Soul Secret
#1
Soul Secret - Closer to Daylight (2011)

[Obrazek: R-3117880-1316617212.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Checkmate 05:51
2. River's Edge 06:48
3. If 03:48
4. The Shelter 07:52
5. Pillars of Sand 09:09
6. October 1917 03:34
7. Behind the Curtain 08:46
8. Aftermath 16:43

Rok wydania: 2011
Gatunek: progressive melodic metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Fabio Manda - śpiew
Antonio Vittozzi - gitara
Luca Di Gennaro - syntezator, instrumenty klawiszowe
Claudio Casaburi - bas
Antonio Mocerino - perkusja

Druga płyta zespołu z Neapolu i pierwsza ze stałym wokalistą, którym jest tu były frontman power/heavy metalowego NAMELESS CRIME Fabio Manda. Wydana została przez Galileo Records GmbH, szwajcarską wytwórnię specjalizującą się w metalu progresywnym, w listopadzie.

Podobnie jak na swoim debiucie, zespół prezentuje melodyjny, stosunkowo mocno zagrany metal progresywny o cechach heavy, odległy zarówno od stylu LABYRINTH jak i ELDRITCH. Masywny, dosyć mroczny, niepokojący w tłach klawiszowych rozgrywany w umiarkowanych tempach. Bardzo dobrze wprowadza w klimat tego albumu otwierający "Checkmate" z atrakcyjnym, choć już w melodii znanym refrenem kontrastującym z agresywnym i nieco futurystycznym klimatem ogólnym. "River's Edge" jest łagodniejszy, bardziej nastrojowy z interesującym ponownie nowoczesnym tłem i zdecydowanymi riffami gitarowymi w szybszych i wolniejszych tempach. Fabio Manda jest wspierany przez występującą tu gościnnie wokalistkę i tworzą udany duet w "If" o niepokojącym klimacie tworzonym także przez gitarę. Pojawia się też ładne romantyczne solo. Delikatnego grania nie brakuje w akustycznie zrealizowanym, dwugłosowym "October 1917" o rockowym klubowym charakterze oraz w "The Shelter" z pianinem, który jednak rozwija się jako dosyć złożona kompozycja o połamanej melodii, nagłych zmianach tempa i z wpływami jazz rocka i rocka progresywnego. Długie kompozycje są solą tej płyty i taką także jest "Behond The Curtain", rozjaśnianą nowoczesnymi wyeksponowanymi syntezatorowymi motywami i z bardzo dobrą urozmaiconą perkusją. Tych elektronicznych dźwięków jest tu jednak chyba nieco za dużo, melodia sama z siebie jest wystarczająco chwytliwa i atrakcyjna w swoim rockowym charakterze.
Kulminacyjnym punktem albumu jest niezwykle długi "Aftermath" i to najbardziej złożona kompozycja na tym albumie. Opowieść rozbudowana i z narastającym napięciem, podana z pewną dawką nieoczekiwanych zwrotów akcji, mocnym basem, syntezatorami, posępnymi riffami gitarowymi i kilkoma melodiami, które gdy są leniwe i oniryczne jak i wtedy, gdy narasta metalowa moc, brzmią bardzo interesująco.

Jest to metal na pewno bardziej skierowany do słuchaczy brzmień progresywnych i zespół tego w sposobie przekazu swojej muzyki nie kryje, ale melodia ma tu także niebagatelne znaczenie.
Na pewno do udanych ten występ może zaliczyć Fabio Manda oraz ekipa, która zajmowała się produkcją tego LP. Zachwyca miękkie głębokie brzmienie gitary, ustawienie perkusji słyszalnej w najdrobniejszych niuansach i różnorodnie pobrzmiewającego basu.
Jak i na debiucie, tak i tym razem zespół pokazał się jako grupa kompetentnych muzyków, szukających własnego miejsca na bogatej progressive metalowej scenie włoskiej.


Ocena: 7,7/10

25.11.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości