Dreamtale
#6
Dreamtale - World Changed Forever (2013)

[Obrazek: R-4968621-1380902027-3567.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Shore 02:22
2. Island of My Heart 05:37
3. Tides of War 04:02
4. We Have No God 05:29
5. The Signs Were True 05:10
6. The Heart After Dark 04:24
7. Join the Rain 04:34
8. Back to the Stars 06:16
9. World Changed Forever 06:04
10. My Next Move 03:51
11.Dreamtime 06:34
12.Destiny's Chance 03:54

Rok wydania: 2013
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Erkki Seppänen - śpiew
Rami Keränen - gitara
Seppo Kolehmainen - gitara
Heikki Ahonen - bas
Petteri Rosenbom - perkusja
Akseli Kaasalainen - instrumenty klawiszowe

W kwietniu 2013 DREAMTALE przedstawił swój kolejny album i pierwszym sukcesem było już to, że nagrany został bez zmian osobowych w składzie. W Europie wydała go grupa nakładem własnym, co ciekawe jednak w Japonii, Rosji i |Korei Południowej doczekał natychmiastowej równoległej premiery.

Tym razem DREAMTALE przedstawia album konceptualny gdzie morskie klimaty, które widać na okładce i czuć w rozpoczynającym ten LP The Shore, sa pewnym pretekstem do przemyśleń nieco głębszej natury.
Island of My Heart pokazuje, że brzmienie jest dosyć ciężkie, wręcz momentami nietypowo ciężkie jak na ten zespół, że Erkki Seppänen jest w bardzo dobrej dyspozycji głosowej oraz, że plany dalsze z wokalami pobocznymi (ponownie Sanna Natunen) mają tu istotne znaczenie. Warto dodać, że obok Sanny drugim wokalistą w chórkach jest tu Lassi Vääränen - obecnie filar znakomitego ARION, a wtedy praktycznie zupełnie jeszcze nieznany wokalista. Mało klawiszy jako elementu pierwszoplanowego... Niespodziewany lekki mrok...
Tymczasem w Tides of War wszystko wraca do normy (DREAMTALE). No naprawdę rytmy i klawisze w Tides of War godne "gigantów" polskiego disco-polo. Są tacy na Zachodzie, których to urzekło, ale oni nie mają na co dzień do czynenia z Bayerfull i podobnymi tworami pseudo-muzycznymi dla mas. No dobra, metalowa dyskoteka w remizie... Albo w tawernie w skocznym, podlanym rumem We Have No God. Głos tym razem głęboki na początku przypominający słynnego wokalistę z BONEY M. Potem jednak melodic speed power i w sumie zupełnie sympatyczny i bezpretensjonalny. Radośnie, ale bardziej w stylu ALESTORM niż HELOOWEN. Tym razem partie klawiszowe Kaasalainena strzeliste i niemal progresywne. Za to partia z pianinem bardzo ciekawa, choć wyjątkowo krótka. Potem fanfary godne FREEDOM CALL otwierają potoczysty i udany The Signs Were True, któryw pewnych momentach przypomina numery z "Ocean Heart", oczywiście poza tymi fanfarami. Morskie, lekko epickie klimaty czuje się w The Heart After Dark i tu dumne granie melodic power podkreśla nośny, heroiczny refren oraz quasi folkowe ozdobniki gitarowe i klawiszowe. Jest fajnie, dopóki nie wracamy do remizy w kolejnym kompromitującym klawiszowo Join the Rain. W samej melodii jest coś z transpozycji rock metalu lat 80tych i to nie jest złe, ale te klawiszowe mocne partie ... okropne po prostu. Back to the Stars to znowu nawiązanie do poprzedniej epoki, bardzo zresztą kojące, bo pozbawione popisów remizowych Kaasalainena. Więcej z konkursu Eurowizji, ale na tym dobrym etapie, gdzie nie odpadli jeszcze z rywalizacji ci, co  mają muzycznie coś do powiedzenia, czyli na wstępnym. World Changed Forever to łagodny song, który ten koncept jakoś spina, prowadzony wolno w nieco hymnowej manierze i jest dobry, choć brak mu chwytliwości podobnych kompozycji grupy z wcześniejszego okresu twórczości. Potem jest taki sobie, szybki My Next Move, zbudowany z cytatów z tejże płyty, trochę zadziorny i trochę nudnawy i serce bije nieco mocniej tylko w krótkiej części instrumentalnej, choć w sumie refren jako taki jest jednym z lepszych na tym albumie.
Na jakiś killer trzeba czekać bardzo długo, bo jest nim dopiero bardzo dostojny i uroczysty Dreamtime i to faktycznie jest numer niszczący i moc tego dumnego refrenu jest niewyobrażalna. Piękne, piękne całościowo! Gdyby taki duch natchnął DREAMTALE przy komponowaniu całej płyty...
Pełen zadumy i refleksji Destiny's Chance  zamyka ten album, nawiązując do klimatu ze wstępu. Akurat zakończenie i ten początek zostały dobrze przemyślane.

Piękne wyraziste brzmienie, znakomity wokal i ogólnie wysokiej klasy wykonanie to bardzo dużo. Trochę jednak za mało jeśii chodzi o ogólne wrażenie muzyczne, kreowane przez co najwyżej dobre melodie i nieraz zawstydzające aranżacje.
Jak na tak doświadczony zespół trochę to mało ambitne, a jak na koncept mało wyraziste w konceptualne w formie.
Ogólnie jest to po prostu dobra płyta z melodic power metalem, odległa od wystudiowanych i wygładzonych sztucznie albumów z kręgu SONATA ARCTICA/STRATOVARIUS, ale równocześnie nieco muzycznie naiwna.


ocena: 7,3/10

new 2.08.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:03:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:04:16
RE: Dreamtale - przez Memorius - 19.06.2018, 22:05:17
RE: Dreamtale - przez Memorius - 10.02.2019, 22:38:45
RE: Dreamtale - przez Memorius - 11.02.2019, 22:05:59
RE: Dreamtale - przez Memorius - 02.08.2019, 17:26:49
RE: Dreamtale - przez Memorius - 06.09.2019, 17:29:52
RE: Dreamtale - przez Memorius - 01.04.2022, 20:31:48

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości