Black Sabbath
#19
Black Sabbath - 13 (2013)

[Obrazek: R-4637469-1420979659-2043.jpeg.jpg]

tracklista :
1.End of the Beginning 08:06
2.God Is Dead? 08:52
3.Loner 04:59
4.Zeitgeist 04:37
5.Age of Reason 07:01
6.Live Forever 04:46
7.Damaged Soul 07:51
8.Dear Father 07:20

rok wydania: 2013
gatunek: stoner/ heavy/ doom metal
kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Ozzy Osbourne - śpiew
Tony Iommi - gitara
Geezer Butler - gitara basowa
oraz
Brad Wilk - perkusja

W roku 1997 nastąpiła reaktywacja BLACK SABBATH w oryginalnym składzie z 1970 roku. Grupa koncertowała, udzielała wywiadów, jednak nie pojawiły się żadne nowe nagrania. Ostatecznie zespół został rozwiązany w roku 2006, po czym pojawił się projekt HEAVEN AND HELL z Dio jako wokalistą i w składzie z czasów nagrania albumu o tym samym tytule.
Pod szyldem BLACK SABBATH ukazał się jeszcze singiel "The Devil Cried" nagrany z Dio w 2007 roku, jednak śmierć Ronnie Jamesa Dio w roku 2010 przekreśliła nadzieje na ostatecznie przekształcenie się HEAVEN AND HELL w BLACK SABBATH Dio Era.

W dniu 11 listopada 2011 świat obiegła sensacyjna wiadomość, że pierwotny skład BLACK SABBATH zbiera się ponownie, by nagrać nową płytę po światowym tournee w 2012. Ostatecznie okazało się, że zabraknie tu Billa Warda, który odmówił uczestnictwa w tym przedsięwzięciu i na koncertach zagrał Tommy Clufetos ze składu ekipy OZZY OSBOURNE.
Na nowej płycie zagrał jednak na perkusji Brad Wilk najbardziej chyba znany z grupy RAGE AGAINST THE MACHINE, na prawach muzyka sesyjnego. Nagraniu tego albumu towarzyszył ogromny szum medialny, a sama płyta ukazała się nakładem Vertigo z wielką pompą 7 czerwca 2013 roku, od razu w kilku wersjach, w tym w wersji złożonej z dwóch CD, wersji winylowych i de luxe.

Co zaprezentował BLACK SABBATH na tej tak bardzo nagłośnionej produkcji?
Doprawdy niewiele ponad to, co można usłyszeć na setkach płyt ze stoner/doom/heavy metalem nagranych przez ostatnie 30 lat. Gatunek ten, powstały na bazie muzyki BLACK SABBATH z wczesnych lat 70tych, stał się tak wyśrubowany zarówno technicznie jak i pod względem jakości kompozycji oraz genialnego nieraz naśladowania głosu Ozzy'ego, że to, co BLACK SABBATH zaproponował w tej kwestii, jest mało interesujące. Nie można odmówić Osbourne'owi dobrej formy wokalnej, Iommiemu zaś udanych (jak zwykle) zagrywek gitarowych, ale całościowo wartość tej muzyki jest taka sobie. Takich numerów jak tu powstało setki, jeśli nie tysiące, nieraz kapitalnych i przepotężnych, w Europie, w USA w Japonii...
Owszem jest w tym od czasu do czasu przebłysk ekstraklasy jak w God Is Dead?, ale przecież nie w nudnych End of the Beginning i Age of Reason,  czy absolutnie pozbawionym energii i mocy Loner z bardzo marnym refrenem i amatorskimi niemal rozwiązaniami riffowymi. Zeitgeist to słabiutki odblask Planet Caravan... Być może najlepszy z tego wszystkiego jest zestaw riffów z Live Forever, ale tylko jeśli jakoś odnieść go do klimatów "Dehumanizer", bo tu stoner/doom jest niewiele.
Najwięcej solidnego podszytego bluesem i stonerem metalu wyciągnąć można z Damaged Soul, jednak tylko do momentu gdy pojawia się stonerowy refren i słaba, po prostu słaba harmonijka Osbourne'a.

Sola Iommiego sa przeciętne, choć odpowiednio psychodeliczne do stylu muzyki, Butler po prostu gra, a Wilk to chyba nie jest najlepszy perkusista do grania metalu, zwłaszcza takiego.
Z pewnością nie można odmówić weteranom z BLACK SABBATH zaangażowania, ale  to trochę tak jak z polowaniem gdzie weteran ma strzelbę skałkową, a reszta myśliwych supernowoczesne karabiny z celownikami laserowymi.
Nie chodzi tu o brzmienie, to jest w porządku, ale o sam muzyczny przekaz. Uznana nazwa nie oznacza zawsze i koniecznie dobrej muzyki, a BLACK SABBATH wszedł do stoner/doomowego lasu bez rozeznania możliwości potencjalnej konkurencji.
Pewne rzeczy w tym zakresie poszły bardzo do przodu, fani stoner/doom/heavy są bardzo elitarni i wymagający i taki kawałek jak Dear Father to dla nich szara codzienna rzeczywistość. Z drugiej strony wielu oczekiwało, choć nie wiem czemu, grania z Dio Era czy Martin Era i srogo się rozczarowało. Wszyscy natomiast po cichu liczyli na, choć fragmenty klimatu z roku 1970, jednak ta muzyka z "13" praktycznie niczego takiego nie oferuje. Oczywiście byli i tacy, którym ta płyta się podobała. Ale im zapewne podobało by się wszystko, co nagrałby ten skład...
Ogólnie sensacja szybko wygasła. Grupa koncertowała jeszcze w latach 2015-2017 i po raz ostatni pojawiła się na scenie w Birmingham 4 lutego 2017 roku. W tym dniu BLACK SABBATH przestał istnieć, być może już na dobre.
Tyle że takie Legendy przez duże L tak łatwo nie odchodzą, a w 2020 będzie 50 rocznica wydania "Black Sabbath".
Kto wie, co czas przyniesie, kto wie...


ocena: 6/10

new 24.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:00:39
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:01:35
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:02:33
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:03:31
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:04:49
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:06:06
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:06:55
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 17.06.2018, 09:07:57
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 19.08.2018, 11:08:47
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 12.09.2018, 17:56:18
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 12.09.2018, 18:45:54
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 12.09.2018, 20:04:54
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 12.09.2018, 21:27:54
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 05.10.2018, 19:41:50
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 05.10.2018, 20:31:31
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 15.10.2018, 19:50:37
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 20.11.2018, 19:55:29
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 20.11.2018, 21:53:32
RE: Black Sabbath - przez Memorius - 24.11.2018, 22:22:42

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości