26.11.2018, 13:49:41
Destillery - Behind the Mask (2000)
Tracklista:
1. Masquerade 04:30
2. Cage of Time 05:21
3. Decades of Execution 06:11
4. A Legend or a Lie 06:17
5. Eraser 03:49
6. Second Face 03:38
7. Pride of the Mourner 04:26
8. Traitor 04:32
9. Inflamed 04:39
10.Behind the Mask 04:27
Rok wydania: 2000
Gatunek: power metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Florian Reimann - śpiew
Roland Smigerski - gitara
Daniel Hartelt - gitara
Mark Brüdigam - bas
Lars Janosch - perkusja
Na swojej drugiej płycie DESTILLERY, także wydanej przez Iron Glory Records z Ludwigsburga, zwrócił się w kierunku power metalu, melodyjnego i utrzymanego w umiarkowanie szybkich tempach.
Florian Reimann jest głośny, rozkrzyczany poniekąd epicko, natomiast wpływów IRON MAIDEN jest już bardzo. Ten power metal odnosi się do klasycznych form i brzmień jakie cechowały ten gatunek w Niemczech na początku XXI wieku. Jest pompatycznie, jest teatralnie w potoczystym Masquerade oraz w Second Face, jest rycersko i nawet trochę neoklasycznie w szybkim Cage of Time przypominającym wczesne kompozycje AT VANCE. Powerowe galopady w rycerskim stylu to także zdecydowanie zagrany Decades of Execution, tu jednak jakoś nie wszystkie wokale wyszły Reimannowi dobrze i to najsłabszy jego występ na tym albumie. Mogą się za to podobać wsparte gęstym basem sola gitarzystów. Nie mogło zabraknąć czegoś patetycznego i podniosłego i takim numerem jest bardzo dobry A Legend or a Lie, w stylu GALLOGLASS czy CUSTARD. Jest na tej płycie kilka numerów słabszych, nie przykuwających uwagi i taki bezbarwny power metal to Eraser, Traitor oraz Inflamed. Słaba jet ballada z wykorzystaniem gitar akustycznych i planu symfonicznego w tle, choć tu Reimann próbuje tchnąć w to trochę życia. Najlepsza kompozycja to zagrany niezbyt szybko w planie pierwszym Pride of the Mourner, gdzie power metal niemiecki miesza się po raz pierwszy i ostatni ze stylistyką IRON MAIDEN.
DESTILLERY po raz drugi pokazał się jako sprawna ekipa działająca zespołowo, z dobrymi gitarzystami i solidną sekcją rytmiczną. Po raz drugi także album wyprodukowany został doskonale i sound jest przejrzysty, gitary brzmią klarownie, a perkusja znakomicie zarówno w bębnach jak i w blachach.
DESTILLERY tym albumem nie znalazł się ani w kręgu rycerskiego power metalu, ani w kręgu grup power metalowych spod znaku BRAINSTORM. Znalazł się gdzieś pośrodku i w obu kręgach zaprezentował numery sprawnie odegrane, ale przez większego polotu kompozytorskiego.
ocena: 7/10
new 26.11.2018
DESTILLERY po raz drugi pokazał się jako sprawna ekipa działająca zespołowo, z dobrymi gitarzystami i solidną sekcją rytmiczną. Po raz drugi także album wyprodukowany został doskonale i sound jest przejrzysty, gitary brzmią klarownie, a perkusja znakomicie zarówno w bębnach jak i w blachach.
DESTILLERY tym albumem nie znalazł się ani w kręgu rycerskiego power metalu, ani w kręgu grup power metalowych spod znaku BRAINSTORM. Znalazł się gdzieś pośrodku i w obu kręgach zaprezentował numery sprawnie odegrane, ale przez większego polotu kompozytorskiego.
ocena: 7/10
new 26.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"