Dark Nightmare
#1
Dark Nightmare - The Human Liberty (2009)

[Obrazek: R-5235008-1388332313-4214.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Harmony of the Universe 04:24
2. Invaders 05:05
3. Hawks of War 03:45
4. Blood Land 06:21
5. World of Illusions 04:20
6. Brotherhood of Money 05:02
7. Don't Give Up 06:14
8. Dragonlakes 06:33
9. Obsessions 04:42
10. Planked Soul of Sorrow 09:08

Rok wydania: 2009
Gatunek: epic heavy metal
Kraj: Grecja

skład zespołu:
Yiannis Papadimitriou - śpiew, gitara
Manolis Tegos - gitara
George Karagiannis - instrumenty klawiszowe
Alfonso Migdanis - bas
Dimos Konstantinidis - perkusja

DARK NIGHTMARE duchowe dziecko gitarzysty i wokalisty Papadimitriou jakoś nie mogło bardzo długo dorosnąć. Od lat zespół "przyszłościowy" z "nadziejami" po bardzo udanych nagraniach demo nie potrafił przezwyciężyć przyziemnych problemów codziennych greckiej sceny metalowej i wyjść z podziemia, w którym szanowany i ceniony tkwił, nie mogąc się wydostać na światło dzienne. W końcu jednak album się ukazał się nakładem Eat Metal Records w 2009 roku, po tym jak lider szerzej dał znać o sobie w średnio udanym projekcie FINAL ANSWER.

"The Human Liberty" mamy zebrane to, co najlepsze powstało przez te lata i bardzo dobrze, bo te nagrania nie powinny pogrążyć się w mroku zapomnienia jako skromne wersje demo, oraz utwory nowe dotąd niepublikowane.
DARK NIGHTMARE tym zestawem utworów dobrze zagranych musiał zniszczyć i zniszczył. W dobie narzekań na niską jakość kompozycji i ogólną nudę w true heavy graniu Grecja nadal pozostaje tą twierdzą dumnie wznoszącą się ponad innymi a DARK NIGHTMARE to jedna z najwyższych wież. Surowość, ekspresja, melodie i autentyzm to główne wyznaczniki tego albumu.
Tym razem zamiast krótkiego intro, jakie zazwyczaj otwiera podobne płyty z epic heavy power, mamy rozbudowaną kompozycję instrumentalną, mocno osadzoną w graniu lat 80tych, a nawet 70tych, gdzie delikatny romantyczny motyw główny prowadzi cały czas gitara wzbogacona o basowe pochody i dialogi z drugim gitarzystą. Niebawem nadchodzi jednak Invaders i ten prowadzony w średnim tempie pełen dumy utwór z długim riffowym wstępem to absolutna klasyka epickiego grania metalu. Bojowe chóry w tle, gitarowe ozdobniki i przede wszystkim wokal. Ten wokal jest ozdoba płyty i Papadimitriou tym głosem patetycznym, wysokim nadaje tu ton, choć granie instrumentalne tu przeważa. Porywająca kompozycja, pełna elegancji i dostojeństwa. Ten wyborny styl można też odnaleźć w Blood Land z niesamowitą melodią w najlepszych tradycjach epickiego grania. Kompozycja utrzymana jest w marszowym tempie i trzeba tu także docenić odległe klawiszowe tło dodatkowo budujące uroczysty nastrój. Zresztą, tak dobranych i rozplanowanych klawiszy już dawno nie było w podobnym graniu.
Zespół doskonale odnajduje się w szybszych utworach gdzie, jak w World Of Illusions, nic nie zatraca z bojowego i podniosłego stylu, jaki prezentuje. Trzeba pochwalić grę perkusisty Konstantinidisa. Perkusja jest tradycyjna, agresywna i gęsta, dużo blach, które syczą i wibrują wspierane basem i tu nie mamy do czynienia z takim opukiwaniem zestawu jak na debiucie HOLY MARTYR, grającego podobną muzykę.
W przypadku speed epic power metalowego Hawk Of War można by się przyczepić do niepotrzebnego w pewnym momencie zwolnienia tempa, ale sola gitarowe nadrabiają to w dwójnasób.
Zespół czaruje też w rytmicznym Don't Give Up z fantastycznym basem i rockowym luzem ubranym w epicki tradycyjny styl heavy metalowy. Dragonlakes to znów spokojniejsze granie dostojne i z zaskakująco rozwiązanym refrenem, łamiącym nieco główny motyw utworu. Piękne sola i ozdobniki gitarowe, zresztą sola na całym albumie są wyborne, pełne treści i emocji. W Dragonlakes zespół pozwolił sobie na moment bardzo delikatnego grania, z gitarą akustyczną i taki czas wyciszenia tu bardzo ładnie pasuje. Od pozostałych utwór różni się nieco Brotherhood Of Money, znacznie bardziej tradycyjny w formie heavy metal z elementami power, bez epatowania epickością, ale za to z wyeksponowanymi klawiszami, basem i urzekającym refrenem klasycznym dla lat 80tych. Na tym tle Obsessions prezentuje się może i słabiej i standardowo, ale niesamowity Planked Soul of Sorrow całkowicie zaciera wrażenie lekkiego zawodu. Te dziewięć minut epickiego, niezbyt szybkiego grania rozwija się powoli, rozkwita, nabiera mocy i w końcu eksploduje w transowym motywie przewodnim, jaki tu się pojawia nieoczekiwanie i akustycznym zakończeniu tyleż eterycznym co i pełnym mocy... Jedna z najlepszych tego rodzaju kompozycji, jakie się pojawiły gatunku w ostatnich latach, kto wie, czy nie lepsza od Necromancer ZANDELLE.

Ogólnie, co by nie powiedzieć o może nieco skromnej produkcji, album jest wspaniały. Jest wspaniałym przykładem, jak można grać z pasją, energią, wdziękiem true epicki metal bez popadania w prymitywizm, sztampę i komiksowość. Jest ta płyta również przykładem na to, że można być oryginalnym. DARK NIGHTMARE gra po prostu jak DARK NIGHTMARE. Gra jak najlepsi greccy herosi heavy metalu. Ścisła czołówka.


Ocena: 9,5/10

2.02.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dark Nightmare - przez Memorius - 19.06.2018, 11:55:33
RE: Dark Nightmare - przez Memorius - 26.07.2018, 15:27:28
RE: Dark Nightmare - przez Memorius - 23.08.2020, 17:30:54
RE: Dark Nightmare - przez Memorius - 25.09.2022, 15:28:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości