17.12.2020, 20:53:02
Cyrax - Reflections (2013)
Tracklista:
1. Doom Against True Hell 04:33
2. My Kingdom for a Horse 04:06
3. The Moor of Venice 04:58
4. Fight 04:49
5. Thunderlight 04:12
6. Last Call 06:13
7. Feel the Essence of Blues 04:23
Rok wydania: 2013
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Włochy
Skład:
Marco Cantoni - śpiew
Antonio Rubuano - gitara
Paolo Musazzi - gitara
Cesare Ferrari - bas
Paolo Biocchi - perkusja
CYRAX z Lombardii to młoda grupa, składająca się z muzyków nieznanych, założona w 2012 roku przez Marco Cantoni. Skład zebrał dość szybko, a materiał był już przygotowany pod koniec 2012, a w 2013 został nagrany i wydany przez wytwórnię Musea Parallele 29 października.
Ocena: 6/10
SteelHammer
Tracklista:
1. Doom Against True Hell 04:33
2. My Kingdom for a Horse 04:06
3. The Moor of Venice 04:58
4. Fight 04:49
5. Thunderlight 04:12
6. Last Call 06:13
7. Feel the Essence of Blues 04:23
Rok wydania: 2013
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Włochy
Skład:
Marco Cantoni - śpiew
Antonio Rubuano - gitara
Paolo Musazzi - gitara
Cesare Ferrari - bas
Paolo Biocchi - perkusja
CYRAX z Lombardii to młoda grupa, składająca się z muzyków nieznanych, założona w 2012 roku przez Marco Cantoni. Skład zebrał dość szybko, a materiał był już przygotowany pod koniec 2012, a w 2013 został nagrany i wydany przez wytwórnię Musea Parallele 29 października.
33 minuty wydaje się być mało jak na album sygnowany gatunkiem progressive, ale jest to granie bardzo nasycone, momentami przeładowane pomysłami, bardzo trudnymi kombinacjami i połączeniami gatunków, jednym z dziwniejszych jest zderzenie RHAPSODY z DOOMSWORD w Doom Against True Hell, w którym są też echa SYMPHONY X. Jest VISION DIVINE i LABYRINTH w My Kingdom for a Horse, w którym próbują w refrenie iść w stronę bardziej teatralną EVIL MASQUARADE i dość łamanej rytmiki, charakterystycznej dla scen USA i Francji.
Tu jest wszystko, Francja z RHAPSODY atakuje w The Moore of Venice, Fight to KALEDON z DOOMSWORD z środkiem w stylu SECRET SPHERE, zaskakująco prosty i przewidywalny jest Thunderlight, instrumental, w którym tak naprawdę nic ciekawego nie prezentują. SECRET SPHERE w Last Call. Feel the Essence of Blues to odniesienie do EDGE OF FOREVER, ale bije od tego ogromną sztampą. Może i Bormann albo Alessandro Del Vecchio by uratowali do wokalnie, może nawet i Schultz, bo są nawiązania do power rock DOMAIN albo Apollo, bo daleko to nie odbiega od jego ostatnich dokonań, ale nie zmienia to faktu, że to bardzo poprawne i ograne do granic możliwości, nawet jeśli jest to po prostu dobrze zagrane.
Produkcja solidna, typowo włoska z dobrze wyeksponowanym basem i ciepłymi klawiszami i gitarami. Uniwersalne i pasujące do wszystkiego, co tutaj próbują grać.
Bardzo zmienna muzyka, pokrętna, choć nie tak pozytywna jak IMMORTAL GUARDIAN. Tutaj są raczej próby trafienia do jak największej ilości słuchaczy pod osłoną łatki progressive.
Tym albumem przykuli uwagę osób chętnych muzyki eksperymentalnej i raczej trafił w ich gusta, bo jest dość pokrętnie i pozostawia z mieszanymi uczuciami.
To był sukces, bo zaledwie dwa lata później wydali kolejny album, ale od znacznie bardziej znanej wytwórni.Ocena: 6/10
SteelHammer