Double Dealer
#1
Double Dealer - Double Dealer (2000)

[Obrazek: R-3554036-1454427047-8546.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Long Way Road 05:15
2. Pandora's Box 05:33
3. The Enemy 06:57
4. Deep Blue Sky 06:56
5. Primitive Life 03:43
6. Inner Voice 06:49
7. Too Young and Vane 07:00
8. Look at Your Face 04:41
9. Leave as It Is Now 06:03
10. Raise Your Fist 05:35
11. Fire Drake (instrumental hidden track)

Rok wydania: 2000
Gatunek: Melodic heavy power metal
Kraj: Japonia

Skład zespołu:
Takenori Shimoyama - śpiew
Norifumi Shima - gitara
Koshaku Mitani - bas
Yoshio Isoda - perkusja
Toshiyuki Koike - instrumenty klawiszowe

DOUBLE DEALER powstał z inicjatywy znakomitego gitarzysty Norifumi Shima w roku 1997 po tym jak CONCERTO MOON istniał już od prawie roku. Dwa równoległe zespoły... hmmm...
W składzie znaleźli się także Kohsaku Mitani (bas), Toshiyuki Koike (instrumenty klawiszowe) obaj z CONCERTO MOON oraz wokalista Takenori Shimoyama i perkusista Yoshio Isoda, którzy związani byli z innym znanym zespołem japońskim SABER TIGER.
W pierwszych latach aktywność grupy była znikoma, gdyż Shima koncentrował się na CONCERTO MOON. Pierwszy album pod prostym tytułem "Double Dealer" ukazał się w czerwcu 2000 nakładem VAP, a w Europie Limb Music. Album był promowany na serii występów we Francji, gdzie grupa supportowała SYMPHONY X.

Melodyjny heavy power metal. Tak można by określić zawartość tego albumu. Shima zaskoczył ostrym brzmieniem gitary, a Takenori Shimoyama mocnym, drapieżnym niemal śpiewem. The Long Way Road to znakomita wizytówka zespołu już na samym początku. Szybkie tempo, znakomita melodia i piorunujące solo Shima, który tu jakby wyładowywał energię jakiej w CONCERTO MOON nie mógł pokazać ze względu na łagodniejszy charakter muzyki. Pandora's Box wolniejszy, w konwencji bardziej tradycyjnego heavy metalu spod znaku ANTHEM chociażby i można powiedzieć, że muzycznie ta płyta była pewną odpowiedzią na granie właśnie ANTHEM, który w tym czasie był na swojej "drugiej fali".
DOUBLE DEALER potrafił jednak stworzyć i kompozycje bardzo swoiste, jak znakomity pełen epiki heavy powerowy The Enemy, ciężki i pełen fantastycznych solówek Shimy częściowo robionych pod Blackmore'a. W wolnej balladowej kompozycji Deep Blue Sky, ujawnia się łagodniejsza storna muzycznej natury Shima, a song jest wspaniały i zdecydowanie odległy od typowych ballad japońskich. Tu też duża zasługa ostro, choć emocjonalnie śpiewającego Shimoyama. Tu zresztą śpiewa też Shima. Oczywiście przy pomocy gitary. Ogólnie to Shima gra na tym LP w bardzo uniwersalny sposób, a każda solówka jest niemal w zupełnie innej konwencji. Twardo i mocno do przodu w Primitive Life i tu jest taka melodyjniejsza wersja nagrań z USA. Totalnie niszczący jest mix podniosłości i tym razem miejscami łagodnego wokalu w Inner Voice, gdzie jest ten pierwiastek malmsteenowski w prowadzeniu całości oraz amerykański styl w refrenach, jaki spotkać można progressive neoclassical albumach z tego kraju. Shima momentami przechodzi tu samego siebie i ogólnie jest to jedna z najbardziej wysmakowanych kompozycji tego zespołu i heavy metalu japońskiego. Too Young and Vane jest też bardzo dobry, ale nie ma tu aż tyle do powiedzenia, aby ten numer w konwencji melodic metal rozciągnąć aż do siedmiu minut. Look at Your Face to ukłon w stronę DEEP PURPLE w ciężkich zmasowanych klawiszach, ale w zasadzie to całościowo to taka mieszanka i hard rocka lat 70tych i heavy i power w jednym kotle, gdzie mocny bas i ostre solo Shimy są najbardziej godne zapamiętania. Dobrze, że Leave as It Is Now to z kolei taka bardziej pastelowa kompozycja z głębokim planem drugim, spokojniejsza, co nie znaczy spokojna. Shimoyama to wokalista niespokojny i nie pozwala tu na nadmierne wygładzenie wszystkiego. Z gitarą Shima uzupełnia się wybornie i można odnieść wrażenie, że czasem się wręcz pojedynkują w tych szybszych kompozycjach. A już na pewno w zamykającym ten LP Raise Your Fist. Neoklasyczny w melodii, pełen lekkości, uzyskanej nie tylko z powodu zwiewnych klawiszy, ale i super nośnego refrenu. Patrząc głębiej sprytne przeniesienie grania CONCERTO MOON na grunt DOUBLE DEALER. Kapitalna kompozycja. Na płycie jest ukryty na końcu bonus instrumentalny Fire Drake. Wspaniały popis Shima w utworze pełnym treści. Może się to nie zmieściło na "Gate Of Triumph" CONCERTO MOON? Powalające sola Shima, także grane wprost w stylu Ritchie Blackmore'a.

Staranna produkcja podkreśla wszystkie zalety. Wad nie eliminuje, bo ich po prostu nie ma. To, że album nie może otrzymać maksymalnej noty wynika tylko z tego, iż nie wszystkie utwory są jednakowo atrakcyjne kompozycyjne. Robota sekcji rytmicznej godna podziwu, a perkusista wart szczególnej uwagi. Koike w tym cięższym niż w CONCERTO MOON graniu nie tak widoczny, ale jak już coś zagra, to ręce same składają się do oklasków.
Ta płyta jednoznacznie ustawia DOUBLE DEALER w tym momencie na szpicy japońskiego heavy metalu.


Ocena: 9/10


15.11.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Double Dealer - przez Memorius - 19.06.2018, 18:10:51
RE: Double Dealer - przez Memorius - 19.06.2018, 18:11:41
RE: Double Dealer - przez Memorius - 19.06.2018, 18:12:22
RE: Double Dealer - przez Memorius - 19.06.2018, 18:13:26

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości