Cholane
#1
Cholane - Black Box (1997)

[Obrazek: R-6950247-1430226479-1517.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Heart Of Stone 03:50
2. Nightmare 04:32
3. Doctor 04:26
4. Heavy Birthday 02:38
5. No Lies 03:05
6. Unchained 04:42
7. Shadows 03:14
8. Look At Me 04:11
9. Getting Harder 04:09
10. Heartbeat 04:05
11. Rescue Me 03:37
12. Get Back Where You Belong 03:35

Rok wydania: 1997
Gatunek: Traditional Heavy Metal/Hard Rock
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Jürgen Wulfes - śpiew, gitara
Holger Gitscel - gitara
Angelica Schneider - bas
Rolf Sievert - perkusja

Czasem wśród mało znanych, niemieckich zespołów można jednak znaleźć naprawdę godne uwagi grupy. Do takich należy na pewno CHOLANE, istniejący od... 1982 roku.
Cały czas pod kierunkiem Jürgena Wulfesa, wokalisty, gitarzysty i głównego kompozytora. Zespół przez bardzo długi czas istniał jako przedsięwzięcie klubowe, grając głównie hard rockowe kompozycje innych, przeważnie brytyjskich zespołów. Występował wszędzie - w klubach, pubach, na imprezach prywatnych i gigach o mniejszym lub większym znaczeniu. Skład zmieniał się niejednokrotnie, przy czym przez dwadzieścia lat Wulfesowi towarzyszyła sympatyczna basistka Angelica Schneider.
Dopiero w 1997 nagrany został pierwszy LP "Black Box", który miał także swoje wydanie Japonii.

Album zawiera energiczny, dynamiczny melodic heavy metal, hard rock i hard'n'heavy mocno inspirowany WHITESNAKE, świetnie zaśpiewany mocnym głosem przez Wulfesa. Ostre gitary, nieco przypominające późną SHAKRA, i głośna sekcja rytmiczna. Buja, oj buja, i jest w tym autentyczny, rockowy ząb. Do najlepszych kompozycji należą "Heartbeat" ze wspaniałym, coverdalowskim refrenem, bardzo rytmiczny "Doctor", oparty na mocnym basie oraz niszczący "Heavy Birthday", atakujący z nieprawdopodobną, melodyjną energią przez niecałe trzy minuty. Ten prosty kawałek po prostu urywa łeb i na koncertach jest obowiązkowym gwoździem programu. Uderzająca pewność siebie i zawadiacka maniera - niby czuć, że Niemcy i jest to bardzo poukładane, ale jest tu moc, jaką rzadko słychać w takich zespołach. Kilka pół balladowych numerów z "Rescue Me" na czele, wykonanych z uczuciem i pasją, mogłoby stanowić ozdobę niejednej płyty. CHOLANE gra takie numery z niesamowitym wyczuciem klimatu, nie popadając przy tym ani w nadmierną słodycz, ani też w wymuszoną melancholię. W samym "Rescue" Me ileż jest WHITESNAKE i tego, co dał brytyjski heavy rock światu. Jak słychać, także i Niemcy potrafili z tego skorzystać. Zresztą już na samym początku "Heart Of Stone" wprowadza nas w świat wysokiej klasy heavy metalu z ryczącą gitarą, męskim, mocnym wokalem i melodiami z lat 80-tych jak niezwykle brytyjski "Nightmare" z pewnymi cechami grania BLACK SABBATH Martin Era.
Ten zespół zdecydowanie nie należy do tych niemieckich grup, które grają kwadratowy, trywialny i przewidywalny, piwny hard'n'heavy, kultura muzyczna jest tu znacznie wyższa.

Ta płyta to kopalnia rasowych, metalowych hitów z rasowym wokalistą o potężnym głosie i rasową sekcją rytmiczną, siejącą zniszczenie w numerach dynamicznych i potrafiącą odnaleźć się w spokojniejszych kompozycjach. Album muzycznych odniesień, wycieczek w przeszłość, zapadających w pamięć refrenów i przeszywających solówek gitarowych. Album wzruszeń jak w "Look At Me" i pozytywnej metalowej energii z "Unchained" o mocarnym brzmieniu.
Godna polecenia płyta skromnego zespołu, który zdecydowanie zasługuje na to, aby o nim pamiętać przy okazji poszukiwań czegoś nowego, ale tradycyjnego w klasycznym heavy metalu.


Ocena: 8.6/10

11.12.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości