Stormage
#1
Stormage - Ashes of Doom (2023)

[Obrazek: 1125493.jpg?4541]

tracklista:
1.Overture of the Abyss 01:09
2.Beyond the Horizon 05:08
3.Deniers of Reality 05:12
4.Fierce as a Dragon 04:20
5.Slide on Your Knees 05:03
6.Our Latest Endeavour 04:39
7.Ashes of My Doom 05:03
8.The Spirit Never Dies 06:03
9.Blood Shot Eyes 05:27
10.Put the Hammer Down 04:51
11.Son of Hatred 04:57
12.The Wind Will Take Us Home 05:31

rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal/power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Heiko Heseler - śpiew, gitara
Tim Sonnenstuhl - gitara
Dirk Heggemann - gitara basowa
Vasileios Georgiou - perkusja

Grający heavy i power metal STORMAGE z Attendorn w Nadrenii-Wesfalii to grupa długowieczna i z dorobkiem. Powstała w roku 1996 pod nazwa ANTHEM, która zmieniła nazwę w roku 2003. Pod szyldem STORMAGE nagrali trzy albumy w nieco zmieniających się składach w latach 2005-2017, przy czym w 2017 przypomnieli o sobie po dziesięciu latach milczenia. Ekipa, choć  muzycznie wywodzi się z metalowego obszaru Zagłębia, nigdy nie grała teutońskiej odmiany power/heavy i raczej starała się być oryginalna i nieco pokrętna w tym co robi, może też dlatego ich umiarkowanie tylko atrakcyjne nie przyniosły im sławy. Znów minęło kilka lat i zespół został zreformowany, pozyskując gitarzystę folk metalowego LYRIEL Tima Sonnenstuhla oraz greckiego pochodzenia perkusistę Vasileios Georgiou i nagrał kolejny album wydany w końcu maja przez niemiecką wytwórnię El Puerto Records.

STORMAGE skierował się tym razem na bardziej klasyczne dla niemieckiego power metalu tory, z naciskiem na melodie o heroicznym nieraz zabarwieniu i ulokował się w obszarach późnego BRAINSTORM, CUSTARD, STORMHAMMER, czy też HUMAN FORTRESS oraz THUNDER AND LIGHTNING, opierając swoją muzykę na dynamicznej grze nowego gitarzysty i czytelnych, łatwych do zapamiętania refrenach, często chwytliwych w swej prostocie. Tu należy wymienić przede wszystkim utwory mocno zabarwione pierwiastkiem heroicznym, takie jak Beyond the Horizon, The Spirit Never Dies (choć sam wstęp nieco dziwaczny...), czy też najbardziej dynamiczny i w pełni power metalowy Put the Hammer Down. Pod względem mocy niewiele mu ustępuje bardzo heroiczny i pełen dumy Son of Hatred, z mocnym akcentem na dramatyzm przekazu. Najlepsze majestatyczne gitarowe galopady rycerskie na tym albumie można usłyszeć właśnie w tej kompozycji.
Jest też i trochę bardziej klimatycznego grania w niepokojącym, posępnym stylu, jak zdecydowanie wyróżniający się wspomaganymi wokalami pobocznymi refrenami Deniers of Reality oraz w nieco mniej udanym Slide on Your Knees. Spokojne rytmiczne tempo Blood Shot Eyes dobrane do stylu melodii bez zarzutu i mamy tu jeszcze jeden wybuchowy chóralny refren.
Kompozycja Ashes of My Doom, którą po tytule można określić jako tytułowa dla albumu, to metalowa ballada z gitarą akustyczną, mocnym wsparciem chórków w bombastycznych ornamentacjach zwrotek i forma jest tu bardziej oryginalna niż sama melodia, oczywiście zresztą także co najmniej dobra. Z drugiej strony, to ten refren się potem dosyć długo po głowie kołacze... Gdy grają nieco wolniej i nastawiają się na heroiczną, klasyczną ekspozycję tematu głównego wybornymi zagraniami gitarzystów, to mamy wysokiej klasy Our Latest Endeavour. Rycersko, bez surowości niemieckiej. Tak zresztą i kończy się ten LP utworem posępnym, gdzie momenty drapieżne i brutalniejsze przeplatają się z takimi o metalowym, poetyckim charakterze w zwrotkach. Wyjątkowo dobre partie wokalne, teatralne i skutecznie udramatyzowane, również w chórach.

Nowoczesne, wywodzące się z nowszej tradycji ORDEN OGAN brzmienie gitar, znakomity sound perkusji (wstęp do Deniers of Reality !) i wyborne chórki. Większość wokalistów nie jest szerzej znana, ale Fabian Marmor pokazał klasę już w chórkach na licznych albumach MOB RULES i ORDEN OGAN, a główny głos żeński to Jeanette Scherff z DAWN OF DESTINY.
Jeśli w przeszłości Heiko Heseler chyba nieco pozował na kogoś innego niż jest, to tym razem zaśpiewał bardzo dobrze, naturalnym głosem bez udziwnień i zbędnych ornamentacji i zrobił to bardzo dobrze. Nie jest to może głos jakoś szczególnie oryginalny i rozpoznawalny, ale obecnie w tym podgatunku wśród niemieckich frontmanów osiągnął wysoką pozycję.
Wracając do ogólnego świetnego brzmienia, to wystarczy powiedzieć - mix i mastering Sebastian "Seeb" Levermann i wszystko jasne!
Reasumując - spore pozytywne zaskoczenie, bo to płyta bardzo dobra, starannie skomponowana, pełna niuansów aranżacyjnych i ponadto bardzo dobrze też zagrana.


ocena: 8,2/10

new 28.05.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości