Predator (Ger)
#1
Predator (Ger) - Predator (2004)

[Obrazek: R-4927823-1379963777-8085.jpeg.jpg] 

Tracklista:
1. Predator 03:21
2. Addicted to Pain 04:42
3. Hollow Words 04:12
4. Buried Alive 03:27
5. Coming Home 05:28
6. Dream's Assassin 04:45
7. Escape From Nowhere 05:16
8. Outlaw 04:17
9. Wating Forever 05:38
10. Night of the Witches 05:10

Rok wydania: 2004
Gatunek: Heavy Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład:
Marko Osterholz: śpiew
Niels Löffler: gitara
Daniel Hinz: gitara
Max Schmieding: bas
Sebastian Hinz: perkusja

PREDATOR powstał on w drodze przekształcenia w 2002 działającego od połowy lat 90tych STORMBLADE z Osnabrück. Grupa ta działała w niemieckim podziemiu metalowym otoczona niewielkim gronem wiernych fanów i systematycznie rozbudowywała swój repertuar, po czym zmieniła nazwę na bardziej drapieżną, która w odpowiedni sposób podkreśla charakter ich muzyki. Skład bardzo się różni od tego, w jakim zaczynali, ale kompozycje z płyty "Predator" wydanej przez Remedy Records, to na nowo nagrane utwory z repertuaru STORMBLADE w większości zaprezentowane w nowych aranżacjach.

Poziom tego albumu z gatunku heavy/power metal jest zaskakująco wysoki i fani BRAINSTORM, SYMPHORCE i podobnych grup na pewno nie pożałują zapoznania się z tym LP. Zespół niezwykle zgrany, słychać tu rozumienie się muzyków w każdym momencie i czuć pasję, jaka towarzyszy temu co robią. Energiczne numery zagrane z zegarmistrzowską precyzją, przy tym bardzo melodyjne, a nawet wręcz porywające, jak Predator już na samym wstępie. Momentami nawet podjazdy pod METALLICA w 'Buried Alive'. Że to zespół z Niemiec łatwo poznać po refrenie z 'Coming Home', gdzie mamy skoczny power, przy czym zrobiony bardzo zgrabnie. W 'Dream's Assassin', podobnie jak w melodyjnym 'Escape From Nowhere', słychać styl, jaki wypracował w XXI wieku ANGEL DUST. 'Outlaw' zaś rozwala i demoluje prostotą głównego riffu i doskonałym przejściem do fajnej melodii. To już było często, ale tu jest na wysokim poziomie.
'Wating Forever' może nieco słabszy przez mniej przemyślaną melodię i zapewne nie tylko ja tu słyszę w niektórych momentach RAGE. Jeszcze 'Night of the Witches', także bardzo niemiecki i zrobiony jak należy i niestety koniec.

Niestety, bo to bardzo dobra płyta i szkoda, że więcej nic nie nagrali. A co ważne bardzo dobre jest wszystko. Brzmienia bardzo dobre i jedynie może mocniejsze gitary byłyby bardziej niszczące. Wyważone ustawienie sekcji rytmicznej, która gra pewnie, chwilami żywiołowo, napędzając dodatkowo nieustanne ataki pary gitarzystów. Znakomite sola gitarowe, bez zbędnego wydziwiania, podkreślające melodyjnymi powtórzeniami główne motywy melodii w wielu kompozycjach. Wokalista również bardzo dobry, dysponujący głosem czystym i co najważniejsze, umiejący śpiewać.

Polecam - może ktoś sięgnie i przekona się, że tzw. „druga liga” niemieckiego heavy power ma i mocne punkty.


Ocena: 8.5/10

8.11.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości