Space Odyssey
#1
Space Odyssey - Embrace the Galaxy (2003)

[Obrazek: R-4063509-1365021396-2654.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Despair And Pain 6:35
2. Embrace The Galaxy 6:19
3. Emposium 6:14
4. Entering The Dome 4:50 w
5. The House With A Hundred Windows 5:14
6. Grand Opening 5:46
7. Requiem For A Dream 5:20
8. Seduction Of Life 5:13
9. A Perfect Day 3:56

Rok wydania: 2003
Gatunek: progressive/neoclassical metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Patrik Johansson - śpiew
Magnus Nilsson - gitara
Marcel Jacob - bas
Zoltan Csörsz - perkusja
Richard Andersson - instrumenty klawiszowe

SPACE ODYSSEY to grupa utworzona przez znanego klawiszowca Richarda Anderssona, który udzielał się lub był głównym członkiem takich grup jak MAJESTY, TIME REQUIEM, EVIL MASQUERADE, ADAGIO itd. oraz jako gość w wielu innych. Wirtuoz instrumentu, słynący z niebanalnych zagrywek i oryginalnych pomysłów, w SPACE ODYSSEY zaproponował koncept oparty o tematykę SF. Do współpracy zaprosił wspomnianego już tu Nilsa Patrika Johanssona (ASTRAL DOORS, WUTHERING HEIGHTS, LION'S SHARE) oraz gitarzystę Magnusa Nilssona, z którym współpracował także w innych projektach. Album ten został wydany przez szwedzką wytwórnię Regain Records.

W efekcie otrzymaliśmy dosyć nietypową miksturę potężnego heavy metalowego wokalu Johanssona, progresywnych klawiszy i konstrukcji utworów w oparciu o neoklasyczną melodykę. Pod tym względem album stanowi pewne novum, bowiem takich wokali w tej stylistyce do tego momentu nie było. Słychać jednak, że Johansson to śpiewak wszechstronny i także taką konwencję wyczuwa bardzo dobrze. Utwory są melodyjne, wzbogacone o urozmaicone partie klawiszowe i doskonałe sola gitarowe Nilssona, który jako gitarzysta o wysokich umiejętnościach jest chyba nieco niedoceniany. Sekcja rytmiczna pozostaje tu w tle, bo głos Johansona zastępuje najpotężniejsze bębny i basy. Jak dla mnie jednak Andersson poszedł za bardzo w kierunku progresji kosztem "czystej" neoklasycznej sztuki. Kompozycje są złożone, o zmiennych wątkach i motywach głównych, chłodne i faktycznie nieco "kosmiczne", a niektóre charakterystyczne motywy przewijają się także w różnych utworach, nadając płycie sporo spójności. Czasem zamysły artysty jest trudno od razu ogarnąć w lawinie klawiszowych pasaży i zmiennych temp, stąd album ten mimo znakomitego wykonania i bardzo dobrego brzmienia jako trochę eksperymentalny. Nie trafi raczej na 100% w gusta zwolenników ani neoklasycznego, ani progresywnego grania.
Najlepsze utwory to "Despair and Pain", "Emposium" oraz czysto neoklasyczny "Entering the Dome" i "Grand Opening".

W tych czystych gatunkowo kompozycjach mamy zdecydowane nawiązanie do muzyki MAJESTIC i jak widać, z neoklasyki w tej akademickiej formie Andersson nie rezygnuje. Projekt SPACE ODYSSEY, początkowo traktowany jako zamknięta całość, doczekał się kontynuacji, która przedłużyła współpracę znakomitego wirtuoza Anderssona z Johanssonem.


Ocena: 8/10

23.08.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Space Odyssey - The Astral Episode (2005)

[Obrazek: R-4381820-1513368748-7399.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Through Dreams and Reality 05:48
2. Astral Episode 08:35
3. Lord of the Winds 06:43
4. Dazzle the Devil 07:29
5. Back to the Dark 05:35
6. Presence of Mind 04:40
7. Reversation 06:20
8. The Seventh Star Fantasy 08:25

Rok wydania: 2005
Gatunek: progressive/heavy metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Patrik Johansson - śpiew
Magnus Nilsson - gitara, gitara basowa
Andreas Brobjer - perkusja
Richard Andersson - instrumenty klawiszowe


Projekt SPACE ODYSSEY doczekał się kontynuacji już w roku 2005, przy czym tym razem Nilsson zagrał także na basie, a nowym perkusistą został Andreas Brobjer z PLATITUDE. "The Astral Episode" wydany przez Regain Records w marcu 2005 w opcji fabularnej stanowi uzupełnienie i rozwinięcie tematów z pierwszej płyty.

Album zawiera kompozycje rozbudowane, długie, nastawione na ekspozycję niesamowitych klawiszowych pasaży Anderssona, kunsztu gitarowego Nilssona i potęgi głosu Patrika Johanssona. Jest zdecydowanie progresywnie w rwanych riffach gitarowych, skomplikowanych aranżacjach i dopiero gdy do głosu dochodzi Patrik, grupa wchodzi na obszary bardziej standardowego melodyjnego heavy metalu jak w Through Dreams and Reality i Reversation i jest doprawdy czego posłuchać w ramach classic heavy. Gdy Andersson już rozegra swoje koronkowe i klimatyczne wstępy (Astral Episode), jest mnóstwo dramatycznego heavy metalu w futurystycznej oprawie i naprawdę zapadające w pamięć melodie, ogólnie album jest dosyć trudny w odbiorze, tym bardziej że partie neoklasyczne są wplecione w nieoczekiwany sposób i stoją tuż obok melancholijnych rock/metalowych jak w Astral Episode, czy Lord of the Winds, która to kompozycja w nieprogresywnych fragmentach bardzo przypomina wczesne nagrania ASTRAL DOORS. No i ten "kaszmirowy" motyw... To niesamowicie mocny punkt tej płyty!

Jasno wyrażonej neoklasyki jest dużo mniej niż w roku 2003, ale Dazzle the Devil to numer dewastujący i tu Patrik włóczy po prostu po ziemi, a Andersson wchodzi na poziom kosmiczny w klawiszowych konstrukcjach na neoklasycznej podbudowie. I kunszt gitarowy Magnusa Nilssona! Kapitalny, niesamowity jest epicki i pełen mroku Back to the Dark i tu ujawnia się cały potencjał Johanssona w takim repertuarze i on tu jest Numerem Jeden. A Numerem Jeden w instrumentalnym neoklasycznym Presence of Mind jest lider Andersson. Zakończenie płyty to rozbudowany The Seventh Star Fantasy, który jednak rozczarowuje jako mieszanka symfonicznego i progresywnego grania z elementami, które można by odnieść do stylistyki BLIND GUARDIAN czy też fantasy power metalowych grup szwedzkich. Jakoś do końca jest raczej niespójne, nie można jednak pominąć fenomenalnego sola Nilssona.

Album ma bardzo dobre brzmienie, choć jak na standardy "kosmiczne" mastering Petera In de Betou jest trochę za mało futurystyczny.
Ciekawe połączenie bardzo progresywnych elementów i klasycznego heroicznego heavy metalu i jest to dzieło bardziej interesujące dla fana classic heavy niż debiut, choć momentami trudne. Po nagraniu tych dwóch płyt Patrik Nils Johansson zakończył współpracę w ramach SPACE ODYSSEY. Trzecia odsłona to już wokal Davida Fremberga z progressive metalowego ANDROMEDA i przeciętny melodic progressive heavy metal na płycie "Tears Of The Sun" (2006).
Potem Richard Andersson pod szyldem SPACE ODYSSEY niczego już więcej nie nagrywał.


ocena: 8,3/10

new 15.06.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości