Spartan Warrior
#1
Spartan Warrior - Steel n' Chains (1983)

[Obrazek: R-2607743-1365276506-4692.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Cold Hearted 03:17
2. Stormer 03:13
3. Easy Prey 03:14
4. Breaking Sweat 05:14
5. Steel 'n Chains 03:52
6. It's Alright 04:30
7. Hell Hath no Mercy 03:25
8. Don't Wanna Be a Loser 05:03
9. Witchfinder 04:18
10. Hunted 05:45

Rok wydania: 1983
Gatunek: Heavy metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Dave Wilkinson - śpiew
Neil Wilkinson - gitara
Paul Swaddle - gitara
Tom Spencer - bas
Gordon Webster - perkusja


SPARTAN WARRIOR to jeden z najbardziej skrzywdzonych przez muzycznych ekspertów lat 80 z Wielkiej Brytanii zespół z kręgu NWOBHM. Jego dwa albumy zostały totalnie skrytykowane za brak własnych pomysłów, wtórność i słabe wykonanie, a ponieważ w owym czasie "prasa to była potęga" słuchacze ich muzykę zignorowali i grupa szybko się rozpadła, pozostając przez lata w głębokim zapomnieniu. Debiut został wydany w 1983 przez niedużą angielską wytwórnię Guardian Records n' Tapes z Durham, specjalizującą się w NWOBHM.

Choć nazwa zespołu jest bardzo true metalowa, nie odzwierciedla jednak w żadnym stopniu muzyki, jaką proponowali. A proponowali w zasadzie agresywniejszą, mocniejszą wersję stylu SAXON, przede wszystkim na albumie pierwszym "Steel'n'Chains". Zaprezentowali bezkompromisowy atak dwóch gitarzystów, wsparty głośną sekcją rytmiczną z ciężkim basem, momentami maidenowskim i seriami agresywnych solówek gitarowych granych naprzemiennie.
Wokalista Wilkinson miał mocny, męski głos, potrafił krzyknąć i ten zespół grał autentyczny heavy metal. Taki jest na tym albumie bardzo szybki Stormer i tytułowy Steel'n'Chains i tak dynamicznie grających zespołów było mało. Fakt, że brzmi to podobnie jak wczesny SAXON, ale czy można czynić z tego zarzut? Spencer to jeden z bardziej kompetentnych basistów jaki pojawił się w okresie NWOBHM i nawet w tak prostej bojowej kompozycji Hell Hate No Mercy, którą można odnieść do nagrań TANK i GRIM REAPER z tego okresu, pokazał, że można wykorzystać ten instrument do czegoś więcej niż wtórowania perkusiście. W Breakin' Sweet w przewodnim motywie dużo IRON MAIDEN, ale przecież wiele zespołów się na na nich wzorowało. Refren jest tu fantastyczny i to jeden najlepszych refrenów sławiących rokendrol z tamtego okresu z Anglii, niczym nie ustępujący "And The Bands Played On" SAXON.
Ostre, riffowe, rytmiczne kompozycje z atrakcyjnymi refrenami Cold Hearted i Easy Prey, z ryczącymi gitarami spokojnie mogły być uznane za hity na płytach SAXON, a i lekko wpadający w IRON MAIDEN Witchfinder czy zamykający album Hunter to również co najmniej dobre utwory. Don't Wanna Be A Loser to obowiązkowa ballada, jaka na niemal każdej płycie z muzyką NWOBHM głównego nurtu się znajduje i także tu wypadli bardzo dobrze, łącząc delikatny wątek główny z ostrymi akcentami gitarowymi, pastelowymi wokalami, wpadającym w ucho refrenem i dobrym pełnym emocji wokalem o rockowym feelingu. Jedynie może It's Alright jest w pewnym stopniu nieudolną próbą wykorzystania stylistyki AC/DC w muzyce głównego nurtu heavy metalu, ale to tylko wyjątek.

Płycie stawiano też zarzut słabej produkcji, ale dziwne, że nie stawiano tego tak jasno płytom SAXON z lat 1980-1983. Produkcja jest oczywiście przeciętna, jednak i tak znacznie lepsza niż większość nagrywanych po amatorsku albumów wydawanych dla przykładu przez Neat.
Druga płyta zespołu "Spartan Warrior" z roku 1984 jest faktycznie nieco słabsza, ale debiut koniecznie trzeba ocalić od zapomnienia.
Warto dodać, że grupa reaktywowała się w roku 2006 i zapowiedział nagranie nowej płyty.


Ocena: 8.5/10


14.08.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Spartan Warrior - Hell to Pay (2018)

[Obrazek: R-11723198-1521292712-4609.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Hell to Pay 02:36
2.Bad Attitude 04:18
3.Letting Go 05:11
4.Court of Clowns 04:54
5.Something to Believe In 05:09
6.Walls Fall Down 03:40
7.Shadowland 05:53
8.Covered in Lust 05:20
9.Fallen 03:29
10.In Memorium 05:42

Rok wydania: 2018
Gatunek: Heavy metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Dave Wilkinson - śpiew
Neil Wilkinson - gitara
Daniel Rochester - gitara
Tim Morton - gitara basowa
James Charlton - perkusja


Przypomniał, o sobie SPARTAN WARRIOR. Skład z roku 2010 rozpadł się i bracia Wilkinson pozyskali  innych muzyków, młodszego pokolenia, których grupy nie zyskały większego uznania i rozgłosu. Album poprzedni - "Behind Closed Eyes" z roku 2010 do udanych nie należał. Tym razem grupa zdecydowała się nieco podkręcić tempo, wyostrzyć gitary, wzmocnić aktywność sekcji rytmicznej i ogólnie bardziej cofnąć się w czasie do lat, gdy grali atrakcyjny metal spod znaku NWOBHM. Płytę wydała wytwórnia Pure Steel Records w lutym tego roku.

Ostry początek w postaci zdecydowanego, szybkiego Hell to Pay zwiastuje niezłe granie i tylko gdzieś tam w pewnym momencie pod koniec Dave Wilkinson trochę przysypia...
Potem jest różnie. Typowe dla metalu brytyjskiego mocno akcentowane kompozycje o rockowym feelingu takie jak Bad Attitude, Letting Go czy Covered in Lust rozczarowują trochę w refrenach mdłych i raczej niemrawo zaśpiewanych. Jednak Court of Clowns jest znakomity, dynamiczny i w dużym stopniu odnosi się do najlepszych numerów grupy z przeszłości. Bardzo klasyczny kawałek w stylu NWOBHM zagrany z werwą i zdecydowaniem. Speedowy, chłodnawy Walls Fall Down z ostrymi gitarami przypomina trochę bardziej melodyjne nagrania RAVEN, natomiast Shadowland jest rewelacyjny i to jakby zaginiony track z Steel'n'Chains". Jest epicko, jest rycersko, jest w stylu NWOBHM, są pochody basowe Tima Mortona. Numer pierwsza klasa i tak grają chyba tylko Brytyjczycy. Fallen ma sporo punktów stycznych z dawnym graniem SATAN z pierwszej płyty i zaskakuje tu styl gry gitarzystów, zupełnie odmienny od tego, co grają w pozostałych utworach. Te riffy są bardzo świeże i po prostu demolujące. Szkoda tylko, że refren jest tu raczej blady i zaśpiewany niezdecydowanie przez Wilkinsona.
Balladowy Something to Believe In jest dobry, może nie wyciska łez, ale jest dobry i nuty refleksyjne pobrzmiewają tu ładnie, podobnie jak solo Neila Wilkinsona. Zakończenie płyty dobre, bo In Memorium, nieco surowy w motywie głównym, stylizowany na BLITZKRIEG ma sporo bardzo interesujących momentów, a druga gitara pracuje tu wyjątkowo dobrze.

Nowi członkowie wprowadzili sporo ożywienia i zarówno druga gitara (Daniel Rochester) jak i sekcja rytmiczna spisali się bardzo dobrze. James Charlton to naprawdę sprawny i kompetentny perkusista. Na pochwałę zasługuje wyraziste brzmienie z głośną perkusją, soczystymi gitarami i mocnym basem i dobrze, że SPARTAN WARRIOR nie zdecydował się na stylizację na "winylowe" brzmienie lat 80tych. Prosty szczery heavy metal w tradycyjnej formie i o jasnym muzycznym przekazie. Płyta może i nieco nierówna, ale to tak już jest z NWOBHM. Dobra robota zasłużonej i niedocenionej w swoim czasie ekipy.


ocena: 7,9/10

new 10.10.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Spartan Warrior - Spartan Warrior (1984)

[Obrazek: R-2961171-1344937766-8429.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Assassin 04:25
2. Black Widow 03:44
3. I'm on Heat 03:56
4. Son of a Bitch 04:01
5. Sentenced to Die 03:42
6. Hanging On 05:18
7. Mercenary 04:52
8. French Girls 03:46
9. Broken Promises 05:23

Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Dave Wilkinson - śpiew
Neil Wilkinson - gitara
Paul Swaddle - gitara
Tom Spencer - gitara basowa
Gordon Webster - perkusja


Drugi album SPARTAN WARRIOR wydany przez renomowaną wytwórnię Roadrunner zdradza objawy kryzysu twórczego zespołu.

Ta energia i pomysłowość w dawkowaniu mocy gdzieś wyparowała i grupa gra miarowy, wypośrodkowany heavy metal doby schyłku radosnego metalu NWOBHM, przechodząc poniekąd na pozycje ucywilizowanego i przyjaznego radio SAXON. Początek jest udany, bo w Assassin jest i dawka melancholii i dramatyzmu w oprawie dobrej metalowej melodii, ale Black Widow, I'm on Heat to już doprawdy klonowanie tego suchego, chłodnego, gitarowego heavy rocka SAXON i nawet ogólnie bardzo dobrze tu śpiewający Dave Wilkinson, stylizuje się głosem na Byforda, zatracając własną tożsamość. Jeden raz faktycznie jest bardzo dobrze zrobione w autentycznie chwytliwym, szybkim i ładnie ozdobionym powtarzającymi się wstawkami gitarowymi French Girls. Jest to najlepszy numer na tej płycie,  z kapitalnym solem gitarowym i to taki SPARTAN WARRIOR jaki podnosił ciśnienie rok wcześniej. Takie kompozycje jak Son of a Bitch wnoszą w saksońskiej stylistyce naprawdę mało i nawet trudno nazwać je umiarkowanie przebojowymi. Gdy odchodzą od tego w Sentenced to Die, to jest nieco lepiej, ale to heavy metal daleki od barwnego grania z debiutu. Jakoś te podawane w miarowym tempie, proste riffowo numery Hanging On czy Mercenary pozostawiają obojętnymi ze względu na ich przewidywalność i słyszalny brak realnego zaangażowania w wykonanie. Zakończenie w postaci zadziornego NWOBHM Broken Promises daje nadzieję, ze nie wszystko jeszcze się w tej ekipie wypaliło.

Basy są na tej płycie wyśmienite, ale gitarzyści swoje umiejętności wykorzystują niewłaściwie, grając często sola przekombinowane, mało czytelne i mało związane z poszczególnymi kompozycjami.Oryginalna wersja winylowa brzmi nieźle i to sound zbliżony do albumów SAXON z tego okresu (surowe, suche, ostre gitary).
Ciekawostką jest fakt, że oficjalnie po raz pierwszy na CD album ten ukazał się nakładem polskiej wytwórni Metal Mind Productions w roku 2009.
Konkurowanie w niszy SAXON w połowie lat 80 tych to zadanie karkołomne i SPARTAN WARRIOR temu nie sprostał. Fani przyjęli ten LP obojętnie, co w konsekwencji spowodowało rozwiązanie zespołu w roku 1985. W pamięci pozostał French Girls. Ponieważ jednak historia metalu kołem się toczy, to w roku 2006 SPARTAN WARRIOR powrócił na scenę z braćmi Wilkinsonami w roli głównej. Grupa ma się dobrze, nagrywa i koncertuje z powodzeniem, przypominając stare killery i nowe kompozycje.


ocena: 7/10

new 2.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości