Bloodgood
#2
Bloodgood - Detonation (1987)

[Obrazek: R-2611931-1321576262.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Battle Of The Flesh 02:45
2. Vagrant People 03:26
3. Self-Destruction 03:29
4. Alone In Suicide 04:04
5. Heartbeat (Of The City) 03:25
6. Eat The Flesh 04:25
7. Holy Fire 03:10
8. Crucify 03:05
9. The Messiah 04:25
10. Live Wire 02:39

Rok wydania: 1987
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: USA

Skład:
Les Carlsen - śpiew
David Zaffiro - gitara
Michael Bloodgood - bas
Mark Welling - perkusja

Drugi album tego christian metalowego bandu z Seattle wydany przez Frontline Records różni się dosyć poważnie od debiutu.

Pojawił się nowy perkusista Mark Welling lepszy technicznie od poprzednika, a bas został cofnięty i wraca do bezpośredniej współpracy z perkusistą. Jest też gęściejszy. Gitara ma bardziej surowe brzmienie, a sola są bardziej agresywne. Wokalnie nadal znakomicie i tu zmian nie ma, no może poza pewnym ograniczeniem wysokich partii.
Tak czy inaczej, jest najlepsza płyta christian metalowa w tradycyjnym heavy, jaką znam. Pełen patosu i wiary „Vagrant People” jest przykładem tego nowego podejścia do muzyki BLOODGOOD. „Self-Destruction” surowy i spięty jak klamrami doskonałymi partiami perkusji to numer nietypowy, a jednocześnie bardzo się tu wyróżniający. ”Alone In Suicide” pełen dramatyzmu ma świetną melodię, podobnie jak odmiennie zaśpiewany „Heartbeat (Of The City)”. W „Eat The Flesh” zapada w pamięć najlepsze na płycie solo. „Holy Fire” to znów powermetalowa energia w bardzo melodyjnej oprawie. Ciężki, mroczny i wręcz demoniczny „Crucify” pokazuje, że i ciemna strona nie jest zespołowi obca - tym bardziej utwór ten robi tu wrażenie. ”The Messiah” to jeden z najbardziej znanych i według mnie najlepszy z christian metalowych hymnów - kanon gatunku. STRYPER takich kompozycji jednak nie stworzył.  Potknięcie w postaci „Live Wire” na koniec nieco psuje efekt ogólny. Nie szkodzi.


Rzecz godna polecenia. Niestety ostatni taki udany album zespołu, który niebawem zaczął wchodzić w muzyczne obszary zarezerwowane dla bardziej "przebojowo" melodyjnych zespołów amerykańskich i konkurencji tej nie wytrzymał. W roku 1994 został rozwiązany, jednak w 2002 reaktywowany z inicjatywy Bloodogooda i Lesa Carlsena.


Ocena: 9/10

14.12.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Bloodgood - przez Memorius - 17.06.2018, 09:42:18
RE: Bloodgood - przez Memorius - 17.06.2018, 09:42:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości