Castaway - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: C (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=189) +---- Wątek: Castaway (/showthread.php?tid=2980) |
Castaway - SteelHammer - 07.01.2020 Castaway - Over the Drowning Water (2006) Tracklista: 1. Wanting Seed 06:40 2. Sanity Embraces 07:19 3. This Integration 04:59 4. Wish You Could Save Me (Unfinished Dreams Part I) 09:03 5. Castaway 06:49 6. A Different Place 05:11 7. Goodbye to All That 05:23 8. Letters in the Sand (Unfinished Dreams Part II) 06:21 9. Dividing Lines (Epilogue) 04:45 Rok: 2006 Gatunek: Progressive Heavy Metal Kraj: Słowacja Skład: Marián "Mayo" Petranin - śpiew Peter "Petruccio" Bulik - gitara Matus Hanus - gitara, śpiew Jozef "Yogi" Graus - bas, śpiew Jano Kovar - perkusja Andrej Kutis - instrumenty klawiszowe, śpiew Castaway to raczej zespół głębokiego słowackiego zaplecza, który od lat przebywał raczej w cieniu, nagrywając płyty z dość odległymi przerwami. Założony w 2004 roku i powstały z prochów dwóch zespołów, Amalthea i Dead Poets Society. Brakowało tylko wokalisty, ale długo nie szukali i został nim wtedy nieznany Marián Petranin.
Zespół z materiałem zebrał się dość szybko i już w 2006 wydał nakładem własny debiut.
Progresywny heavy metal? Chyba tak, The Wanting Seed ma coś w sobie z Symphony X, Nevermore, ale są też pewne naleciałości z innych gatunków, co słychać przez klawisze, które potrafią tworzyć klimat rodem z doom/death metalowych zespołów. Ale wpływy muzyki klimatu raczej nie powinny dziwić, skoro gitarzysta gitarzysta Matus Hanus grał w doom/death metalowym Galadriel przez wiele lat.
Ciekawy jest tutaj dość eklektyczny Sanity Embraces, który trudno jednoznacznie umiejscowić. Niby słychać niemieckie wpływy, ale klawisze dość włoskie, a klimat to raczej dumne i podniosłe USA. Jeszcze więcej USA i Nevermore jest w A Different Place.
Goodbye to All That tym razem Symphony X, ale tutaj mocno odstaje refren, który jest dość przeciętny.
Oczywiście jest też dobrze zagrany i świetnie zaśpiewany kolos Wish You Could Save Me (Part I Of Unfinished Dreams).
Największym minusem tej płyty jest to, że mimo rozstrzału inspiracji, to jest to płyta ogólnie dość monotonna i głównie utrzymana w średnich tempach i część utworów na tym cierpi, jak Castaway, który może i by był dobrą wariacją na temat szwedzkiego metalu, ale jest to po prostu za długie i nuży. Pod koniec po prostu zaczyna męczyć i fatalna, przerysowana ballada Dividing Lies odsłuchu nie ułatwia i kończy album dość słabym akcentem.
Brzmienie jak na produkcję własną jest dobre, jest głębokie, mocne, ale nie wycyzelowane i plastikowe. Może perkusja jest za bardzo cofnięta, ale dobrze słychać bas. Odpowiada za nie Milan Tököly, który wspomógł Hanusa po starej znajomości z Galadriel. Technicznie jest bez zarzutu, chociaż i nie ma za bardzo czym się zachwycić.
Petranin śpiewa dobrze, ale to jeszcze nie TEN Petranin z Signum Regis i czasami partie wyższe i niższe brzmią raczej przeciętnie, co słychać chociażby w This Integration.
Dobra płyta, choć przydługa i bardzo monotonna.
Fani Symphony X znajdą tu jednak coś dla siebie.
Ocena: 7/10 SteelHammer RE: Castaway - SteelHammer - 07.01.2020 Castaway - Before We Drown (2019) Tracklista: 1. Ad Astra Per Mendacium 00:57 2. Feed You Lies 05:00 3. What Shadows Portray 05:34 4. In Labyrinths 06:14 5. No One Sees God 05:12 6. Fallen 05:20 7. Seeing Man 06:06 8. Omissis 02:07 9. One Sentence 04:17 10. Where Do We Go from Here? 04:39 11. The Last Day (Before We Drown) 07:00 Rok: 2019 Gatunek: Progressive Heavy/Power Metal Kraj: Słowacja Skład: Marián "Mayo" Petranin - śpiew Peter "Petruccio" Bulik - gitara Matus Hanus - gitara, śpiew Zoltan Daraban - bas Jano Kovar - perkusja Andrej Kutis - instrumenty klawiszowe, śpiew Castaway powraca po 6 latach milczenia i krótkim zawieszeniu działalności, przypominając o sobie w 2017 roku singlem Fallen. Zespół przez te lata się zmienił, każdy był zajęty czym innym, a muzyka metalowa w miejscu też nie stała.
Marián Petranin odszedł z Signum Regis w 2018 roku i mógł w pełni skupić się na swojej macierzystej formacji. Co nagrału Signum Regis w 2019 roku szkoda komentować, ale mimo odejścia, Petranina możemy usłyszeć na nowej płycie Castaway, Before We Drown.
Zaczyna się bardzo dobrze i słychać, że odeszli od długiego, rozciągłego grania progresywnego i postawili na bardziej bezpośrednie granie. Coś jest z lekkości Signum Regis w otwierającym Feed Your Lies z jasno zaznaczoną melodią, bardzo pozytywnym szwedzko-niemieckim przejściem i ogólnie raczej ciężkim klimatem. Pewną nowością, a przynajmniej lepiej słyszalną na tej płycie, są nakładki wokalne i te są po prostu wyborne. Szkoda tylko, że sola są raczej oszczędne, bo aż chciałoby się usłyszeć gitarowe natarcie rodem z Signum Regis.
Gdyby tak grali na całej płycie, to by było wielkie muzyczne wydarzenie, dalej jednak bywa różnie.
O ile What Shadow Potray jest całkiem niezły i rozmarzone sola i nakładki wokalne rodem z Circle II Circle mogą się podobać, a w In Labyrinths Symphony X nie daje się tak bardzo we znaki dzięki szwedzko-włoskim zagrywkom, tak No One Sees God to prawdziwe szkaradztwo. Okropny, fatalny gospelowy refren i aż szkoda orkiestracji i świetnych sol.
Fallen to niby niezłe próby grania pod Noveria, ale poza świetnym śpiewem Petranina niewiele jest tu ciekawego, z kolei Seeing Man to Circle II Circle w zwrotkach, za to refren ma w sobie coś z Masterplan, ale to zupełnie nie ten poziom. One Sentence to oklepana ballada przy pianinie, o której nawet nie warto się rozpisywać, a drugi plan Voyager wita w Where Do We Go From Here? z niezłym, choć brutalnie przerywanym refrenem.
The Last Day (Before We Drown) poza nieco irytującym i zupełnie niepotrzebnym zniekształceniem głosu wokalisty ma w sobie coś z Masterplan. Udany, choć nie wybitny, ale świetnie zaśpiewane. Tylko jak na to, co tutaj się dzieje 7 minut to jednak za długo.
Za nagrania odpowiedzialny był Grapow, a za mastering Tony Lindgren (Agonizer, In Vain, Dragonforce) i oczywiście, że brzmi to wybornie i selektywnie. Idealne brzmienie i od takich tuzów niczego innego oczekiwać nie można było.
Granie przystępniejsze od debiutu i to wyszło zespołowi na dobre, chociaż kompozycje w większości nie mają zbyt atrakcyjnych czy zapadających w pamięć melodii.
Technicznie jest nieźle, ale gwiazdą jest Marián Petranin, który śpiewa wybornie i trudno mu coś zarzucić.
Gdyby tylko odważniej poszli w stronę Signum Regis...
Ocena: 7.5/10 SteelHammer |