Anima Sacra - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Latin Metal (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=257) +--- Wątek: Anima Sacra (/showthread.php?tid=3814) |
Anima Sacra - Memorius - 17.07.2022 Anima Sacra - Rastros de luz (2012)
tracklista:
1.El batallón (Intro) 00:43
2.Prisionero 05:14
3.Guerra 05:32
4.Huellas de Adán 05:03
5.Código de Hammurabi 05:59 6.Princesa del mar 04:33
7.El mito de la caverna 05:28
8.Involución 04:46
9.Vuela atrás 04:49
10.Rastros de luz 04:26
11.El mito de la caverna (bonus - feat. Ronnie Romero) 05:29
rok wydania: 2012
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Ignacio Garcia Manotas - śpiew
Pepe Martínez - gitara
José Manuel Belmonte - gitara basowa
Anibal - perkusja
Claudio Massó del Canto - instrumenty klawiszowe
W marcu 2012 zadebiutował wydanym nakładem własnym albumem "Rastros de luz" melodic power metalowy ANIMA SACRA z Murcji.
Grupa debiutantów zagrała melodic power metal w najczystszej postaci, barwny, energicznie wykonany, nasycony iberyjskim ciepłem, ale i nie stroniący od wzorców europejskich ze Skandynawii, chociażby w fińskiej estetyce wykorzystania instrumentów klawiszowych. Atutów mają wiele, poczynając od charyzmatycznego, bezbłędnie śpiewającego Ignacio, poprzez klasowych grających bez kompleksów instrumentalistów aż do wybornych, chwytliwych kompozycji, z zaraźliwymi, mega przebojowymi refrenami.
To festiwal hitów i killerów, a rozpoczyna go Prisionero i tak w zasadzie już wiadomo, że ten zespół to ekstraklasa. Nie bawią się w skomplikowane aranżacje, klawisze są proste, ale z jaką wprawą i jakby od niechcenia potrafią wbudować w swoje utwory pełne wdzięku motywy neoklasyczne! Tak jak pełnym drobnych wartości, szybkim Código de Hammurabi - przepięknie, po prostu, także w epickim refrenie. Zwiewnie, lekko posuwają się do przodu w heroicznym, dramatycznym Guerra i tu akurat sporo do powiedzenia ma klawiszowiec, wybornie wypada także barwny i przebojowy Huellas de Adán oraz równie intensywny i pełen rozmachu w partiach wokalnych Involución. Zadziwiają nieustannie, w środkowej części albumu utworami Princesa del mar i El mito de la caverna. Princesa del mar to mistrzowska, wzruszająca ballada semi akustyczna w rozpoznawalnym iberyjskim stylu. Wzruszająca... A pod koniec świetnie prowadzony "fińskimi" klawiszami ognisty power metalowy Vuela atrás. I wreszcie zasadniczą część płyty wieńczy Rastros de luz, killer tytułowy, rozsądnie umieszczony na końcu, by jeszcze spotęgować piorunujące wrażenie, jakie ta muzyka wywiera na słuchaczu. Echa TIERRA SANTA bardzo wyraźnie słyszalne. Pięknie w najwyższych partiach śpiewa Ignacio Garcia Manotas i doskonale wypada na tle gościnnie zaproszonego do zaśpiewania alternatywnej wersji El mito de la caverna Mistrza Ronnie Romero. Dwie równorzędne wersje, choć każda nieco inna, bo wokaliści o zupełnie innej barwie głosu i stylu śpiewania. A ta kompozycja jest po prostu fenomenalna! I tak przy okazji, nie tylko tego utworu - sola gitarowe pierwsza klasa! Pepe Martínez to wybitny gitarzysta o jasno określonym, rozpoznawalnym stylu.
Sound umiarkowanie delikatny, o pastelowym masteringu instrumentów klawiszowych i perkusja sycząca blachami. Umiejscowienie na planie centralnym wokalisty po prostu wzorcowe
Wspaniale grają swoje wspaniałe kompozycje panowie z ANIMA SACRA. Szkoda, że to ich jedyna płyta, a ostatni singiel zaprezentowali w odległym roku 2015. Wierzę, że ten znakomity zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
ocena: 10/10
new 17.07.2022
|