Dragonia - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: D (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=190) +---- Wątek: Dragonia (/showthread.php?tid=1509) |
Dragonia - Memorius - 19.06.2018 Dragonia - Blood, Will and Soul (2009)
Tracklista:
1. My Blood 08:03
2. Gods Wish You to Die 04:21
3. Days of Sorrow 03:44
4. Rise Far Away 05:26
5. Crying Hero (Winds of Madness) 07:53
6. Hate 03:53
7. Dragonia (remixed version) 05:34
8. Forever Night 04:32
9. Ti Ucciderò 04:00
10. Rainbow of Feelings 05:30
Rok wydania: 2009
Gatunek: Power Metal
Kraj: Włochy
Skład zespołu:
Massimo Menichetti - śpiew, gitara
Marco Menichetti - bas
Filippo Ferrucci - perkusja
Lorenzo Coppola - instrumenty klawiszowe
DRAGONIA działał początkowo pod nazwą EVIL ZONE we Florencji od roku 1995. Nie miał, jak inne zespoły włoskie szczęścia do wytwórni i swój album wydali nakładem własnym dopiero we wrześniu 2009 roku.
DRAGONIA to nazwa najbardziej kojarząca się ze smokami i włoskim flower power, jednak ten zespół z Florencji gra power metal trochę mocniejszy, aczkolwiek także melodyjny i w refrenach szczególnie rycerski. Wykorzystuje jednak i klawisze i to często, zagrywa nieraz progresywnie w stylu rozpoznawalnym dla Włoch i ma bardzo dobrego wokalistę o dalekosiężnym głosie.
Trudno się nudzić przy najdłuższym utworze, jaki umieszczony został na początku płyty "My Blood". Jest tu wszystko w jednym i pigułce i takiej muzyki będącej skrzyżowaniem siły gitar CENTVRION, melancholijnej epiki MARTIRIA, rockowego feelingu RAIN i rozwiązań klawiszowych KALEDON/HIGHLORD oraz konstrukcji kompozycji nawiązujących do chociażby RAISING FEAR. W łagodniejszych utworach o cechach melodic heavy ("Rise Far Away") pojawiają się rozwiązania z kręgu gothic metalu - chóry, smutne klawiszowe pasaże i można tu znaleźć analogie do pierwszego albumu THE DOGMA. Znakomicie pod tym względem rozwiązany został epicko rycerski "Crying Hero", gdzie te elementy gotyckie, delikatnie zaznaczone dodają dużo barw niezbyt skomplikowanej kompozycji o często wykorzystywanej melodii głównej. Ta mieszanka wydaje się trochę dziwna, ale sprawdza się i to granie przy całym swoim eklektyzmie jest na swój sposób oryginalne. Tak jak udane wykorzystanie harsh wokalu w mrocznym "Gods Wish You to Die" melodyjnym i potoczystym. Gdy grają bardziej tradycyjny heavy/power w bojowym stylu SKANNERS czy SCREAMING SHADOWS jak w "Days of Sorrow", "Hate" oraz "Forever Night" proponują atrakcyjne melodie i znakomite tło utkane z instrumentów klawiszowych, a wokalista, a zarazem gitarzysta podgrywa sobie zgrabne solówki pomiędzy refrenami. Wspomaga tu harsh/growl w skromnej dawce na tyle skromnej, aby nie uznać tych utworów za naznaczone piętnem extreme melodic metalu. W podobny stylu "Ti Ucciderò" zaśpiewany został po włosku i tu można się przekonać, że w mocniejszym klasycznym graniu metalowym i ten język brzmi dobrze oraz podziwiać znakomite bojowe wysokie barbarzyńskie zaśpiewy Menichettiego. W "Dragonia" lekko oszukują wstępem pianina i nie jest to kolejna włoska ballada przy tym instrumencie, ale numer heavy power rycerski. Niestety porównując z innymi utworami z tego albumu słabszy i tuzinkowy. Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że to bardzo wczesna kompozycja grupy w nowej wersji. Najlepiej wypada tu fragment delikatny z gitarą akustyczną i chórami w tle. Na koniec uroczy oniryczny utwór "Rainbow of Feelings" w zupełnie innym stylu, wyciszający, epicki przy zastosowaniu rozwiązań progresywnego rocka i czegoś z uroczystego rozmachu RHAPSODY w wolnych dostojnych utworach.
Ta płyta nagrywana była w bardzo skromnych warunkach. Tym bardziej podziwiać należy znakomite brzmienie, niezwykle przejrzyste, ze starannie rozplanowanymi w przestrzeni instrumentami, z których każdy można podziwiać bez problemu oddzielnie. Na pewno pierwszoplanową rolę odgrywa w tym zespole Massimo Menichetti i jako wokalista spisał się wybornie. Aż dziw bierze, że nie znalazł miejsca w jakimś innym, bardziej utytułowanym zespole, bo to głos rasowy w kategorii heavy i power. DRAGONIA łącząc najróżniejsze style klasycznych odmian metalu tworzy ciekawe mozaiki, a nie wszystkie niuanse dają się przy tym wychwycić od razu.
Zespół w koncepcji i filozofii muzycznej nieodległy od podobnie poszukujących różnych połączeń DESDEMONA czy PANDEMONIUM, oferujący jednak przy tym atrakcyjne melodie, szczególnie dla fanów bardziej true grania. Nie jest to jednak band z kategorii "neo-tradycyjna", bo proponuje nowocześniejsze rozwiązania aranżacyjne. Bardzo dobry zespół i płyta, która niesłusznie spotkała się z nikłym odzewem. Ocena: 8,3/10
18.09.2010
|