jednocześnie bardzo rockowy jest również galopujący speedowy chwilami "Excalibur" z niespodziewanie złożonym solem. W tym zestawie burzliwych, energicznych kompozycji znalazła się także bardzo dobra nastrojowa ballada "No Time To Cry" tym razem zaśpiewana wybornie i aktorsko przez Samuela Martiartu tyle, że w duecie... a nawet z dodatkowym głosem żeńskim. "Battle Of Drums" to oczywiście wyłącznie perkusja i ten perkusista jest bardzo dobry, nie tylko zresztą w tak rzadko spotykanym na power metalowym albumie końca XX wieku utworze. Bardziej standardowy melodic power prezentują w "So Deep" i ta kompozycja jest raczej na tle pozostałych przeciętna w takim niemieckim wykorzystaniu gitar i słabym refrenie. Doskonała gra gitarzystów, równie godna pochwały energia kompetentnej sekcji rytmicznej i może tylko wokalista miejscami nierówny. Album ma brzmienie bardzo dobre z mocnymi gitarami takimi lekko chodnymi i przypominającymi do złudzenia szwedzkie, chociażby te z wczesnego STEEL ATACK. Jest to ogólnie produkcja mocniejsza niż typowy melodic power, nie zahacza jednak o ryk heavy power metalowych gitar niemieckich czy amerykańskich. Dalsze losy zespołu nie potoczyły się szczęśliwie. Nagrany w roku 2004 drugi album "Through the Time", mimo ważnego kontraktu, został przez wytwórnię Goi odrzucony i dwuletnia walka o jego wydanie zakończyła się dla zespołu niepowodzeniem. Zniechęcona trudnościami grupa rozwiązała się w roku 2006, a płytę przedstawiono publiczności w formie digital. Do tej pory nie doczekała się wydania w formie fizycznej. Ocena: 8/10 27.08.2010 |