Iron Hunter - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: I (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=195) +---- Wątek: Iron Hunter (/showthread.php?tid=2407) |
Iron Hunter - Memorius - 31.07.2018 Iron Hunter - Mankind Resistance (2018)
tracklista:
1.In the Heat of the Night 04:26
2.Street Warriors 03:51
3.I'll Die for You 03:24
4.The Deathbringer 03:42
5.Save the World 04:14
6.Starchaser 02:43
7.Blood, Fire & Steel 03:50
8.Beyond the Black Hole 04:35
9.Killing Machine 03:53
rok wydania: 2018
gatunek: heavy metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Emi Ramírez - śpiew
Paco Paz - gitara
Alex Sixstrings - gitara
Anxo Silva - gitara basowa
Alex Outeiro - perkusja
Jest to debiut zespołu z Vigo, który powstał w 2015 roku i do 2016 nosił nazwę STARLIGHT. Fighter Records wydał ten album w lipcu 2018. Grają bardzo klasyczny heavy metal, bez powerowych naleciałości, co najwyżej od czasu do czasu słyszalnych w grze perkusisty. Chyba słychać tu oba metalowe kontynenty, zwłaszcza w wokalu Ramireza, gdy wchodzi w bardzo wysokie partie. Momentami brzmi nich zabawnie, momentami bardzo interesująco i bardziej w tych rejestrach niż gdy śpiewa swoim zwykłym głosem. Czasem jednak te okrzyki na górkach są drażniące i zupełnie niepotrzebne. To w końcu nie jest MANOWAR. Z drugiej strony zagrywki pod MANOWAR są na pewno w przeciętnym Save the World. Co słychać w inspiracjach? Na pewno IRON MAIDEN w pewnych konstrukcjach powtarzalnych riffów (Killing Machine), trochę tradycyjnych grup amerykańskich i coś z neotradycyjnego grania STEELWING i ENFORCER. Jest trochę epickiego cllasic heavy i tu można wymienić In the Heat of the Night, czy też. I'll Die for You, te kompozycje są jednak raczej odegrane bez ognia i pasji. Są także szybsze numery w stylu brytyjskim jak Street Warriors czy Beyond the Black Hole, bardzo typowe i oparte na dynamicznych, ale już całkowicie wyeksploatowanych riffach. Tak jakoś zachowawczo ten zespół gra, ostrożnie kroczy przetartymi ścieżkami nie schodząc z nich ani na chwilę, zapatrzeni w Mistrzów, ale dokładnie nie wiadomo w jakich. Bardzo to słychać w szybkim i pustym The Deathbringer w stylu STEELWING czy KATANA. Podobnie w Blood, Fire & Steel o kapitalnym początku, który zaraz potem rozmywa się w nudnym riffowaniu i tak naprawdę płaskim i pozbawionym emocji śpiewie Ramíreza. Sola niezłe, ale tylko niezłe, na szczęście poza zbiorem dźwięków oferujące także sporo wyrazistych melodii. Szkoda, że najlepszy numer na płycie to instrumentalny Starchaser z maidenowskim wstępem i ładnymi partiami gitarzystów. To za mało po prostu. Sekcja rytmiczna, jeśli się jej przysłuchać wypada bardzo przeciętnie. Perkusista oferuje ograniczony zakres zagrywek, bas bardziej współpracuje z gitarami niż z perkusją. Produkcja klarowna, może nawet zbyt ugładzona i nieco gitarowej ryku i brudu wcale by tu niczego nie zepsuło. Grzeczny, poprawny heavy metal, jaki grają gorsze neotradycyjne zespoły. Jednak to tylko produkt, poprawny produkt. ocena: 6,8/10 new 31.07.2018 |