Krux - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: K (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=197) +---- Wątek: Krux (/showthread.php?tid=1724) |
Krux - Memorius - 23.06.2018 Krux - III - He Who Sleeps Amongst the Stars (2011) Tracklista: 1. He Who Sleeps Amongst the Stars 04:58 2. The Hades Assembly 07:07 3. Emily Payne (and the Black Maze) 04:51 4. Small Deadly Curses 05:29 5. Prince Azaar and the Invisible Pagoda 10:40 6. The Death Farm 04:43 7. A Place of Crows 07:27 Rok wydania: 2011 Gatunek: progressive doom/heavy metal Kraj: Szwecja Skład zespołu: Mats Levén - śpiew Jörgen Sandström - gitara Fredrik Åkesson - gitara Leif Edling - bas Peter Stjärnvind - perkusja Carl Westholm - instrumenty klawiszowe KRUX nagrywa rzadko. To dopiero trzecia płyta, ale za każdym razem gdy ta ekipa gwiazd szwedzkiego metalu różnych gatunków stawia się w studio, powstaje coś interesującego odmiennego od standardowo pojmowanego doom metalu. Album wydała wytwórnia GMR Music Group w listopadzie.
Mimo że zespół jest prowadzony przez basistę i lidera CANDLEMASS Leifa Edlinga, to muzyka KRUX w znacznej mierze jest wypadkową muzycznych doświadczeń wszystkich członków zespołu. Wokal Levena nie jest wokalem typowym dla doom, klawisze Westholma także, a gra gitarzystów związanych z licznymi grupami parającymi się bardziej ekstremalnymi formami metalu to nie styl wynikający z tradycji BLACK SABBATH. Swoistość i progresywność KRUX wynika z innowacyjności rozwiązań muzycznych. Edling nie chciał tworzyć drugiego CANDLEMASS, poszedł dalej i śmielej zaczął w KRUX łączyć gatunki, tworzyć inny klimat oraz inne tła i plany drugie, które na albumach tej grupy mają znaczenie ogromne.
"Trójka" KRUX jest albumem monolitycznym, a zarazem złożonym. Złożonym w wieloplanowej realizacji pozornie monolitycznych, podobnych do siebie kompozycji utrzymanych w średnich i średnio wolnych tempach, gdzie melodia ma jakby znaczenie drugoplanowe, a klimat niepokojący i duszny wysuwa się na plan pierwszy. Wokal Levena jest agresywny, sola gitarowe pokręcone jak w "The Hades Assembly". Spokój miarowo toczących się doomowych kompozycji jest pozorny, bo to wszystko nieustannie pulsuje podskórnie, zmienia się w tłach zimnych, bezdusznych klawiszy jak w najdłuższym "Prince Azaar and the Invisible Pagoda", stanowiącym centralny punkt płyty. Transowość jest bez przerwy łamana, plan drugi nagle staje się pierwszym, pojawia się pustka z rzadka wypełniana dźwiękami to basu to klawiszy. Leif Edling w pewnych rozwiązaniach melodycznych nie jest w KRUX w stanie uciec od CANDLEMASS, ale jednocześnie bardzo zbliża się do tego, co w stopniu komplikacji i zaskakiwania słuchacza proponował ABSTRACT ALGEBRA, a co do perfekcji doprowadził poniekąd konkurencyjny MEMENTO MORI. Jest to album na pewno wypełniony mistyczną atmosferą, która przenika nawet stosunkowo prosty i bardziej heavy metalowy "The Death Farm". Jest i na swój sposób epicki i wkraczający na obszary heavy/doom epic w "A Place of Crows". KRUX ma swoją własną wizję. Jest ona trudna do ogarnięcia i zrozumienia od razu, bo KRUX odrzuca minimalizm doomowy jako fundament swoich kompozycji. Tak jak odrzuca go w ponurym i połamanym "Emily Payne (and the Black Maze)". KRUX jest zespołem, gdzie nikt nie jest postacią pierwszoplanową. Siła tego zespołu polega między innymi na zjednoczeniu i ustawieniu na jednym poziomie wszystkich instrumentów i wokalu, bardzo istotnego, ale jednak często stanowiącego dodatek do gitarowych partii przesuwających się na równoległych planach. W sferze realizacji zadbano o ekspozycję niezwykłego brzmienia instrumentów klawiszowych, natomiast ciężar gitar jest umiarkowany i nieco mniejszy niż na albumach poprzednich. Specyficznie potraktowano sola gitarowe, które są lekko cofnięte w stosunku do planu pierwszego.
Muzyka albumu "III" jest chyba najtrudniejszą w odbiorze w dorobku grupy. Nie jest to granie eksperymentalne, ale jednak zespół stoi gdzieś poza podziałami gatunkowymi, daleko wychodząc poza ramy reguł doom metalu. Ocena: 8/10 21.11.2011 |