![]() |
Fast Kutz - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: F (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=192) +---- Wątek: Fast Kutz (/showthread.php?tid=1568) |
Fast Kutz - Memorius - 20.06.2018 Fast Kutz - Burnin' (1985) ![]() Tracklista: 1. Burnin' 05:26 2. Midnight Love 05:26 3. Looking for Love 04:48 4. Dead or Alive 04:18 5. Driving Me Crazy 04:22 6. Play With Fire 04:22 7. Girls Gone Bad 03:42 8. Right to be Free 04:41 Rok wydania: 1985 Gatunek: Heavy Metal (NWOBHM) Kraj: Wielka Brytania Skład zespołu: Keith Davison - śpiew Kenny Nicholson - gitara Neville Percival - bas Paul Fowler - perkusja Kariera tego zespołu była krótka. Założony w 1984 roku, nagrał swój jedyny album w 1985 i zniknął ze sceny po tym, jak wytwórnia Ebony odmówiła sfinansowania wydania drugiego albumu grupy. Zespół powstał z inicjatywy gitarzysty, Kennetha Nicholsona, po rozpadzie HAMMER (ex-HOLLAND) i w zasadzie nie startował od zera, Nicholson miał gotowe utwory, przygotowane jeszcze na kolejny album HAMMER. FAST KUTZ grał z ogromną energią, znacznie większą niż przeważająca część grup NWOBHM, wykorzystując w swojej muzyce elementy speed metalu i zagrywki, które można odnieść do kategorii power metalowej. Duża w tym zasługa wokalisty, Davisona, o mocnym głosie i dynamicznym stylu śpiewania oraz pełnej energii grze instrumentalistów.
Znakiem rozpoznawczym stylu grupy jest na tym albumie "Burnin", szybki i bardzo melodyjny oraz zadziorny i przebojowy "Looking for Love". Nie tak atrakcyjnie wypadają w wolniejszych kompozycjach, jak "Midnight Love", zaś rytmicznie przekombinowany i rwany "Dead or Alive" broni się tylko szybszą częścią. Sola są na tym albumie wyjątkowo szybkie, niekiedy lekko bałaganiarskie, ale w super szybkim "Driving Me Crazy" to bardzo dobrze pasuje do całości. FAST KUTZ miał receptę na połączenie heavy metalu z rockową chwytliwością i ta kompozycja jest doprawdy atrakcyjna pod tym względem. Zapewne "Play With Fire" byłaby równie niszcząca, gdyby jednak zagrana była trochę szybciej. Tu jest za to doprawdy mistrzowskie, apokaliptyczne solo Nicholsona. Już w trzecim zespole po HOLLAND i HAMMER pokazał klasę jako gitarzysta w heavy metalowym graniu. Kapitalnie zrobiony jest szalony rokendrol "Girls Gone Bad" i te gitarowe zagrywki są proste, ale mocno zapadające w pamięć, bardzo mocno bujające. Interesujący jest także zostawiony na koniec, heavy metalowy "Right to be Free", zbudowany z riffów, które dziś można by określić jako groove-southern, ale i tego najbardziej klasycznego heavy metalu brytyjskiego tu też można się doszukać. Produkcja tego albumu stoi na poziomie średnim, budżet na to przeznaczony był nieduży i zapewne ta muzyka jest godna lepszej oprawy dźwiękowej. Jak wiele innych grup NWOBHM, które wystartowały za późno i ten band stał się ofiarą cięć w promowaniu nurtu, który stawał się niemodny. W tym przypadku szkoda, bo to był zespół bardzo dobry i mógł w przyszłości jeszcze pokazać się z dobrej strony. Ocena: 8/10 20.07.2008 |