Co to jest Extreme Melodic Metal?
#1
Co to jest extreme melodic metal?
W ostatnim czasie termin stał się modny, taki tag pojawia się i w recenzjach, i na stronach oficjalnych zespołów, myspace i na internetowych portalach i forach.
Analizując słowo po słowie najprościej jest się odnieść do "metal" . Mamy do czynienia z pewnym gatunkiem metalu. "Melodic" oznacza, że melodia jest tu najważniejszym wyznacznikiem i celem zespołu, jest jej uwypuklenie jako motywu przewodniego kompozycji. "Extreme" zaś to już pojęcie kontrowersyjne, bo ekstremalność jest w odbiorze bardzo subiektywna. Dla jednych ekstrema muzyczna zaczyna się na US heavy power, dla innych dopiero w rejonach brutal death metalu. Dlatego pojęcie extreme ma tu znaczenie bardzo umowne i można je raczej odnieść do formy melodyjnego grania i sposobu przekazania tej melodii. Z całą pewnością nie można postawić znaku równości pomiędzy melodic death metal a extreme melodic metal, choć od pewnego czasu spora grupa zespołów bywa do worka MDM wrzucana.

Jeśli ująć rzecz historycznie, to korzeni extreme melodic metal należy szukać w grupach reprezentujących odłam określany wcześniej jako power metal with harsh vocals, takich jak CHILDREN OF BODOM, NORTHER czy też THRONE OF CHAOS lub IMPERANON. Zapewne także w takich jak KALMAH, który od początku nie poddawał się prostym klasyfikacjom, implementując do swojej muzyki elementy black metalu, thrashu czy też melodic death. Miejsce narodzin tego odłamu metalu, to zdecydowanie Skandynawia, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że Finlandia, choć mniej znani naśladowcy pojawili się i w innych krajach.
Extreme melodic metal zaczął się bardziej rozwijać w ostatnich latach dopiero, co więcej - nie tyle na bazie powstawania nowych zespołów, ile w wyniku muzycznej ewolucji już istniejących.
Wiele zespołów grających dotychczas melodyjny czy symfoniczny black metal, folk/viking, pagan metal położyło jeszcze większy nacisk na melodie w swoich kompozycjach, nieco wygładziło brzmienie, dopracowało refreny pod względem chwytliwości. Dodane zostały też elementy tradycyjnego heavy metalu, power metalu, czasem też coś z epiki. Jest więcej klawiszy, a w wokalach obok growla, harshu czy scream pojawia się czysty śpiew. Wciąż jest to jednak muzyka na swój sposób brutalna i surowa, pełna blastów, ciężkich gitar, zgiełku i pędu.
Zespołów grających, czy tez próbujących grać ten odłam metalu jest coraz więcej, po części wzorując się na KALMAH, po części na BAL SAGOTH, a po części na tym co w swoim czasie proponował AGATHODAIMON. W tematyce zaczyna dominować wątek fantasy i rycerski.
Extreme melodic metal zaczyna rozszerzać swoje granice, także geograficznie. W Afryce Południowej RIDARE AV KODDEN (ex ELEGY) dorzuca do kompozycji coś z NWOBHM, w USA DESTROY DESTROY DESTROY true battle epiki w nieco żartobliwym tonie, w Japonii MY MATERIAL SEASON rozbudowany fortepian. Eksponowane są również elementy muzyki etnicznej i narodowej tradycji, przy czym bardzo interesujący fiński WHISPERED wykorzystuje tu tradycję samurajów, a liczne grupy kanadyjskie elementy zaczerpnięte z tradycji nordyckiej.

Gatunek wciąż się kształtuje, zacierają się na nowych płytach różnice pomiędzy dotychczasowym viking/black epic, pagan/folk czy symphonic melodic black, ale ten power/heavy metalowy czynnik, rozumiany szerzej staje się powoli pewnym wyznacznikiem nowej jakości.
Łączenie różnych stylów muzycznych w melodyjną, choć pełną ekspresji całość pokazał w tym roku izraelski WINTERHORDE na zadziwiającym albumie "Underwatermoon".

Zadanie stojące przed zespołami extreme melodic metal jest trudne. Z jednej strony zazwyczaj tracą one zainteresowanie wcześniejszych fanów, którzy nie zawsze mogą darować postawienie na większa dawkę melodii lub odejście od korzennego, czystego gatunkowo grania, z drugiej zaś przez fanów brzmień melodyjnych są ignorowani lub nieznani, albo też pomijani w muzycznych poszukiwaniach ze względu na wcześniejsze dokonania. Gatunek jednak przebija się, coraz mocniej ugruntowuje swoja pozycję i rzesza osób zainteresowanych taką muzyką stale rośnie.
Z całą pewnością do popularyzacji przyczynią się nowe, tegoroczne płyty takich zespołów jak niezawodny KALMAH ("12 Gauge") czy też KEEP OF KALESSIN ("Reptilian"), który przedstawił album jaki na starcie wzbudził sensację wśród miłośników mocnego melodyjnego grania, mimo że wcześniej ten zespół kojarzony był w zasadzie tylko z black metalem.

Muzyka extreme melodic metal nigdy nie będzie dominować, nie będzie też muzyką milionów zapewne. Dla wielu jednak poziom "extreme" jest w tym przypadku nie do przeskoczenia.
Wypada bacznie się przyglądać nowym płytom i zespołom ogólnie określanym jako melodic black/viking, czy też melodic death metal. Mogą się tu kryć ciekawe pozycje właśnie odnoszące się do "extreme melodic metal"...
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Powyższy artykulik napisałem co prawda w roku 2012, ale pryncypia nie uległy zmianie.
Do nowego - skromnego na razie działu (może kiedyś się rozrośnie...) przenieśliśmy te tematy, które tu moim zdaniem pasują.
Weszły tu także zespoły grające modern metal z wyraźnymi wpływami extreme w melodyjnej odmianie.
Jeśli czas pozwoli, może się tu znajdą także nowe płyty z ostatnich lat, przy czym jeśli coś wyszło w tym roku a miałem z tym do czynienia, to należy szukać w "Nowości płytowe 2019".
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości