Phantom (New York) - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: P (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=202) +---- Wątek: Phantom (New York) (/showthread.php?tid=1891) |
Phantom (New York) - Memorius - 24.06.2018 Phantom (New York) - Dead or Alive (1987) Tracklista: 1. Dead or Alive 03:45 2. Under the Gun 02:32 3. Punish the Sinners 05:04 4. The Stand 03:32 5. Black Widow 02:47 6. Take Me Down Slow 05:10 7. Dead of Night 04:05 8. Turbocharged 04:18 Rok wydania: 1987 Gatunek: Power Metal/Heavy Metal Kraj: USA Skład zespołu: "Falcon" Eddie Green - śpiew Neil C.J. Santell - gitara Chris "Junior" Romanelli - bas Michael Candia - perkusja Grup metalowych o nazwie PHANTOM i podobnych (PHANTOM X, PHANTOM BLUE) było wiele. Ten PHANTOM pochodzi z Nowego Jorku i utworzony został w roku 1985 w okresie szczytowego rozwoju amerykańskiego power metalu. "Death or Alive" jest ich debiutem, wydanym na CD przez US Metal Records (Essen, Niemcy), potem nagrali jeszcze dwa LP w latach 1991-1993.
PHANTOM reprezentował odłam z jednym tylko gitarzystą, ale wszystkie pozostałe cechy wyróżniające US power tego okresu były zachowane - wokalista operujący swobodnie w wyższych rejestrach na granicy krzyku, głośna sekcja rytmiczna, ale i... klawisze. Tak dosyć nietypowo były używane czasem do wsparcia jedynego gitarzysty, zresztą i bas ma tu swój znaczący udział. PHANTOM gra dosyć melodyjnie i szybko zazwyczaj jak w "Dead or Alive", rytmicznie, ale i w oparciu o raczej ograniczony zestaw riffów w poszczególnych kompozycjach, czasem thrashowego pochodzenia jak w "Under The Gun". Z tych szybkich numerów, jeśli chodzi o stronę muzycznej oryginalności riffów, najbardziej wyróżnia się "Black Widow", a najbardziej zapadający w pamięć jest galopujący klasycznie "Dead of Night" z rycerską bojową melodią. W "The Stand" oraz w bardzo dobrym "Turbocharged" słychać wpływy JUDAS PRIEST i ogólnie grupa chyba szanowała brytyjską szkołę metalową, co w echach prawie wszystkich utworów można wyłapać. Jeden raz pokazują się w metalowym kroczącym potworze "Punish The Sinner" z wybornym motywem przewodnim, surowym, ponurym i dodatkowo wszystko jest doskonale zaśpiewane z pomocą bojowych chórków w tle. Green to dobry wokalista, i ma zdolność czystego śpiewu w dosyć wysokich rejestrach bez widocznego wysiłku, a i siła głosu jest spora. Wokalizy w tym kawałku są wyśmienite. Jest też konkretna wciągająca opowieść i bardzo dobre solo, przy czym Santell jest ogólnie gitarzystą solidnym, ale bez nadmiernego błysku. Wolniej toczący się "Take Me Down Slow" oparty na blues-rockowym fundamencie z klawiszami, jest tu z kolei przykładem dobrego wykorzystania brzmienia US Power także w takich mniej intensywnych kompozycjach. Jest to solidna płyta z solidnym wykonaniem, łącząca elementy power i klasycznego heavy z przewagą tych pierwszych i dobrze wyprodukowana. Jedynie może, do mało w stosunku do sekcji rytmicznej soczystego brzmienia gitary, można mieć pewne uwagi, ale ogólnie jest to dalekie od prymitywnej surowizny ustawienie wszystkich instrumentów. Po nagraniu tego LP zespół zdobył sporą popularność w Nowym Jorku i był jednym z niewielu, który w pierwszych trudnych latach 90tych zdołał się utrzymać na rynku muzycznym. Ocena 7,5/10 7.03.2010 |