Drużyna Spolszczenia
Tredegar - Wersja do druku

+- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl)
+-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183)
+--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186)
+---- Dział: T (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=206)
+---- Wątek: Tredegar (/showthread.php?tid=2131)



Tredegar - Memorius - 27.06.2018

Tredegar - Tredegar (1986)

[Obrazek: R-3024785-1555066918-2686.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Duma 03:09
2. The Alchemist 06:56
3. Way of the Warrior 03:20
4. Richard III 04:49
5. Battle of Bosworth 03:29
6. The Jester 03:37
7. Which Way to Go 05:43
8. Wheels 04:23

Rok wydania: 1986
Gatunek: Heavy metal/NWOBHM
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Carl Sentence - śpiew
Tony Bourge - gitara
Andy Wood - gitara
Tom Prince - bas
Ray Phillips - perkusja

TREDEGAR powstał w roku 1982 z inicjatywy byłego gitarzysty BUDGIE Tony Bourge'a i perkusisty z tegoż zespołu Ray'a Phillipsa. Obaj panowie postanowili w składzie szerszym niż trio BUDGIE zaprezentować muzykę bardziej osadzoną w realiach tradycyjnego heavy metalu i bardziej odnoszącą się do nowych trendów wyznaczanych przez NWOBHM, a przy tym mniej komercyjną niż ostatnie albumy Papugi. Wokaliści zmieniali się szybko, ale ostatecznie tym najważniejszym okazał się Russ North, znany też z CLOVEN HOOF. Dziwnym trafem to nie on jednak zaśpiewał na tym albumie, bo rolę tę powierzono Carlowi Sentance, znanemu z innych godnych odnotowania grup brytyjskich i nie tylko. Sentance, choć tu tylko jako wokalista sesyjny, dał popis najwyższej klasy i to, że LP jest taki, a nie inny, to w wielkiej mierze i jego zasługa.

Otwierający ten album "Duma" jest klasycznym przykładem kompozycji w stylu prezentowanym przez zespoły głównego nurtu NWOBHM w riffach i bardziej nowoczesnym refrenem. Żywy, dynamiczny numer z ciekawym solem Bourge, które jest grane jednak w innym stylu niż te znane z BUDGIE. Więcej z BUDGIE jest w "The Alchemist" granym w średnim tempie i z licznymi ozdobnikami gitarowymi w tle. Do tego dochodzi wyrazisty bas wzmacniający zagrywki obu gitarzystów i mocno akcentujący w spokojnej części środkowej łączącej elementy muzyki BUDGIE i rocka progresywnego. Na koniec długie solo i ten transowy niemal numer to jedna z głównych atrakcji tego albumu. Rock'n'rollowy "Way of the Warrior" ma dużo z SAXON w tych zimnych atakach gitarowych, ale i w refrenach ponownie rozwiązania BUGDIE są zdecydowanie dominujące. "Richard III" to piękny popis wokalny Sentence na tle akustycznej gitary, po czym mamy rozwinięcie epickie w najlepszej tradycji heavy metalu tego okresu i to raczej amerykańskiego, niż brytyjskiego. "Battle of Bosworth" rozpoczyna się w równie pięknym spokojny sposób i tak już toczy się jako smutna epicka ballada, do chwili, gdy wchodzą ostre ryczące gitary i utwór przeradza się w dramatyczny, wojenny atak w stylu grup z kręgu Newcastle. Twarde nieustępliwe granie. Dużo ze stylu grup takich jak SATAN czy BLITZKRIEG ma również surowy "The Jester", do tego dochodzi ciekawe wydziwianie gitarzystów w części środkowej.
W mocno basowym i delikatnie gitarowym "Which Way to Go" zaśpiewał wyjątkowo Russ North. Kompozycja ładnie zbudowana w dalszej części z ciętych prostych riffów i wybornego śpiewu Northa. Kapitalne solo Bourge, jak z najlepszych numerów BUDGIE to ozdoba tej płyty. Niesamowicie dużo powiedzieli w tym utworze i często tyle do powiedzenia nie miały zespoły pierwszej fali NWOBHM na całej płycie. Na koniec jeszcze "Wheels", szybki i znów z wokalem Carl Sentence. Prosty ostry riffowy utwór z grzmiącą perkusją.

Płyta ma bardzo dobre, ostre selektywne brzmienie, nieco ascetyczne i surowe, ale tam gdzie to było potrzebne zadbano o staranne przygotowanie drugiego planu.
Album "Tredegar" należy do najlepszych płyt z muzyką łączącą tradycyjny heavy metal ze stylistyką NWOBHM i hard rockiem jak ukazała się w Anglii w drugiej połowie lat 80tych.
Jest jednocześnie płytą bardzo mało znaną. TREDEGAR nękany różnymi trudnościami, mimo niezwykle wysokiego poziomu jaki prezentował, nie zdołał zaistnieć na scenie brytyjskiej i choć istniał w innym składzie jeszcze jakiś czas, nie wydał już żadnej nowej płyty. Dopiero w roku 1994 na specjalnej kompilacji "Remix and Rebirth" wydano na CD debiut i wszystkie nagrania późniejsze, w tym przewidziane na nie wydany LP, nagrany już w innym składzie.
Płyta dla fanów brytyjskiego metalu po prostu obowiązkowa.



Ocena: 9/10

18.06.2008