Panzer
#1
Panzer - Sálvese quién pueda (1983)

[Obrazek: 14735.jpg?4446]

tracklista:
1.Escapa 04:34
2.Agárrate 03:52
3.Salvaje como puro metal 04:15
4.Víboras 02:56
5.Junto a ti 04:47
6.Galones de plástico 04:12
7.Sálvese quién pueda 03:42
8.Gloria al rock & roll 03:57
9.Sube un escalón 04:20
10.OTAN sí, OTAN no 04:03

rok wydania: 1983
gatunek: NWOBHM
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Carlos Pina Pascual - śpiew
Juan Ángel Leal Fernández - gitara
Jesús Díaz Calvo - gitara
Fernando Díaz-Valdés Mensegar - gitara basowa
Rafael Ramos Vázquez - perkusja


Na zdominowanej na początku lat przez rock/metal BARON ROJO i OBUS hiszpańskiej scenie nie było raczej miejsca na granie NWOBHM, co nie znaczy, że nikt tego w tym kraju nie grał. Był PANZER z Madrytu, który debiutował całkiem niezłym albumem hard rockowym "Al Pie Del Cañón" (1982) z elementami muzyki RAINBOW I DEEP PURPLE. W tym obszarze przebić się było trudno, więc grupa zdecydowała się wykorzystać rosnącą w Hiszpanii popularność Nowej Fali z UK i nagrała album wzorowany na dokonaniach ekip z Wielkiej Brytanii. Płyta została wydana w październiku 1983 przez madrycką wytwórnię Chapa Discos.

IRON MAIDEN tu nie ma. PANZER gra mieszankę stylową ekip z okręgu Newcastle z DIAMOND HEAD i robi to w zgrabny sposób. Rytmiczne rozgrywanie Escapa jest surowe jak BLITZKRIEG, sola są potoczyste i kąśliwe, potrafią też dodać nieco hiszpańskiego wigoru w znakomitym, chwytliwym Agárrate. Absolutnie idealnie oddana jest klasyczna motoryka NWOBHM na tym albumie, a głos Carlosa Pina brzmi znacznie lepiej niż większości słabo śpiewających Brytyjczyków. Jest to i chłód, i mieszanka beznamiętności z ekspresją, ale i ciepło w pięknym semi balladowym songu Junto a ti, bardzo typowym w aranżacji dla NWOBHM z łagodnym wstępem z gitarami akustycznymi i wspaniałym refrenem, pewnie jednym z najpiękniejszych w historii delikatnych kompozycji NWOBHM. Bardzo przypominają DIAMOND HEAD w Víboras i wyszło im to znakomicie, a zrobić coś dobrego w stylu debiutu DIAMOND HEAD to nie lada sztuka. Nie do końca się to udało w Sube un escalón. Świetnie prezentuje się za to Galones de plástico pewnie z największymi wpływami ponownie BLITZKRIEG. Jak na każdej płycie NWOBHM, tak i tu są kompozycje bliższe heavy i hard rocka, podane jednak w metalowym sosie i za solidne Salvaje como puro metal i Sálvese quién pueda zespół wstydzić się nie musi. A Gloria al rock & roll  buja jak należy, choć może i jest tu nieco chaosu w przejściach. Tak nie do końca przemyślany jest ten ostatni numer OTAN sí, OTAN no. Są tu fajne pomysły i dobre momenty, ale całościowo to taki NWOBHM niższej wartości.

Brzmienie tego albumu jest przeciętne, choć nie ustępuje średniej klasy produkcjom brytyjskim NWOBHM i jest to sound do tego z Wysp bardzo podobny. Głośna perkusja, stalowe gitary, bas lekko schowany i centralnie ustawiony wokalista. Klasyka i norma.
Jest to najprawdopodobniej jedyny LP z NWOBHM w tak czystej formie zaśpiewany po hiszpańsku i także z tego powodu godny odnotowania. Grupa potem nagrała jeszcze dwa albumy z klasycznym heavy metalem, skład się zmieniał aż do rozwiązania zespołu w 1988 roku. Ponownie powrócili na scenę w latach 2006-2014. W 2014 zmarł niestety gitarzysta Juan Leal. W 2020 jeszcze raz postanowili się reaktywować, bo heavy metal jest sposobem na życie tych, którzy go naprawdę kochają.
Gloria al rock & roll !


ocena: 7,8/10 

new 16.08.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości