Beast In Black
#2
Beast In Black - From Hell with Love (2019)

[Obrazek: R-13190056-1549718191-7971.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Cry Out for a Hero 03:28
2.From Hell with Love 03:55
3.Sweet True Lies 03:27
4.Repentless 04:02
5.Die by the Blade 03:15
6.Oceandeep 05:46
7.Unlimited Sin 03:34
8.True Believer 03:28
9.This Is War 03:39
10.Heart of Steel 04:23
11.No Surrender 04:15
12.Killed by Death (Motörhead cover) 03:52
13.No Easy Way Out (Robert Tepper cover) 04:05

rok wydania: 2019
gatunek: melodic heavy/power metal/ power rock
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Yannis Papadopoulos - śpiew
Anton Kabanen - gitara, instrumenty klawiszowe
Kasperi Heikkinen - gitara
Máté Molnár - gitara basowa
Atte Palokangas - perkusja

Tworząc kolejne albumy, zespoły coś zmieniają, z czegoś w swojej muzyce rezygnują. Czasem szlifują do perfekcji to, co jest  dla nich najważniejsze. Wyszła w lutym nakładem Nuclear Blast druga płyta BEAST IN BLACK, zespołu, który coś wyszlifował do perfekcji...

Anton Kabanen na pierwszej płycie pokazał mieszankę heroicznego melodic power metalu i melodic heavy/power rocka inspirowanego latami 80 tymi w muzyce rockowej i jak napisałem recenzując poprzedni LP, nie bardzo miał pomysły na przebojowość tych właśnie kompozycji. Jaki geniusz natchnął go tym razem, trudno powiedzieć, ale to, co tym razem można usłyszeć tu z tych obszarów muzycznych, jest wspaniałe i zachwycające.
Zanim jednak te kompozycje zachwycą, to BEAST IN BLACK rozdziera na strzępy w openerze Cry Out for a Hero. Jeśli to nie jest power metal, to co jest power metalem w takim razie?
Napisałem też, że dla Yannisa Papadopoulosa ten zespół to nie jest dobre miejsce. Może tak było  w roku 2017, ale na pewno nie w 2019. Jego forma wokalna jest niesamowita po prostu, to wulkan i brzytwa i sto pazurów w jednym. Ten album to jego popis i to popis umiejętności śpiewania różnych rzeczy iw różnych stylach. Yannis nigdy dotąd nie miał okazji wykazać swojej wszechstronności w tak dużym stopniu.
Przebojowość, a raczej hipnotyczna przebojowość tego albumu jest niezaprzeczalna. Te refreny, często chóralne są fantastyczne, są esencją melodic power, a także chwytliwości rocka lat 70 i 80 tych. BEAST IN BLACK wykorzystuje tę nośność hard rocka oraz rocka lat 80 tych inaczej niż chociażby robił to TWILIGHTNING, bo w pewnych momentach cofamy się wprost w tamte czasy przy wsparciu nowoczesnej techniki nagraniowej. Czy From Hell with Love mógł nagrać zespół ABBA? Oczywiście, że tak i byłby to mega hit po dzień dzisiejszy. Fantastyczny numer! A Sweet True Lies? No przecież też! Co za super power disco refren w tym został umiejscowiony. Ultra killerski refren, zupełnie inny od tych często mdłych z debiutu. Albo Die by the Blade. Takie transpozycje grania rocka w power metal robił w równie udany sposób tylko dawniej DREAMTALE, a ostatnio ARION. Tak, Finlandia rządzi pod tym względem. Z werwą zagrane przeboje za przebojami melodic power i melodic heavy - Unlimited Sin, True Believer, No Surrender  i epicki rycerski This Is War wykonany poza refrenem w dumniej manierze MANOWAR. Do tego po raz kolejny utkana z delikatnej symfoniki część instrumentalna. Zniewalające. Tak jak połączenie pop rockowej melodii głównej z sabatonowym stylem refrenu  w Heart of Steel.
Jeśli klawisze z ubiegłego wieku były na debiucie takie sobie, to tym razem brzmi to fantastycznie w szybkim epic fantasy utworze Repentless, z chórkami w stylu symfonicznych bandów francuskich czy włoskich i jest tu zarówno moc jak i przykuwająca uwagę melodia. Rozmach osiągnięty prostymi środkami.
Jakże delikatny i pełen uczuć jest song z gitarą akustyczną i dalekim planem symfonicznym Oceandeep. Co za przepiękne wokale! Jeden ten utwór jest wart niejednej całej płyty z podobną muzyką w gatunku symfonicznego gotyckiego power metalu. Jak to nabiera mocy, jak to przesiąka monumentalizmem! Arcydzieło.
Jako bonusy dwa klasyki w tym Kill By Death MOTORHEAD i ta wersja BEAST IN BLACK jest totalnie dewastująca, morderczo odegrana i wydobywająca nawet więcej niż oryginał z samej melodii.

Anton Kabanen rozgrywa gitarowo natchnioną partię. Nieco poprzednio powściągliwy, tym razem pozwolił sobie na więcej shredu, który tu stanowi dodatkową atrakcję. Mistrz! Zresztą wszystkich tu należy pochwalić  w tym jednego z moich ulubionych fińskich perkusistów Atte Palokangas (kiedyś AGONIZER, a od kilku lat THUNDERSTONE). Wyważone i wysmakowane partie perkusji na najwyższym poziomie.
Perfekcyjne kompozycje, perfekcyjnie zrealizowany sound, perfekcyjne wykonanie.
Album absolutnie doskonały w swoim gatunku.


ocena: 10/10

new 8.02.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Beast In Black - przez Memorius - 15.01.2019, 20:49:34
RE: Beast In Black - przez Memorius - 08.02.2019, 19:50:17
RE: Beast In Black - przez Memorius - 29.10.2021, 12:05:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości