Enemy of Reality - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Female Fronted Metal (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=217) +--- Wątek: Enemy of Reality (/showthread.php?tid=4177) |
Enemy of Reality - SteelHammer - 29.12.2023 Enemy of Reality - Where Truth May Lie (2023) Tracklista: 1. Final Prayer 02:31 2. Downfall 04:13 3. At the Edge of Madness 04:04 4. The Vineyard Song 03:36 5. Serenade of Death 04:14 6. Ever-lusting 03:43 7. Tears of Echo 03:54 8. Long-forgotten 04:24 9. Deliverance 03:41 10. Goat-legged Deceiver 04:25 11. Baptised in Fire 05:13 Rok wydania: 2023 Gatunek: Symphonic Metal Kraj: Grecja Skład zespołu: Iliana Tsakiraki - śpiew Steelianos Amoiridis - gitara Thanos - bas Philip Stone - perkusja ENEMY OF REALITY z Aten był zespołem obiecującym i wieszczono im karierę po wydaniu Arakhne w 2016 roku, jednak niefortunnie kariera załamała się po odejściu klawiszowca Leonidas Diamantopoulos i o grupie ucichło.
Nadzieję na powrót rozbudzał singiel z 2021 roku, ale dopiero w lutym udało się wydać trzeci album nakładem greckiej wytwórni Vinylstore.
Nie ma tak wielkiej power metalowej zawieruchy z Fabio Lione w 2016 roku i zdecydowanie postawiono na bardziej tradycyjną, grecką szkołę temp wolniejszych, z klimatem morskiej przygody, którą znakomicie prowadzi Iliana Tsakiraki, która jest w centrum kompozycji.
Coś z TRISTANIA, coś z DIMLIGHT i ROTTING CHRIST w kwestii wykorzystania klasycznych greckich instrumentów, które kiedy się pojawiają są bardzo ważne (Downfall, Serenade of Death).
Mocno i surowo grają w Ever-lusting w stylu TRISTANIA, epicko w At the Edge of Madness, Serenade of Death nie powstydziła by się EPICA z najlepszych lat. To album bardzo równy i spójny, gdzie nie ma toporności i przytłaczającej surowości BATTLELORE i jest to zrobione z większą gracją. Tears of Echo to dobry tego przykład. Bardzo dobry jest szybszy Long-forgotten, który pokazuje uniwersalność głosu Iliana Tsakiraki, która nic nie straciła przez te wszystkie lata. Jak zagrać modern nie brzmiąc sztucznie pokazali w Deliverance, gdzie wspaniale miesza się styl skandynawski ze znakomitym, greckim wykonaniem. Goat-legged Deceiver jest również świetny w swojej surowości i nawiązują tutaj do najlepszych tradycji DIMLIGHT z ich pierwszego okresu. Bardzo dobry, przestrzenny refren. Na koniec petarda Baptised in Fire, która nawiązuje do płyt wcześniejszych i EPICA w dramatyzmie i czuć, że to jest punkt kulminacyjny.
Nowego klawiszowca nie udało się pozyskać i zmiany są słyszalne szczególnie w grze Steelianosa Amoiridisa, który grał w tej grupie zawsze dobre sola, ale tym razem jest go więcej i więcej tu heavy metalowego ducha, ewidentnie są bardziej rozbudowane w porównaniu z tym, co było lata temu. Stara się nadrobić brak pojedynków z klawiszami i się mu to udało. Sekcja rytmiczna jak zwykle w Grecji, niezawodna, Philip Stone wali w bitewne bębny, a Thanos wszystko punktuje.
Nasos Nomikos wykonał tutaj mastering i jest on solidny, słychać tutaj holenderskie inspiracje w kwestii ustawienia orkiestracji i perkusji, która nie jest typowo surowa, ale jest to sound dobrze dobrany do materiału.
ENEMY OF REALITY nie zawiodło i nagrało kolejny udany album, który można polecić mimo wieloletniej przerwy.
Pozostaje liczyć, że na kolejny LP nie trzeba będzie czekać kolejnych 7 lat.
Ocena: 8.4/10
SteelHammer
|