tracklista:

1.Within the World of Dreams 05:02

2.Descent 05:20

3.Through Shuttered Eyes 04:02

4.A Voice Unheard 05:34

5.Outlaw 05:32

6.Times of War 06:55

7.The Enemy 06:40

8.One Final Prayer 05:58

9.Fly Away 05:56

10.Nothing Shall Remain 06:59

rok wydania: 2018

gatunek: progressive power metal

kraj: Norwegia

skład zespołu:

Tony "Thunder" Johannessen - śpiew

Øystein Kvile Hanssen - gitara

Andreas Stenseth - gitara basowa

oraz:

Andreas Nergård - perkusja, instrumenty klawiszowe

a także

Ralf Scheepers - śpiew

Scott Oliva - śpiew

i inni

To druga część konceptu Norwegów z Sørvik, odległa w czasie od "34613" o sześć lat i nagrana w nowym składzie.
Tym razem wokale podzielone zostały pomiędzy Tony "Thunder" Johannessena znanego z THUNDERBOLT i Ralfa Scheepersa (PRIMAL FEAR). Tak jak poprzednio część materiału na ten album przygotował manager zespołu Trond Nicolaisen. Płyta ukazała się w kwietniu nakładem australijskiej wytwórni Battlegod Productions.


Obecność Ralf Scheepersa  wskazuje na powermetalowy, gitarowy charakter muzyki i tak jest istotnie. Øystein Kvile Hanssen zadbał o gitarową moc tym razem znacznie bardziej niż na pierwszej płycie. Nie mamy tu rzecz jasna do czynienia z heavy/power w stylu PRIMAL FEAR, bo w końcu twórcy stawiają na istotny ładunek progresywności. Tu jednak jest ona przystępna w ramach szeroko rozumianego melodyjnego power metalu o mocniejszym brzmieniu.

Rozpoczyna się niesamowitym popisem wokalnym Scheepersa do neoclassical power metalowego Within the World of Dreams, gdzie drugim bohaterem jest  Øystein Kvile Hanssen. Co za moc i finezja. Z innych godnych odnotowania kompozycji trzeba wymienić odśpiewany z rozmachem przez "Thundera" Through Shuttered Eyes, niby progresywny, ale wyjątkowo rockowo bujający. Bardzo ciekawy jest oparty o bardzo trudną wokalną jęczącą gitarę Times of War. Może i melodia jest mało wyrazista i jednolita, ale wysokie zaśpiewy bardzo efektownie wyszły

Johannessenowi. Artystyczne wysokie zaśpiewy, a nie wycie, podkreślam. Sporo tu łamańców oraz jest narracja, typowa dla albumu konceptualnego. Piękne kontrapunkty uzyskane zostały w łagodnym instrumentalnie The Enemy, z chórkami i mocarnym epickim śpiewem Scheepersa. Po raz kolejny Niemiec niszczy totalnie w dynamicznym One Final Prayer, chociaż ta rycerskość tutaj z lekka zepsuta progresywnym rozdarciem. Poza Scheepersem dewastuje tu solowa partia metalicznego basu Stensetha. Tytułowy A Voice Unheard to umiarkowany w tempach power metal z Scheepersem i poza skomplikowaną grą gitarzysty mamy tu także bardzo udany, nośny refren.

Dwa złote medale dla Scheepersa i "Thunder" Johannessena. Podzielili pierwsze miejsce z Øystein Kvile Hanssenem, który tu wygrywa na gitarze doprawdy godne podziwu i szacunku rzeczy.

Kompozycyjnie ta płyta jest nierówna. Są wysokie wzniesienia i średnio głębokie doły. Jest zrozumiałe, że taki koncept musi być zróżnicowany, ale ten rozrzut stylistyczny jest nieco frustrujący. Medal z buraka dla kompozytora Fly Away. No niestety, ja tu słyszę GAIA EPICUS  w słabej dyspozycji.

Brylantowy Łańcuch za produkcję. Te basy, to ustawienie gitary, i ten ogólnie mega klarowny sound całości, z każdym instrumentem umieszczonym w przestrzeni oddzielnie. Super.

Ogólnie nie jest to złe. Jest nawet dobre, pod warunkiem, że jesteśmy przygotowani na to wszystko wstępnie orientując się w muzycznych fascynacjach twórców z TOMORROW'S OUTLOOK.

ocena: 7,5/10