The Man-Eating Tree
#1
The Man-Eating Tree - Harvest (2011)

[Obrazek: R-4249974-1404593934-8014.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Harvest Bell 02:11
2. At The Green Country Chapel 06:09
3. Code Of Surrender 05:32
4. Armed 03:50
5. Like Mute Companions 05:42
6. Exhaled 07:57
7. Down To The Color Of The Eye 06:49
8. Incendere 04:11
9. All You Kept Free 06:52
10. Karsikko 04:25

Rok wydania: 2011
Gatunek: heavy/gothic metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Tuomas Tuominen - śpiew
Janne Markus - gitara
Antti Karhu - gitara
Mikko Uusimaa - bas
Vesa Ranta - perkusja
Heidi Määttä - instrumenty klawiszowe


THE MAN-EATING TREE pojawił się jako gothic metalowy team gwiazd w roku 2010, gdy siły połączyli giganci Ranta i Markus, dobierając sobie innych znanych i znaczących muzyków i wokalistę Tuomasa Tuominena. Ich gothic metal z debiutu był zdecydowanie odmienny od muzyki i SENTENCED i POISONBLACK, nie uderzyli też w modne popularne przebojowo-modernistyczne klimaty nastolatków. Grupa zaprezentowała poetycki, depresyjny, pokryty smugą cienia gothic metal smutku i zadumy, stonowany, oszczędny w formie, bogaty w treści, także w warstwie lirycznej i stanowiący pewną alternatywę dla uproszczone płaczliwego "melancholijnego" grania grup, które zaczęły bazować na stylistyce H.I.M. w trywialnej formie. Czasem jednak ta atmosfera miała mało metalowy charakter...
Nowy album pojawił się w końcu listopada nakładem Century Media Records.

Tym razem tego metalu jest zdecydowanie więcej, więcej też ciepłych melodii w nostalgicznym tonie i więcej i SENTENCED i POISONBLACK i CHARON w tych znanych z ich albumów łagodniejszych wolniejszych kompozycji. Urzekają ci Mistrzowie w przecudownej urody "At The Green Country Chapel" gdzie chyba melodia refrenów jest nawet mniej frapująca niż ta z początku, no i ileż się tu potem innych wątków pobocznych pojawia. Bogata jest ta płyta, bogatsza niż poprzednia, bez szarego minimalizmu. Przebojowo, choć smutnawo jest tu w zagranym w klasycznych dla fińskiego heavy/gothic tempach "Code Of Surrender". 
Nowocześniej i bardziej gothic rockowo brzmi "Armed" i tak od razu wypada powiedzieć, że doskonale śpiewa Tuominen. Znakomity tembr głosu i ta rozpoznawana dla gatunku "płaczliwość" jego głosu brzmi autentycznie i nie wydaje się wystudiowana. To najlepszy występ tego wokalisty w dotychczasowej karierze. "Like Mute Companions" brzmi mocno w gitarach, mruczący bas, delikatne tło klawiszowe i pastelowe chórki w tle tu niby wszystko jest na miejscu, ale jakoś brak tej duszy THE MAN-EATING TREE... Za to powolny zwalisty "Exhaled" to osiem minut smutku i kapitalnego popisu wokalnego Tuominena i ta kompozycja powala melancholijnym poetyckim klimatem, czyniąc spustoszenie w umyśle. Esencja atmosferycznego heavy/gothic, po prostu esencja. Solo na końcu rozdziera serce na strzępy.
Jakże inaczej, a jednocześnie również ujmująco brzmi łagodny "All You Kept Free" pełen przestrzeni w środkowej części.
"Down To The Color Of The Eye " z lekka pokręcony, gdzieś na obrzeżach gitary PARADISE LOST i po raz pierwszy na tym albumie z niejasno wyrażoną melodią. Tu największa rolę odgrywają te eteryczne momenty z lekko oddalonym wokalem i przenikanie różnych wątków po sobie następujących ta melodia klaruje się dopiero w końcowej części.
Fantastyczny jest dramatyczny w tym gitarowym motywie na początku "Incendere" i to jak potem ta wspaniała melodia pulsuje z basem i gitarami. No i Tuominen taki jasny i pełen cichej rozpaczy w głosie.
Delikatne pożegnanie w instrumentalnym "Karsikko"...

Mistrzów, za to jak grają, oceniać nie wypada. Grają jak Mistrzowie, którzy przecież stworzyli i ukształtowali gatunek. Doskonale do zespołu wprowadził się przy tym drugi gitarzysta Antti Karhu.
Dla kompozycji wybrano najbardziej klasyczny z możliwych fiński sound stylu heavy/gothic i dobrano go idealnie, unikając nowomodnych i elektronicznych "upiększeń".
Tym razem THE MAN-EATING TREE przedstawił płytę zdecydowanie bardziej "tradycyjną" dla gatunku suomi heavy/gothic. Może zwolennicy "czystej atmosfery" w klimatycznym graniu będą po muzyce z debiutu lekko zawiedzeni, ale na pewno nie ci, którzy z łezką w oku wspominają SENTENCED czy CHARON. Tu jest ta sama muzyka z większą dawką melancholii. Znakomita, po prostu znakomita muzyka potwierdzająca, że Finowie pomimo pewnego kryzysu w tym gatunku nie powiedzieli nadal ostatniego słowa.


Ocena: 9,7/10

30.11.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości