Dreamtale
#1
Dreamtale - Beyond Reality (2002)

[Obrazek: R-646377-1325459579.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Intro 04:06
2. Memories of Time 04:46
3. Fallen Star 04:25
4. Heart's Desire 08:10
5. Where the Rainbow Ends 05:01
6. Time of Fatherhood 05:25
7. Dreamland 03:38
8. Call of the Wild 05:23
9. Dancing in the Twilight 04:58
10. Refuge From Reality 04:45
11. Silent Path 04:52
12. Farewell... 07:15

Rok wydania: 2002
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Rami Keränen - śpiew, gitara
Esa Orjatsalo - gitara
Alois Weimer - bas
Turkka Vuorinen - instrumenty klawiszowe
Pete Rosenbom - perkusja
gościnnie:
Marco Hietala - śpiew
Sanna Natunen - śpiew

DREAMTALE to zespół stworzony przez gitarzystę Keränena w roku 1999i ten album to debiut grupy, a wydany został przez Spinefarm Records na początku grudnia  2002, w Japonii jednak już w czerwcu via Avalon.
Keränen wyszedł na tej płycie naprzeciw oczekiwaniom fanów melodyjnego heavy i power metalu na fali wzmożonego zainteresowania gatunkiem w Finlandii i Europie i Japonii, gdzie DREAMTALE szybko zdobył sporą popularność. Keränen zrezygnował z prostego kopiowania dokonań STRATOVARIUS czy SONATA ARCTICA i do kompozycji dołożył elementy hard rocka, melodic metalu i całości nadał formę bogatą aranżacyjnie, choć nie wychodzącą poza ramy melodic power metalu, także w wielu punktach stycznego z niemieckim. Jest to jedyny album, gdzie Keränen zaśpiewał sam, posiłkując się gościnnym udziałem Marko Hietala i wokalistki Sanny Notunen w kilku kompozycjach. Był to dobry ruch, bo Keränen okazał się wokalistą bardzo dobrym, o specyficznym, rozpoznawalnym głosie, nie mającym nic wspólnego ze śpiewem Koltipelto dla przykładu.

Płyta nie posiada ani nadmiernego ciężaru, ani też nie jest zbyt lekka. Kompozycje dobrano bardzo starannie, także pod względem ich układu i samo rozpoczęcie w postaci instrumentalnego "The Dawn" autorstwa Smitha i Zimmera jest zaskakujące, ale zwiastujące, że i trochę lekko podanej epiki i fantasy klimatu tu się znajdzie."Memories Of Time", w melodii bezpośrednio z niego wypływający to właśnie taka łagodna pełna ciepła, ale dynamiczna kompozycja z echami wczesnego HELLOWEEN, z porcją galopad powerowych i znakomitym, pełnym rozmachu refrenem. Ta, jak i pozostałe kompozycje, są ładnie rozbudowane o liczne sola, klawiszowe pasaże, gęsty bas i ta muzyczna przestrzeń jest wypełniona cały czas interesującymi motywami pobocznymi. Duża w tym zasługa klawiszowca Vuorinena, gra doprawdy znakomicie proste rzeczy, idealnie wpasowane w utwory. Drugim gitarzystą jest Orjatsalo, współtwórca większości kompozycji i ta wzajemna współpraca z Keranenem się układa znakomicie. Gitary się uzupełniają, to granie pełne energii w natarciach i galopadach.
No i refreny są kapitalne. Jak pojawia się refren w "Refugee From Reality" to potem się czeka cały czas, gdy wykonają go ponownie. To taka specyficzna cecha tego albumu - na te refreny zamaszyste czeka się bez przerwy z ogromną niecierpliwością. Radosne, ale nie wesołkowate granie melodic fantasy metalu trwa przez cały czas. Cały czas na bardzo wysokim poziomie, bo na tym LP nie ma po prostu słabych utworów. W "Fallen Star" świetne partie wokalne różnego typu i zwiewne solo Vuorinena, no i oczywiście gitarowe sola, które są bardzo dobre na tej płycie.
Gdy grają wolniej, prezentują pełne ciepła melodic metalowe utwory w rodzaju "Time Of Fatherhood", gdy zaś wchodzą w rytmiczny power metal, są nie do pobicia, szczególnie we "When The Rainbow Ends", gdzie gościnnie śpiewa w roli głównej Marko Hietala. Refren tej kompozycji to absolutny killer i kwintesencja melodic power. Zresztą Hietala się tu bardzo przyłożył, podobnie jak w rozbudowanym, centralnie ustawionym "Heart's Desire" pokazał on klasę, przy czym ta kompozycja jest nieco bardziej złożona. Zawiera ona i elementy neoklasyczne i pewne cechy stylistyki STRATOVARIUS i może nawet TAROT oraz coś z progresywnego melodic power, prezentowanego przez zespoły skandynawskie. Ładna jest melodia, a staranność wykonania ogromna. Tu też słychać, jak to wszystko jest przemyślane na tym albumie w szczegółach. Nie ma miejsca na przestoje czy nadmierne wydłużanie jakichś motywów. Udane są także numery, gdzie zaśpiewała Notunen - "Silent Path"i łagodny "Farewell". "Dreamland" to jedyna kompozycja autorstwa Orjatsalo i tu lekki motyw folkowo-rycerski jest głównym. Po raz kolejny to wszystko pięknie się rozwija w refrenie, śpiewanym razem z Notunen. Ułożone, pełne elegancji sola klawiszowe i gitarowe. Piękny nastrój w początkowej części "Call Of The Wild" czy też wciągająca melodia w "Dancing In The Twilight".

Dużo można o tej płycie opowiadać. Bogato to jest zrobione, bez uciekania się do symfoniki czy elektroniki.
DREAMTALE zdołał także uzyskać znakomite brzmienie całości. Krystaliczny sound, miękki w gitarach, głęboki w basie i mocnej perkusji. Wysublimowane klawisze o bardzo różnym brzmieniu, za każdym razem nieco innym. Zagrane to wszystko jest w sposób porywający, a zgranie zespołu fantastyczne.
Magiczna, pełna niespodzianek i bardzo przyjemna podróż w świat melodic metalu.
Jeden z najlepszych fińskich albumów w tym gatunku, którego poziomu już DREAMTALE w innych składach w okresie późniejszym nie osiągnął.


Ocena: 9.4/10

3.06.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:03:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:04:16
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:05:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 10.02.2019, 22:38:45
RE: Dreamtale - przez Memorius - 11.02.2019, 22:05:59
RE: Dreamtale - przez Memorius - 02.08.2019, 17:26:49
RE: Dreamtale - przez Memorius - 06.09.2019, 17:29:52
RE: Dreamtale - przez Memorius - 01.04.2022, 20:31:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości