Dire Peril
#1
Dire Peril - The Extraterrestrial Compendium (2018)

[Obrazek: R-12914276-1575144600-7533.jpeg.jpg]


tracklista:
1.Yautja (Hunter Culture) 06:43
2.Planet Preservation 04:24
3.Enemy Mine 04:57
4.The Visitor 05:07
5.Total Recall 04:25
6.Queen of the Galaxy 03:58
7.Roughnecks 03:34
8.Blood in the Ice 07:14
9.Heart of the Furyan 06:21
10.Altair IV: The Forbidden Planet 05:18
11.Always Right Here 04:19
12.Journey Beyond the Stars 09:33

rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: USA

skład zespołu:
John Yelland - śpiew
Jason Ashcraft - gitara
oraz
Justin Tvetan - perkusja
Arjen Anthony Lucassen - śpiew, gitara ("Journey Beyond the Stars")
Brittney Hayes - śpiew ("Queen of the Galaxy")


DIRE PERIL to grupa, gdzie połączyli w roku 2012 siły John Yelland z JUDICATOR i Jason Ashcraft z HELION PRIME. Po kilku wydanych EP zespół przedstawił nakładem Divebomb Records w listopadzie swój pierwszy album.

Korzystają z pomocy perkusisty Justina Tvetana, kilku zaproszonych do zagrania solówek gitarzystów. Gościnnie wystąpił także znakomity Arjen Anthony Lucassen, którego można usłyszeć w rozbudowanym Journey Beyond the Stars. Na płycie znalazł się także znany z EP utwór Queen of the Galaxy, gdzie zaśpiewała Brittney Hayes, gościnnie występująca także HELION PRIME i DISPHORIA, drugim zespole Yellanda. Ten utwór jest najbliższy twórczości HELION PRIME, przypomina także melodic power kompozycje ARMORY.
Ogólnie DIRE PERIL jest wypadkową bardziej progresywnego podejścia Yellanda do power metalu i kosmicznej sf tematyki poruszanej przez HELION PRIME, tu w oparciu o znane dzieła filmowe i literackie. Znaczna część kompozycji jest zbudowana na thrash metalowej rytmice i znanym już raczej powszechnie zestawie riffów (Yautja (Hunter Culture, Roughnecks) i nawet po części progresywny w konstrukcji Journey Beyond the Stars, zawiera w sobie długą partię o zdecydowanie thrash metalowej estetyce. Utwory z tego albumu są dobre, momentami w łagodniejszych klimatycznych partiach bardzo dobre, przykuwają także uwagę specyfiką przekazu jak  w spokojnie poprowadzonym Enemy Mine. Czasem dosyć mocno przebija się stylistyka debiutu JUDICATOR (Altair IV: The Forbidden Planet).

Patrząc na całość realnie nie jest to jednak jakieś nazbyt porywające dzieło. Numery w pamięć nie zapadają, trudno znaleźć też jakieś wyróżniające się killery. Po prostu solidna power metalowa robota, pozbawiona jednak indywidualności. Realna chwytliwość numerów HELION PRIME została zatracona a to, co wniósł Yelland już było na dwóch pierwszych albumach JUDICATOR. John Yelland w dobrej dyspozycji wokalnej, gra Jasona Ashcrafta nie budzi ani zachwytu, ani nie wywołuje krytyki, natomiast sola zaproszonych gitarzystów to doprawdy nic interesującego. Zaproszony perkusista odegrał swoje.
Produkcyjnie jest to płyta poprawna, jednak moc energicznych, nieraz thrashowych zagrywek rozmywa się w raczej suchej i płaskiej gitarze.
Dobrego power metalu w tej konwencji jest ostatnio w USA sporo i ta płyta przewrotu nie czyni. Zdecydowanie więcej dał z siebie Yelland na tegorocznym albumie JUDICATOR, a i nowa płyta HELION PRIME jest pod względem klimatu sf i atrakcyjności melodii lepsza od propozycji DIRE PERIL.

ocena: 7,6/10

new 18.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości