Accept
#13
Accept - Blind Rage (2014)

[Obrazek: R-6010379-1430512564-8516.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Stampede 05:14
2. Dying Breed 05:21
3. Dark Side of My Heart 04:37
4. Fall of the Empire 05:45
5. Trail of Tears 04:08
6. Wanna Be Free 05:37
7. 200 Years 04:30
8. Bloodbath Mastermind 05:59
9. From the Ashes We Rise 05:53
10.The Curse 06:28
11.Final Journey 05:02

Rok wydania: 2014
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Mark Tornillo - śpiew
Wolf Hoffmann - gitara
Herman Frank - gitara
Peter Baltes - gitara basowa
Stefan Schwarzmann - perkusja

Jest to trzecia płyta z Markiem Tornillo jako wokalistą, którą wydała Nuclear Blast  w sierpniu 2014 roku.
Jak się gra coś bardzo dobrze, to się to gra i tyle. ACCEPT w zasadniczej formule niczego nie zmienia.

Mocny heavy metal, gdzieś tam momentami bliski heavy power i to już w dobrym, aczkolwiek tylko dobrym openerze Stampede. Tną gitary znakomicie, ale sama melodia jest w porównaniu do najlepszych z ostatnich płyt mało wyrazista. Zwraca uwagę solo gitarowe, w zupełnie innym stylu niż siłowy heavy tego numeru. Dobry jest również trochę wolniejszy, bardzo tradycyjny kawałek sławiący metal Dying Breed, z nośnym chwytliwym refrenem, przeznaczonym do wspólnego śpiewania z publicznością.
Dark Side of My Heart to taki ACCEPT z długimi wybrzmiewaniami gitar i stylem melodii niemal z "Metal Heart", bardzo rozpoznawalny i bardzo acceptowy, jednak bardziej w duchu Dirkschneidera niż Tornillo. W duchu epickiego heavy metalu jest Fall of the Empire z rozległymi chórkami w tle i tym nastrojem nostalgicznej zadumy, jaki ACCEPT zaczął wprowadzać w swoich kompozycjach od 2010. Tu ogólna melodia zwrotek jest lepsza, niż samego refrenu i w tym refrenie to wszystko nieco traci jeśli chodzi o klimat i atmosferę. Także solo gitarowe, choć dobre, jakoś mało jest powiązane z całością, a przecież  Hoffmann i Frank umieją dopowiadać historię właśnie w solach.
Wreszcie w szybkim, dynamicznym Trail of Tears ACCEPT się budzi z lekkiego letargu i jest to numer zarazem pełen energii jak i eleganckich przejść gitarowych i wspaniałych zagrywek solowych. No i to pierwszy na tym albumie realnie porywający i chwytający za serce melodią utwór. Następnym powinien być oczekiwany kolejny męski balladowy song Wanna Be Free, który zaczyna się obiecująco, ale potem niestety, rozczarowuje, zmierzając do słabego refrenu i zaskakując brakiem atmosfery hitów w tym stylu z poprzednich płyt. Jest to kawałek po prostu miałki trywialny. Taki jest także zupełnie nieudany classic heavy 200 Years, przypominający "hity" w rodzaju Protector of Terror z czasów Udo.

Bloodbath Mastermind zaczyna się długo i niejasno, by rozwinąć się w klasyczne średnio szybkie tempach ACCEPT i z kolejną niewyraźną melodią, jedną z tych, jakie ACCEPT już nieraz przyklejał do dynamicznych riffów w przeszłości. Riffowanie fajne, efektowne, ale takie kompozycje post-painkillerowe Niemcom rzadko kiedy wychodziły jak należy (Objection Overruled).
From the Ashes We Rise... W pierwszym momencie wydaje się, że to drugie podejście do melaowej męskiej ballady, niestety, to tylko Tornillo śpiewa kolejny numer typowy dla Udo, z łagodniejszymi, emocjonalnymi wynurzeniami i chórkami w refrenach. A wydawało się, że ACCEPT już ten styl kompozycji porzucił w czasach Tornillo. Słabe, no po prostu słabe.
The Curse... Trzecia próba. Ten klimat się pojawia, ten inny nieco wokal Tornillo i tak, do trzech razy sztuka. Jest ten klimat "nowego" ACCEPT, jest świetna melodia i gitarzyści w solach jeszcze to wszystko dodatkowo ubarwiają. Tak, to ta opowieść przy kieliszku wódki, są te pytania i są te odpowiedzi... Piękny, przepiękny refren.
Na koniec heavy/power metalowy Final Journey, z przeciętną melodią i z takim sobie refrenem w stylu niebędącego w formie PRIMAL FEAR. No dobre, dobre i tylko...

Chociaż pod względem produkcji i wykonania nie ma żadnych zmian w stosunku do dwóch poprzednich albumów z Tornillo i jest to nadal ten sam wysoki poziom, to zadziałał jednak syndrom trzeciej płyty. Zadziałał w sferze kompozycyjnej, bo te numery z tej płyty w większości nie są pod tym względem ani szczególnie rozpoznawalne, ani chwytliwe. ACCEPT parokrotnie wyciąga patenty z czasów Dirkschneidera i to te gorsze, kilka razy próbuje coś z riffów i z konstrukcji 2010 i 2012 w prosty sposób tu przemycić, i w końcu czemu nie, ale dlaczego nie to, co najlepsze?
Wyszła z tego ostatecznie dobra płyta, z dwoma może numerami klasy tych z dwóch ostatnich albumów.
Dla wielu zespołów określenie "dobra płyta" byłoby satysfakcjonujące, nawet dla ACCEPT w pewnym okresie ich działalności. Tym razem jednak tak nie jest. "Blind Rage" to zdecydowany krok w tył.

ocena: 7,1/10

new 15.12.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:39:52
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:40:52
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:41:46
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:45:26
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:46:17
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:48:07
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:49:47
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:53:54
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:56:38
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 07:59:51
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 08:01:17
RE: Accept - przez Memorius - 16.06.2018, 08:02:25
RE: Accept - przez Memorius - 15.12.2018, 15:29:49
RE: Accept - przez Memorius - 29.04.2019, 13:21:52
RE: Accept - przez Memorius - 01.02.2021, 12:36:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości