Godsnake
#1
Godsnake - Eye for an Eye (2023)

[Obrazek: MDMtNDQyMy5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.The Sickening 05:59
2.Apocalypse for Free 04:20
3.Story of a Ghost 02:28
4.Eye for an Eye 06:42
5.I Fear Nothing 05:11
6.Need for Speed 05:04
7.Stone Dead Pony 05:07
8.Nails in My Bed 03:58
9.Illuminated 04:18
10.The Tragedy of Being Late 04:39

rok wydania: 2023
gatunek: melodic heavy/thrash
kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Torger Neuhaus - śpiew
Stefan Fuhrhop - gitara
Peter Pietrzinski (Pepe Pierez) - gitara
Carsten Walter - gitara basowa
Sidney Weiss - perkusja


Heavy/thrash metalowy GODSNAKE z Hamburga w maju wydał swoją drugą płytę nakładem słynnej niemieckiej wytwórni Massacre Records. Taki to był przeciętny do tej pory zespół, który bazując na thrashowej estetyce wplatał w swoje kompozycje takie raczej średnio interesujące melodie. Jednym słowem, nic ciekawego.
Tak było. Teraz jest inaczej. 
Nie chciałbym tu psuć zabawy słuchaczom i wszystko dokładnie opisywać, ale jest to album o wadze małej sensacji. Może nawet więcej niż małej. Melodyjny heavy/thrash to podgatunek metalu mało odkrywczy, bo i melodie zazwyczaj mało ciekawe, i ten thrash raczej spoza czołówki gatunkowej, a heavy ma się do porządnego classic heavy nijako. A tu, proszę, Niemcy z Hamburga podnoszą to wszystko do rangi autentycznej muzycznej metalowej sztuki! Co więcej, nie ma tu żadnego elementu, który by można skrytykować, uznać za nieudany czy niedopracowany i jeśli chodzi o same kompozycje, to może jedynie nieco przeładowany formalnie i aranżacyjnie Eye for an Eye wzbudza pewne wątpliwości, co nie oznacza zresztą, że nie jest to dobry utwór. I pewnie trochę brutalniejszy jak na ogólny klimat tego albumu Nails in My Bed. A reszta? No, pewnie każdy znajdzie tu nieco innych swoich faworytów, ale to nad wyraz wyrównana stawka hitów z pogranicza heavy metalu nad wyraz melodyjnego i formalnie poukładane oraz thrashu, przy czym czerpią z wzorów najlepszych i grają to z niebywałą swadą. Nie chcę zdradzać za wiele, ale chociażby riffy przewodnie z Apocalypse for Free, są po prostu fenomenalne i łączą styl SACRED REICH z tym, co można usłyszeć było w wykonaniu szwajcarskiego PURE INC.A właśnie... Głos Torgera Neuhausa. Kapitalnie zaśpiewał na tej płycie, po prostu zniszczenie! Coś z Pontillo, coś z Peavy Wagnera. Piękny głos, wyborna interpretacja wszystkich tych utworów i ich jakże często zabójczych refrenów. Ta swoboda budowania melodii w refrenach to coś na kształt tego, co całkiem przecież niedawno zaprezentował inny niemiecki znakomity zespół GRYEDON FIELDS, obracający się w tym samym kręgu gatunkowym. Te refreny z I Fear Nothing (i klimat łagodności w tle) z Need for Speed (mój cichy faworyt), czy też z Illuminated są zachwycające i porywające. Ale czy tylko te? No, przecież nie! Może dla kogoś numerem jeden będzie tu ten z The Tragedy of Being Late? Jaki niezrównany klimat i chwytliwość The Sickening! Jaka energia z przewagą thrashu w Story of a Ghost! Potęga gitar, wcale nie ciężkich to kolejny atut tej płyty. No, ale mix i mastering wykonał Mistrz Lasse Lammert w Lubece, a przecież chyba nie ma równie wielkiego Mistrza w tworzeniu mocarnego soundu gitar bez nadmiernego ciężaru niż on. Wspaniała realizacja tej płyt, wyborny sound ogólny! Zaryzykuję też stwierdzenie, że przyjście do zespołu doświadczonego Petera Pietrzinskiego z ANCIENT CURSE to był bardzo ważny dla kształtu muzycznego GODSNAKE moment i sukces tego albumu to także jego wielka zasługa.

Dwie uwagi, specjalne na koniec. ANNIHILATOR przez lata w paddenowskim okresie próbował nagrać album z taką chwytliwą muzyką z pogranicza thrashu i innych gatunków i nie nagrał nic równie wartego uwagi niż "Eye for an Eye" ekipy GODSNAKE. I co jeszcze ważniejsze. METALLICA też gra heavy/thrash, ale zapomnijcie o "72 Seasons", bo to GODSNAKE wam zagra w duszy!


ocena: 9,5/10

new 8.06.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości