Bloodbound
#5
Bloodbound - In the Name of Metal (2012)

[Obrazek: R-12241460-1531231672-5624.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. In the Name of Metal 04:16
2. When Demons Collide 04:11
3. Bonebreaker 03:05
4. Metalheads Unite 05:00
5. Son of Babylon 03:19
6. Mr. Darkness 03:15
7. I'm Evil 03:55
8. Monstermind 03:34
9. King of Fallen Grace 03:19
10. Black Devil 03:47
11. Bounded by Blood 04:07
12.Book of the Dead 2012 03:54 (bonus track)

Rok wydania: 2012
Gatunek: Heavy Metal/Melodic Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Patrik Johansson - śpiew
Tomas Olsson - gitara
Henrik Olsson - gitara
Anders Broman - bas
Pelle Akerlind - perkusja
Fredrik Bergh - instrumenty klawiszowe

A oto i piąta płyta BLOODBOUND, którą AFM Records wydała w listopadzie 2012, a premiera światowa miała miejsce miesiąc wcześniej w Japonii.

"In the Name of Metal". Bardzo ładna deklaracja oczywiście, ale...
Są refreny świetne, są refreny słabe i jest refren z In the Name of Metal. Ja oczywiście rozumiem, że pewne rzeczy można potraktować bez śmiertelnej powagi, ale gdy robi to POWERWOLF, to jest to OK, ale to, co zrobił tu BLOODBOUND, jest po prostu okropne. Te słowa, to solo, te chórki... To jest po prostu poniżej krytyki.
Wiara w ten zespół wraca w pięknym true metalowym graniu w When Demons Collide z kapitalnymi melodiami (wszystkimi!), chóralnymi refrenami, werblami i mocą przekazu z "Nosferatu".
Dużo ze stylu "Nosferatu" jest w  Mr. Darkness z autentyczną nutką mroku w melodyjnej classic heavy metalowej oprawie, a jeszcze więcej w niemal podręcznikowym dla BLOODBOUND z debiutu Monstermind, w otoczce melodyjnego horroru. No i to solo gitarowe jest tu kapitalne, zdecydowanie najlepsze na całej płycie.
Jest tu więcej takiego grania prawdziwie heavy metalowego z mocą idących do przodu gitar i potoczystymi solówkami jak w Bonebreaker, czy w wolniejszym Son of Babylon z pełnym rozmachu refrenem gdzie reszta ekipy wspiera Patrika Johanssona. Do tej kategorii zalicza się także King of Fallen Grace zrobiony pod HAMMERFALL i zrobiony fantastycznie!
Bardziej powermetalowy jest zdecydowanie zagrany I'm Evil, trochę chłodniejszy w gitarach i wyraźnie szwedzki w stylu przekazu. Refren znakomity, choć solo trochę przypomina wydziwianie z "Tabula Rasa" i można nawet wychwycić nutki neoklasyczne.
Jest także metalowy hymn w stylu MAJESTY czy METALFORCE Metalheads Unite, całkiem przyzwoity i można nawet wybaczyć doprawdy grafomański tekst refrenu

“Metalheads unite,
C'mon join the fight
Metalheads unite,
We bring them down
Metalheads unite,
March into the night
Metalheads unite,
Sing...
M. E. T. A. L. for metal”

Black Devil ciężki w gitarach, nie jest ciężki w melodii i tak to trochę pachnie US glamem i heavy metalem stadionowym w refrenie. Natomiast Bounded by Blood to taki ukłon w stronę kiczowatego heavy metalu LECHERY lub KATANA. Prosty refren, prościutki rytm i kapitalne neoklasyczne właściwie solo...


Ten album należy potraktować szczególnie i odnieść do tego co gra lub grał MAJESTY, METALFORCE czy, i tu najbliżej - DREAM EVIL na "The Book Of Heavy Metal". Proste teksty, na granicy kiczu czasem, proste rozwiązania w konstrukcji utworów, odniesienia do najbardziej archetypowych motywów true grania.  Zabieg świadomy i celowy i teraz sprawa otwarcia w postaci In the Name of Metal jest w pełni jasna.
Wszystko to zostało zrealizowane w perfekcyjny sposób. BLOODBOUND uniknął błędów niektórych innych zespołów, które nagrywały podobne albumy i nie ustawił brzmienia na  garażowo-piwniczne lub starodawne i produkcja to najlepszy BLOODBOUND z możliwych. Zachwyca zwłaszcza bas i perkusja w ciężkich bębnach.
Wykonanie niezwykle staranne w prostych i najprostszych elementach, które czasem wychodzą najgorzej. Robota gitarzystów wyborna, sola świetne, a Patrik Johansson niszczy bezustannie w wyższych i niższych rejestrach i wcale tu Urban Breed nie jest potrzebny,
Podstawowy problem tak skonstruowanych albumów jest to, że nigdy nie będą więcej niż bardzo dobre.
Syndrom "The Book Of Heavy Metal". Nie można zrobić przekrojowej wycieczki po melodyjnym metalu i zadowolić wszystkich wszystkim. Dla mnie są tu mielizny, a otwieracza nie wybaczę, bo jestem ponurym true metalowcem.
Niemniej ogólnie bardzo dobrze i wystarczy.


ocena: 8/10

new 12.08.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Bloodbound - przez Memorius - 17.06.2018, 09:35:53
RE: Bloodbound - przez Memorius - 17.06.2018, 09:36:34
RE: Bloodbound - przez Memorius - 17.06.2018, 09:38:39
RE: Bloodbound - przez Memorius - 12.08.2018, 15:50:10
RE: Bloodbound - przez Memorius - 12.08.2018, 17:17:26
RE: Bloodbound - przez Memorius - 26.01.2019, 17:08:52
RE: Bloodbound - przez Memorius - 11.03.2019, 21:03:58
RE: Bloodbound - przez Memorius - 20.03.2019, 17:31:10
RE: Bloodbound - przez Memorius - 01.06.2021, 13:08:18
RE: Bloodbound - przez Memorius - 28.06.2023, 20:23:52

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości