Pantheon - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: P (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=202) +---- Wątek: Pantheon (/showthread.php?tid=1881) |
Pantheon - Memorius - 24.06.2018 Pantheon - Empire of Madness (2007) Tracklista: 1. Intro (Chapter One) 01:28 2. Empire Of Madness 03:46 3. Battle Pride 03:04 4. Into The Void 02:56 5. Another World 03:22 6. Follow The Sign 04:01 7. Fire Heart 02:45 8. Life Or Death 02:24 9. Crystal Ball 04:21 10. Chain Of Pain 04:15 Rok wydania: 2007 Gatunek: melodic power metal Kraj: Szwecja Skład zespołu: Tomas Edström - śpiew Sami Tiiainen - gitara Jarmo Sääskilahti - bas Mats Yngvesson - perkusja Anders Andersson - instrumenty klawiszowe PANTHEON to skromny zespół ze Szwecji, który nagrał wybitny album.
Powstał z inicjatywy Andersa Anderssona w 2002 roku i nagrał tylko jedną, krótką płytę, czego należy zdecydowanie żałować. Wydana została przez włoską wytwórnię Heart of Steel Records w maju 2007. Zespół prezentuje na nim znakomitą mieszankę melodic metalu, neoklasycznego grania i pewnego wzorowania się na stylistyce NWOBHM, głównie w sposobie konstruowania riffów głównych oraz temp, które mogą przywodzić na myśl stare grupy brytyjskie lat 80-tych. W odróżnieniu jednak od innego szwedzkiego zespołu WOLF, ekipa PANTHEON poza klasycznym heavy proponuje nieco neoklasyki, podanej w przystępnej, nieakademickiej formie i dokłada klawisze, proste, zgrabne i nie dominujące gitar. Bezbłędny wokalista, znakomite wykonanie, krótkie, ale nasycone treścią kompozycje. Zagrane wszystko lekko, dosyć miękko, z gracją, chociaż utwory są proste, a riffy dosyć typowe. Kapitalne refreny, jakich nie powstydziłby się żaden bardziej znany zespół. Początek albumu "Empire Of Madness" może mało porywający w postaci kompozycji tytułowej, potem jednak mamy 7 kapitalnych kompozycji. "Battle Pride" mocno nawiązuje do epickiego, rycerskiego grania szwedzkiego z lat 80-tych, podanego jednak w bardzo delikatny sposób. Nieco cięższe riffy w "Into The Void" bez neoklasyki poza solami, za to z wyjętą z lat 80-tych prostą, elegancko podaną melodią. Na całym albumie współpraca klawiszowca i gitarmenów znakomita, także w uzupełnianiu się w solówkach. Ładne złagodzenie w pół balladowym songu "Another World" z przepięknym nie tylko refrenem, ale i głównym motywem, delikatnie wspieranym w tle przez instrumenty klawiszowe. "Follow The Sign" jest po prostu kapitalny jako melodic power z pulsującym motywem głównym i doprawdy urzekającym refrenem. No i ileż w tym zwiewnej swobody i niewymuszonej elegancji. To słowo nieprzypadkowo się tu przewija kilkakrotnie. Ciąg dalszy wspaniałego spektaklu muzycznego w dwóch zagranych w średnim tempie krótkich killerach "Fire Heart" i "Life Or Death". Stare melodyjne patenty i odrobina neoklasyki plus pomysł na nasycenie tych niecałych trzech minut treścią muzyczną. Nieco bardziej rozbudowany "Crystal Ball" to kolejny hit, prosty w melodii, czytelny z ciekawym nawiązaniu w refrenie do podanego w specyficzny sposób fantasy power metalu europejskiego. Na koniec również bardzo dobry, choć może nie aż tak atrakcyjny "Chain Of Pain" z może nieco za lekkim refrenem do stosunkowo mocnego grania w zwrotkach na dużej szybkości. Skromny zespół nieznanych muzyków. Wszyscy są znakomici w tym, co robią, wyróżnić należy nie tylko gitarzystów i klawiszowca, ale i wokalistę o młodym, czystym głosie i perkusistę, cichego bohatera tego albumu. Płyta ma bardzo dobre brzmienie, bez grama nowoczesnej ingerencji, ale jest to sound nad wyraz przejrzysty i klarowny. Pracowali nad tym włoscy inżynierowie dźwięku.
Zespół niestety został rozwiązany niebawem po nagraniu tego albumu. Tym razem proza życia pokonała młodą grupę, a jej lider Anders Andersson gra obecnie na perkusji w cover bandzie AC/DC Hells/Bells. Wielka szkoda. Wielka. Rozrzucili jednak kilka brylancików melodic heavy metalu. Warto je pozbierać i zachować. Świetny zespół, który odszedł za wcześnie. Ocena: 9,5/10 27.10.2009 |