Eleine
#4
Eleine - We Shall Remain (2023)

[Obrazek: 1125560.jpg?0628]

Tracklista:
1. Never Forget 04:34     
2. Stand by the Flame 04:23
3. We Are Legion 03:41
4. Promise of Apocalypse 03:50        
5. Blood in Their Eyes 03:18         
6. Vemod 00:55        
7. Through the Mist 03:58        
8. Suffering 04:30         
9. War das alles 03:26
10. We Shall Remain 04:20

Rok wydania: 2023
Gatunek: Symphonic Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Eleine - śpiew
Rikard Ekberg - śpiew, gitara
Filip Stålberg - bas
Jesper Sunnhagen - perkusja


ELEINE powraca z nowym materiałem i nowym basistą, którego to jest debiut, i w świeżych barwach, bo wydaniem tego albumu zajęła się wytwórnia Atomic Fire Records. Premiera odbędzie się 14 lipca 2023 roku.

Zmiany już słychać na początku w bardzo dobrym, rozpędzonym i tradycyjnym dla Szwecji Never Forget. Świetny, wpadający w ucho refren, subtelne i przyjemne orkiestracje i chóry, energiczna gra Jespera Sunnhagena i całkiem niezły śpiew Rikarda Ekberga. Sprawdza się w obu opcjach, w tonach średnich i growlu. Sama Eleine w znakomitej i najlepszej jak do tej pory dyspozycji głosowej. Żar, zaangażowanie, energia, tak samo w grze Ekberga, która wydaje się być bardziej natchniona. Szczególnie w nisko strojonych, może i niemalże death metalowych partiach. EPICA rozbrzmiewa w motywach ancient w Stand By the Flame, refren ładny, elegancki, zapadający w pamięć, a We Are Legion znakomicie zaaranżowany i duet Ekberg/Eleine jest tutaj dewastujący, tak jak bojowe chóry.
Są próby aranżacji bardziej progressive, głębszych i orkiestracje w Promise of Apocalypse są bezbłędnie wplecione w trzon kompozycji i bardzo dobrze podkreśla klimat apokalipsy.
Nieco bardziej generyczny, ale dobry jest Blood in  Their Eyes, szczególnie w gitarach, ale melodie zwrotek są tutaj znacznie bardziej atrakcyjne od refrenu. Ostro i brutalnie zaczyna się Through the Mist i ponownie dla ogromny plus Rikard Ekberg, ale refren stylizowany na EPICA z motywem ancient już niestety nie jest tak interesujący. Świetny za to jest Suffering i wracają tutaj do formy z początku LP. Znakomite gitary i praca sekcji rytmicznej, tworzące posępny klimat. Do tego piękne orkiestracje na dalszych planach i treściwe, ale melodyjne solo. Prawdziwa moc. W War Das Alles słychać, jak dużo pracy Mistrz Thomas "Plec" Johansson włożył w brzmienie. Gitara ostra i ciężka jak zweihander, mocna i głęboka perkusja z syczącymi blachami i lepki bas. Sound godny uznania, ale Plec rzadko się myli.
Na koniec petarda w postaci We Shall Remain. Cudownej urody refren i głos Eleine z absolutnie bezbłędnymi orkiestracjami i naprawdę masywną grą sekcji rytmicznej i gitary.

Zastrzeżeń jest naprawdę niewiele poza garstką utworów. Słychać, że zespół dojrzał, rozwinął się i kompozycje są znacznie bardziej dopracowane i wszystkie zastrzeżenia, jakie miałem przy poprzednich albumach zniknęły.
Jest mocna, zdecydowana gra bez utraty przebojowości i zrealizowana na najwyższym poziomie.
Bezdyskusyjnie najlepszy album ELEINE. Wielkie brawa. Warto było czekać.


Ocena: 8.6/10

SteelHammer


Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Atomic Fire Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Eleine - przez SteelHammer - 02.11.2020, 19:57:05
RE: Eleine - przez SteelHammer - 02.11.2020, 20:35:15
RE: Eleine - przez SteelHammer - 03.11.2020, 23:12:23
RE: Eleine - przez SteelHammer - 10.07.2023, 21:13:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości