Axevyper
#2
Axevyper - Metal Crossfire (2012)

[Obrazek: R-3877128-1398104685-2259.jpeg.jpg]


Tracklista:
1. Stygianuclear War 02:50
2. Crossfire 03:50
3. Reign of Terror 04:47
4. Heroes for One Night 06:06
5. Agents of Chaos 03:14
6. On Wings of Glory 05:16
7. Metal Tormentor 05:14
8. Victims of Tomorrow 08:08
9. March of Metal Rockers 05:29

Rok wydania: 2012
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Luca Cicero - śpiew
Damiano Michetti - gitara
Guido Tiberi - gitara
Andrea Tognetti - bas
Andrea Torrini - perkusja


Drugi album AXEVYPER , nowej grupy byłych członków ASSEDIUM miał się początkowo ukazać jeszcze w końcu roku 2011, ostatecznie jednak pojawił się w styczniu 2012 i zagrał już na nim nowy perkusista Andrea Torrini. My Graveyard Productions ponownie jest wydawcą tego LP.


AXEVYPER sam mówi osobie "true heavy metal band" i to prawda. Taka muzykę , stylowo i brzmieniowo zakorzeniona w rycersko-metalowych tradycjach lat 80tych zaprezentował na swoim debiucie z 2010 roku , tak tez gra i teraz choć tym razem pojawiło się więcej kompozycji długich i bardziej rozbudowanych , a echa wojen miecza są bardziej słyszalne. Tu na pierwszy plan wysuwa się zdecydowanie "Victims of Tomorrow" w stylu brytyjskim i ironowym nieco ale i nasycony true surowością mimo łagodnego początku.
Wstęp w postaci instrumentalnego "Stygianuclear War" raczej nijaki i toporny potem jednak przyspieszają w "Crossfire" i niestety juz słychać ,ze Cicero jest w słabej formie , a przecież nigdy nie należał do wybitnych wokalistów. Serie szybkich riffów, atmosfera amerykańskiego i niemieckiego heavy i power i ogólna przeciętność melodii , zarówno w tym utworze jak i w "Reign of Terror' czy tez surowym szybkim "Agents of Chaos" gdzie więcej jest cech epickiego power w stylu SACRED STEEL czy też SOLEMNITY oraz zespołów z USA.
Słuchając tego wszystkiego można odnieść wrażenie że zespół sporo czasu spędził na badaniu sceny amerykańskiej dalszych planów z lat 80tych bo wiele motywów znanych jest od lat i wyeksploatowanych a przecież wcale limit pomysłów na takie granie się nie wyczerpał. Dziwne połączenia stylów zastosowano w "Heroes for One Night" zaś dobry pomysł na rycerską melodię i refren zepsuł w tymże refrenie Cicero wokalnie. To już naprawdę wszystko było i to było lepiej i sztandarowym przykładem jest tu "Metal Tormentor", gdzie podobnie jak na pierwszym LP zespół miał coś do powiedzenia ale najlepszego nie zdołał wydobyć na powierzchnię. Melodyjne sola, aktywna perkusja - jest tu sporo z tego co czyni taki rodzaj heavy metalu atrakcyjnym ale brak tu ostatecznego szlifu.

Trzeba jednak przyznać, że produkcja jest lepsza niż na debiucie i choć to nadal ultra tradycyjny sound, chłodny surowy metaliczny z ryczącymi gitarami i głośną sekcją rytmiczną ale klarowny i chwilami wzbudzający respekt stalową ostrością.
W swojej kategorii archaicznego true classic heavy metalu (z wyraźnymi elementami power) jest to płyta dobra. Jest to jednak płyta tylko dobra i większych emocji nie wywołuje bo ograne patenty i motywy nie zostały tu wzbogacone praktycznie niczym od siebie i AXEVYPER prezentuje się jako dosyć sprawny semi cover band od dziesięcioleci odgrywanych riffów, odgrywanych przede wszystkim w USA.

Proste kultywowanie najważniejszych tradycji kultury true metalowego grania poniekąd mechaniczne i pozbawione autentycznej iskry, czyniącej ten styl wiecznie żywym.
I niech zamykający ten album "March of Metal Rockers" posłuży tu za koronny argument.


Ocena 7/10

17.01.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Axevyper - przez Memorius - 16.06.2018, 20:59:50
RE: Axevyper - przez Memorius - 16.06.2018, 21:00:36
RE: Axevyper - przez Memorius - 11.06.2019, 20:23:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości