26.12.2023, 14:05:09
Ciclón - Magia (2023)
tracklista:
1.Intro 01:14
2.Ave de fuego 04:24
3.Una vez más 03:48
4.Ése es el juego 03:02
5.Desertor 03:50
6.Ciudad perdida 03:23
7.Magia 04:17
8.Vencerás 04:32
9.Lágrimas negras 03:41
10.Último tren 03:45
rok wydania: 2023
gatunek: melodic heavy metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Enrique "Kike" García Ranz - śpiew, gitara
Pablo Yagüe - gitara
Javier Endara Vega - gitara basowa
oraz
Matías de Vallejo - perkusja
Pablo Yagüe - gitara
Javier Endara Vega - gitara basowa
oraz
Matías de Vallejo - perkusja
Ostatecznie nie udało się stworzyć nowej sekcji rytmicznej, niemniej CICLON przypomniał o sobie w październiku, wydając nakładem własnym album "Magia" z gościnnym udziałem perkusisty Matíasa de Vallejo (ANKHARA, UNDEA, ZERO3IETE).
Muzycznej magii nie ma. Ta okładka jest w pewnym sensie znamienna. Gdzieś w domu coś stworzono, co by po prostu chyba tylko zaistnieć. Tym co tu pokazali, zaistnieć będzie trudno. Oczywiście Kike nie zapomniał jak się śpiewa z zapałem godnym lepszej sprawy, ale tu mamy tylko zbiór błahych rock metalowych numerów w latino stylu, jakich co roku w Hiszpanii i Ameryce Południowej pojawia się mnóstwo, a wszystkie są do siebie w melodiach niemal bliźniaczo podobne. Ten zespół potrafił tworzyć porywające heavy metalowe melodie, a tu skrzeczy taka radiowa rzeczywistość i oczywistość. Nie ma czterdziestu minut muzyki, a w tych minutach co są inwencji kompozytorskiej starczyło ledwie na Desertor, gdzie słychać echa dawnego stylu zespołu, ale podkreślam echa. Coś się stało z tymi gitarzystami, grają sztywno, schematycznie i gdzieś się podziały, gdzieś zniknęły te fantastyczne duety i pojedynki. Sola często wymęczone, ograne, mało czytelne. Nie można podbić serc słuchaczy tak trywialnym rockowym kawałkiem jak Ciudad perdida czy bezradnym tytułowym Magia. To CICLONE? Przykre. Ognisty latino heavy metal w manierze latino wcale nie grzeje i nie pali w Vencerás. I tak do końca się nie dzieje nic ciekawego, aż do przeciętnej ballady Último tren, choć może i refren to jeden z jaśniejszych momentów tego albumu.
Bardzo, bardzo przeciętne to wszystko poza brzmieniem, znakomitym, soczystym i przejrzystym. Trudno jednak, by jego twórca Mistrz Tony Lindgren zepsuł nawet tak mało wyraziste muzycznie metalowe granie.
No cóż, zespół chciał ponownie zaistnieć, pokazać się, przypomnieć po latach, ale nie zaprezentował niczego godnego uwagi.
ocena: 6,5/10
new 26.12.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"