Drużyna Spolszczenia
Ignition - Wersja do druku

+- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl)
+-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183)
+--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186)
+---- Dział: I (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=195)
+---- Wątek: Ignition (/showthread.php?tid=3126)



Ignition - Memorius - 11.06.2020

Ignition - Guided by the Waves (2017)

[Obrazek: R-11495157-1547244624-1055.jpeg.jpg]

tracklista:
1.We Are the Force 04:08
2.A Whisper from the Dark 04:33
3.Unstoppable 04:25
4.Into the Fire 04:04
5.In Glory or the Sand 03:20
6.I'll Take the Shelter 04:54
7.Reveal My Way 04:35
8.Guided by the Waves 03:49
9.Into the Battle 04:44
10.Valhalla's Calling 04:07
11.For the Fallen 04:03

rok wydania: 2017
gatunek: power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Dennis Marschallik - śpiew
Christian Bruckschen - gitara
Tim Zeewaert - gitara
Torsten Feichtinger - gitara basowa
Dominik Erbach - perkusja


IGNITION z Duisburga powstał w roku 2016 w ramach takiego dosyć "miękkiego" przekształcenia grupy SYNASTHASIA, z której poza Marschallikiem w nowej ekipie znalazł się także Christian Bruckschen i Dominik Erbach. Skład uzupełnili muzycy związani z lokalną sceną i w listopadzie 2017 grupa zadebiutowała w barwach wytwórni Roll the Bones Records albumem "Guided by the Waves".

Jeśli porównywać SYNASTHASIA i IGNITION to nowa grupa gra bardziej klasyczny power metal, bez thrash metalowej estetyki leżącej u podstaw muzyki SYNASTHASIA. Uwypuklone zostały pewne bardziej nowoczesne pierwiastki i nie wykracza to poza ramy takiego power metalu niemieckiego, gdzie heroiczny styl fantasy jest na planie dalekim.
Trudno jednak uciec od porównań do SYNASTHASIA gdy się słyszy takie mocne, zwarte kompozycje w szybkich tempach jak We Are the Force czy For the Fallen jednak melodie są lepsze, bardzie rozpoznawalne, a dramatyzm większy. Bardzo dobrze zostało to pomyślane.
Atrakcyjne melodie prezentowane w średnim tempie umiejętnie prowadzone przez Marschallika w A Whisper from the Dark mają duży ładunek metalowej przebojowości, i to takiej z modern półki, takiej chwytliwej i zapadającej w pamięć jak bujający w refrenie Unstoppable. I nie trzeba zaraz tu przywodzić na myśl extreme melodic czy metalcore słuchając brutalniejszych partii wokalnych. Pięknie się prezentuje w tej kategorii wyważony i elegancki Into the Fire. Zaskakują w In Glory or the Sand, który początkowo wydaje się być tylko swoistą kopią wczesnego BRAINSTORM, ale potem wchodzi kapitalny refren i doskonałe, oparte na orientalnych motywach solo. Identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku Into the Battle i ten utwór przywodzi także na myśli najlepsze numery SENCIROW. Refreny zawsze ich ratują, nawet w co najwyżej dobrym I'll Take the Shelter, gdzie melodia wydaje się być bardzo standardowa w opcji moden melodic metal. Nowocześnie podana epickość budzi szacunek w mocnym i potoczystym Guided by the Waves. Pięknie krążą gitary w Valhalla's Calling i tylko chyba trochę tu nie wykorzystali (poza refrenem) kilku wyśmienitych pomysłów, jakie się przewijają przez kilka sekund. Jakby przeładowane jest to różnymi motywami, ale bez wyeksponowania tych najlepszych.

Marschallik śpiewa ciekawiej i bardziej plastycznie niż w SYNASTHASIA, korzysta z większej ilości chwytów wokalnych i dobrze panuje nad mocną power metalową ścianą gitar. A gitarzyści grają ciekawe rzeczy i warto posłuchać przemyślanych ornamentacji na planie drugim. Dynamiczna sekcja rytmiczna, zresztą Dominik Erbach także w SYNASTHASIA był perkusistą interesującym i kreatywnym. Album ma bardzo dobre brzmienie, z nowocześnie brzmiącymi modern power gitarami, ale bez śladu drażniącego elektronicznego posmaku, sekcja rytmiczna dobrze wpasowania, choć może ta perkusja mogłaby mieć nieco głębszy sound w opcji bębnów.
Słuszny krok Marschallika i jego kolegów w kierunku muzyki wnoszącej więcej do power metalu niż wnosiła SYNASTHASIA.
Album zdecydowanie godny polecenia i jeden z najlepszych jakie pojawiły się w Niemczech w roku 2017.


ocena: 9,2/10

new 11.06.2020



RE: Ignition - Memorius - 11.06.2020

Ignition - Call of the Sirens (2020)

[Obrazek: R-15293711-1589302171-2083.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Warrior of the Night 04:39
2.The Cleansing 05:23
3.Cobra Kai 04:20
4.Reach Out for the Top 04:27
5.Balancing on a Blade 04:32
6.Raise Your Horns 03:16
7.Riding the Drakkar 04:58
8.Marching into Battle 04:39
9.Call of the Sirens 04:12
10.Home Again 04:38

rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Dennis Marschallik - śpiew
Christian Bruckschen - gitara
Andreas Leyer - gitara basowa
Dominik Erbach - perkusja

Lata 2017-2020 to w historii IGNITION okres zmian personalnych, przy czym naznaczony został tragicznym odejściem na zawsze gitarzysty Mathiasa Ernsta w roku 2019. Jego pamięci poświęcony został utwór "Memory" przedstawiony w wersji digital w grudniu 2019. W maju 2020 zespół ponownie nakładem Roll The Bones z Essen przedstawił swój drugi LP "Call of the Sirens".

Debiut był wyjątkowo udaną próbą bardziej modern spojrzenia na power metal z atrakcyjnymi melodiami i pewnym rysem epickim. Ten album także rozpoczyna się wyjątkowo obiecująco od pełnego heroizmu power metalowego Warrior of the Night. IGNITION jeszcze raz pokazuje się jako mistrz zapadających w pamięć refrenów i pełnych mocy gitarowych riffów. I Dennis Marschallik w bardzo dobrej dyspozycji głosowej!
Jest klimat, jest epickość w The Cleansing zagranym w umiarkowanym tempie i to kolejna znakomita kompozycja. Już jednak w tym momencie można zauważyć, że grupa skierowała się w mniej modern obszary i to power metal bliższy chociażby SINBREED. Chyba jednak także i GAMMA RAY jeśli posłuchać motywów przewodnich Cobra Kai i ta odświeżona formuła grania Hansena jest wyjątkowo udana.
Im dalej, tym bardziej tradycyjnie, choć może jeszcze Reach Out for the Top to mocne wpływy melodyjnego, ale bardziej modern metalu z debiutu. Słychać tu także te pełne fantazji gitarowe ornamentacje, jakich tak wiele było na poprzedniej płycie. Nic nie tracą ze swojego eleganckiego, wyważonego stylu w pełnym spokojnych riffów i doskonałego śpiewu Balancing on a Blade, o zdecydowanej heroicznej mocy i naprawdę równają tu do najlepszych dokonań SINBREED. Nie rozumiem, czemu uparcie niektórzy próbują wciskać ich w cienkie ramki cienkiego grania BLIND GUARDIAN... No może z powodu pewnych odniesień do BG w Raise Your Horns, który bez tych "łooołooo hej hej" i skocznego para- folkowego refrenu byłby lepszy i jakoś nie do końca przekonuje. Za to ciekawy klimat ma delikatniejszy we wstępie Riding the Drakkar w stylu CUSTARD i może melodia nie jest zbyt oryginalna, ale perkusyjna nawałnica i zgrabne riffy w połączeniu z ogólnym power metalowym atakiem i lżejszym refrenem tworzą w sumie udaną kompozycję. Podobnie jak i naznaczony rycerskimi akcentami Marching into Battle z wybornym monumentalnym refrenem i bardzo zgrabnie zrobioną częścią instrumentalną.
Solidny power metal w kompozycji tytułowej Call of the Sirens jest jednak poniekąd zachowawczy i ostrożny i chyba jak na  tytułowy to ta melodia jest raczej ograna przez innych już wcześniej. Owszem, bardzo dobre, ale to już było.
A Home Again jest bardzo fajny. Ma w sobie pewne akcenty heavy/gothic metalu, radiową przebojowość bez udawania pop z dociążonymi gitarami i może tylko nie do końca pasuje do ogólnego charakteru całego LP. Jednak na zakończenie to się nadaje jak najbardziej.

Bardzo dobra robota instrumentalistów. Jak zwykle wyborne partie perkusji Erbacha, ale i bas doświadczonego Andreasa Leyera (który już 20 lat wcześniej grał w AGE OF REBELLION) są godne uwagi. Liczne wysokiej klasy sola gitarowe, niektóre nawet bardzo fantazyjne i technicznie zaawansowane.
Tym razem sound jest bardziej tradycyjny dla europower metalu, dobrany dobrze, ale raczej typowy dla Niemiec i trudno uznać go za rozpoznawalny znak zespołu. Łagodniejszy, bardziej standardowy power metal niemiecki z epickim zacięciem, na pewno też bardziej przystępny dla szerszej rzeszy fanów melodyjnego power metalu. Jest to album wysokiej klasy, słychać, że stworzony przez ekipę doświadczoną, jednak chyba IGNITION trochę zatracił ten indywidualizm jakim cechował się na płycie poprzedniej.


ocena: 8,3/10

new 11.06.2020



RE: Ignition - Memorius - 17.08.2023

Ignition - Vengeance (2023)

[Obrazek: 1158074.png?1432]

tracklista:
1.Ignite the Fire 03:31
2.The Wounds That Cause the Pain 04:45
3.Adrenaline 04:33
4.Beastmode 05:03
5.Kingdom of Lies 03:46
6.A New Dawn 05:30
7.The Rise 03:45
8.A Dark Fate 01:22
9.Betrayal 05:31
10.We Were the Shieldwall 04:05
11.The Funeral 04:35
12.The Final Hour 03:39

rok wydania: 2023
gatunek: power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Dennis Marschallik - śpiew
Sebastian Ernst - gitara
Christian Bruckschen - gitara
Andreas Leyer - gitara basowa
Lukas Leuuw - perkusja

15 września 2023 IGNITION wydaje swoją trzecią płytę, tym razem nakładem szwajcarskiej wytwórni Doc Gator Records. W składzie znalazł się nowy, ale doświadczony gitarzysta Sebastian Ernst oraz perkusista Lukas Leuuw i w ten sposób grupa rozrosła się do kwintetu.

Ekipa z Duisburga podąża drogą obraną na płycie poprzedniej i to power metal intensywny, ale bez niemieckiej toporności, oparty na bardzo dobrej grze instrumentalistów i wysokiej klasy wokalu Dennisa Marschallika. Ma dobry głos do śpiewania tego, co tutaj proponują, bardzo dobry. Zespół wykorzystuje schemat coraz bardziej się w niemieckim power metalu sprawdzający - mocne, nasycone gitarowo zwrotki i nieco lżejsze, bardzo melodyjne refreny, często o cechach niewymuszonej metalowej przebojowości. Świetnie to wyszło w dwóch pierwszych, zagranych w umiarkowanych tempach kompozycjach Ignite the Fire i The Wounds That Cause the Pain i to jest wyjątkowo obiecujący początek. Potem jednak podobnie skonstruowane Adrenaline i Kingdom of Lies już tak dobrego wrażenia nie robią. A w tych mocnych partiach The Rise za dużo, po prostu za dużo brutalności, w stosunku do romantycznego refrenu i jakoś tak na myśl melodic metalcore przychodzi, choć przecież w przypadku IGNITION nie powinien. Natomiast agresywność i moc modern power metalowego We Were the Shieldwall oraz jego zapadającą w pamięć melodię zdecydowanie należy wyróżnić.
Odmienny jest mroczny Beastmode i tu przeciętnie wyszło łączenie niezłego melodyjnego refrenu z motywami modern i melodic groove. Tak jakby z innej sesji ta kompozycja pochodziła i z innych pomysłów się narodziła. Semi balladowy A New Dawn ładnie brzmi w tych balladowych fragmentach i tych z gitarą akustyczną, i chyba przy tym powinni tu zostać. Dokładanie mocniejszego power i heavy nie do końca jest tu uzasadnione i burzy klimat tak starannie budowany. Jest jednak także wspaniały, heroiczny power metalowy Betrayal i taki IGNITION zawsze zachwycał. Tu także zachwyca w dostojnym, dumnym i poetyckim refrenie. Tak wybornie te gitary tam mruczą niby na drugim planie... Świetnie to zostało zrobione.
Jeden raz, w refleksyjnym, ale zdecydowanie heavy/power metalowym The Funeral zwrotki bardziej przekonują niż refren i ta kompozycja lekko traci właśnie w refrenie. Bardzo dobrze, że zyskuje ponownie w pięknym, pełnym treści solo gitarowym. I po prostu mocne, masywne melodyjne zakończenie w postaci The Final Hour, gdzie trochę się przybliżają do późnego BRAINSTORM.

Dennis Marschallik nie potrzebuje pomocy przy mixie i masteringu. Zrobił to sam i zrobił bardzo dobrze. Przykuwa uwagę specyficzna i wyważona ekspozycja sekcji rytmicznej, zwłaszcza perkusji, przy czym Lukas Leuuw pokazał się na tej płycie z jak najlepszej strony.
 W sumie w większości główny nurt lekko zabarwionego modern power metalu z pewnymi wyjątkami, które poza wejściem na klasyczne pola Betrayal nic szczególnego do wartości tego albumu nie wnoszą. Niemniej, przekrojowo bardzo dobra płyta, choć jednak słabsza nieco od poprzedniej.


ocena: 8/10

new 17.08.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Doc Gator Records