Unto Others
#2
Unto Others - Never, Neverland (2024)

[Obrazek: 1256664.jpeg?3104]

Tracklista:
1. Butterfly 03:09       
2. Momma Likes the Door Closed 03:12     
3. Angel of the Night 03:32     
4. Suicide Today 03:17       
5. Sunshine 03:29      
6. Glass Slippers 00:51      
7. Fame 02:55       
8. When the Kids Get Caught 02:58     
9. Flatline 01:37      
10. Time Goes on 03:09      
11. Cold World 04:41       
12. I Am the Light 02:41      
13. Farewell... 00:47      
14. Raigeki 雷撃 03:34      
15. Hoops 02:56      
16. Never, Neverland 04:02       
17. Pet Sematary (Ramones cover) 03:18

Rok wydania: 2024
Gatunek: Gothic Rock
Kraj: USA

Skład zespołu:
Gabriel Franco - śpiew, gitara
Sebastian Silva - gitara
Brandon Hill - gitara basowa
Colin Vranizan - perkusja


Po długich trzech latach i trasach koncertowych, w niezmienionym składzie, w końcu, pojawia się kolejny album UNTO OTHERS, nakładem Century Media 20 września 2024 roku.

Grupę dosięgnęła klątwa trzeciej płyty i słychać, że nie za bardzo grupa wie, w którym kierunku powinna tutaj iść. Dobrze ten problem nakreśla rockowy, ale jeszcze utrzymany w klimacie Strenght Butterfly oraz Momma Likes the Door Closed, który niby na poprzednim LP mógłby się znaleźć, chociaż ten drugi ma już naleciałości debiutu.
Siedemnaście kompozycji to dużo, za dużo i ta płyta nie jest tak spójna i naładowana genialnymi melodiami jak poprzednia. Nie ma już onirycznego klimatu Strenght, wrażenia całości, jest miałki rock Angel of the Night czy protometalowy Suicide Today, a rockowy Sunshine przypomina raczej płaczliwe kapele emo rockowe. Najdziwniejszy jest Flatline, w którym prezentują VANIK w stylu strenght i to wskazuje już na bezradność kompozycyjną. To jedyna taka kompozycja na tym LP, potem jest rockowy Time Goes On, idealny do radia i dla piszczących nastolatek dla trybunach. W niektórych kompozycjach uleciała gdzieś cała magia i Fame swoim klimatem beznadziejności jest kompletnie nieszczery, a hipnotyzujący chłód z albumu poprzedniego potrafi tutaj zirytować. Komu się podobał debiut, to When the Kids Get Caught będzie zachwycony. Najdłuższy Cold World wzbudza zażenowanie, a klaskanie powinno zostawić się dla Piotra Rubika. Próby łączenia rocka z umartwionym klimatem w I Am the Light męczy strasznie, chwilami jest to odrażające, chwilami frustrujące. Rockowy Raigeki 雷撃 jest zwyczajnie nudny. Poza wpływami RAMONES trudno też nie odnieść wrażenia inspiracji BLUE OYSTER CULT w Hoops i to jest kompozycja kompletnie beznamiętna. Never, Neverland jest dobry jako gothic rock, ale po festiwalu przeciętności na dobre kompozycje jest zwyczajnie za późno. Tym bardziej, kiedy wchodzi co najwyżej poprawny cover RAMONES Pet Sematary.

Produkcja jest dobra, ale brakuje jej głębi Strenght, co można uznać za celowe, bo to jednak tak jakby inna muzyka.
UNTO OTHERS gra mainstreamowy rock z elementami gothic, jednocześnie nie dostosowując czy to śpiewu, czy gry do zmian. Koszmaru nie ma, ponieważ z tego wszystkiego można by było wyrzeźbić dobre EP, jako LP to jest zwyczajnie poprawne w ramach gatunku i niemal kompletnie alienujące fanów Strenght.
Na szczęście jest Strenght i lepiej zapamiętać ten zespół w takiej właśnie formie.


Ocena: 6/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Unto Others - przez Memorius - 29.09.2021, 18:10:33
RE: Unto Others - przez SteelHammer - 01.10.2024, 19:25:22

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości