Herald - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: H (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=194) +---- Wątek: Herald (/showthread.php?tid=1650) |
Herald - Memorius - 21.06.2018 Herald - Heavy Metal Wakes the Beast (2005) Tracklista: 1. My Judgement Cometh 03:34 2. Hounds On My Trail 04:40 3. The Swarm, the Hive, the Empire 06:23 4. Battalion Berserk 04:50 5. Hell Brigade 06:06 6. Heavy Metal Wakes the Beast 05:15 7. Summon Us 04:48 8. God Found Dead In Space 03:02 9. Black Heart Blues 04:19 10. Dreamreaper 05:39 Rok wydania: 2005 Gatunek: Heavy Metal/Power Metal Kraj: Estonia Skład zespołu: Mart Kalvet - śpiew Egert Vandel - gitara Tauno Nava - gitara Viktor Villand - bas Ranno Rajalaane - perkusja Zespół z Tallina należy też do najbardziej zasłużonych dla lokalnej sceny i w zmieniającym się stopniowo składzie istnieje od roku 2000. Klasyczny metal w Estonii reprezentowany jest skromnie, a wiele zespołów gra na granicy heavy metalu i hard rocka i w języku ojczystym. HERALD z Tallina jest grupą, która jeden album z tekstami angielskimi wydała, co ciekawe nakładem chińskiej (!) wytwórni AreaDeath Productions z Pekinu, 1 kwietnia 2005.
"Heavy Metal Wakes the Beast" nagrany został w czasie, gdy skład HERALD był najbardziej stabilny i zawiera, jak sam tytuł wskazuje, heavy metal. Taki tradycyjny heavy metal, z elementami power, który można przypisać do sceny niemieckiej głównego nurtu i gdzieś tam wstawić malutką flagę amerykańską wykonaną w latach 80-tych. Charyzmatyczny wokalista Mart Kalvet o mocnym nieco chropawym głosie jest także od lat jednym z głównych animatorów metalowej sceny estońskiej, grywał w różnych zespołach i promował metal z tego kraju w mediach i za granicą. Stałym ogniwem zespołu są dwaj gitarzyści Vandel I Nava, którzy grają może bez wielkiej wirtuozerii, ale świetnie bawią się tym, co robią. Ogólnie, wszystko to traktowane jest dużym luzem tak jak i celowy "błąd" w tytule albumu na CD gdzie słowo "beast" zastąpione zostało przez "besat", bo taką nazwę nosi mała niezależna wytwórnia płytowa z Estonii. Odkrywczego niczego HERALD nie gra. Prosty, dynamiczny power i heavy power z licznymi wysokimi okrzykami wokalisty w stylu amerykańskim, painkillerowa rytmika, niemieckie true classic metalowe refreny ("Hounds On My Trail") i od czasu do czasu toporna rycerska epika w wolniejszych utworach jak "The Swarm, the Hive, the Empire". Zupełnie dobrze wypada melodic power metalowy "Battalion Berserk", gdzie tematyka bitewna potraktowana został gitarami lżejszymi, niż można by oczekiwać i wsparta chórkami wojów w tle. Idących tym razem do Valhalli, przy czym śpiew Kalveta, gdy nie jest barbarzyńskim krzykiem, przypomina uboższą wersję Brodena z SABATON. Czasem nieco chaosu w tym wszystkim jak w teoretycznie rycerskich heavy/power metalowych "Hell Brigade" czy "Summon Us". "Heavy Metal Wakes the Beast" to taki typowy heavy metal w średnim tempie do śpiewania z publicznością refrenu o heavy metalu, rzecz jasna. Setki podobnych numerów już było, jeśli liczyć tylko arsenały ekip niemieckich. W"God Found Dead In Space" najwięcej tej rockowej Ameryki w oprawie riffów raczej topornych i tak ogólnie to wielkiej sensacji na tym albumie nie ma, natomiast fajne zagrywki gitarzystów w ostatnim "Dreamreaper", szybkim i twardo rozegranym prezentują się interesująco. Produkcja bardzo przeciętna i to musiało być doprawdy skromne studio. Zapewne w sąsiedniej Łotwie dopracowano by ten materiał znacznie staranniej, chyba że garażowy sound lokalnych klubów był celowym zabiegiem. Trudno zespół ten uznać za konkurenta dla innych ekip grających podobną muzykę i w Niemczech byłoby to bardzo głębokie zaplecze. Obecnie grupa występuje w innym składzie, bo Mart Kalvet zrezygnował już w roku 2007. Wydała w roku 2010 LP "Gaia" tym razem z tekstami w języku estońskim i nowym wokalistą Svenem Varkeem. Ocena: 6,6/10 17.01.2011 |