Tragodia
#1
Tragodia - Theomachy (2012)

[Obrazek: R-5359975-1391446376-5401.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Siege 04:52
2. Tentacles 05:32
3. The Eve of the End 04:44
4. The Stones of Uruk 06:34
5. Mother Wisdom, Father War 03:50
6. Iceberg 04:39
7. Once We Were Titans 05:52
8. The Fields of Yore 05:12
9. By the Gates of Oblivion 04:14
10. Barbarian Pride 05:27

Rok wydania: 2012
Gatunek: Heavy/Gothic Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Luca Meloni - śpiew
Francesco Lupi -gitara, instrumenty klawiszowe, śpiew
Riccardo Tonoli - gitara
Luca Paderno - bas
Daniele Valseriati - perkusja

Zespół rozpoczynał swoją działalność w roku 1996 i przeszedł rozliczne zmiany osobowe próbując także sił z wokalistkami w roli głównej. Ostatecznie jednak powrócił do stylu heavy gothic z męskim wokalem i to drugi album grupy po "The Promethean Legacy" z 2007 roku. Płyta została wydana przez My Graveyard Productions w styczniu.

Mocne, ostre, głębokie warkoczące gitary, nowocześnie brzmiące i typowy gothic metalowy wokal Luca Meloni, wspomagany przez ostrzejszy bardziej chropawy głos Francesco Lupi.
Klimat ciekawy tych nagrań z symfonicznymi ornamentacjami klawiszowymi i tempa nieco większe niż w melancholijnym gothic, chociażby ten z Finlandii. Gdzieś słychać echa debiutu THE DOGMA i to ogólnie taki bardziej południowy heavy/gothic, nie portugalski jednak w sposobie budowania nastroju. Dynamicznie, heavy metalowo, power metalowo nawet czasem oraz z lekka progresywnie i modernistycznie jak w "Tentacles" czy też szybszym niż inne "Mother Wisdom, Father War" z gothic rockowy refrenem.
Heavy/gothic z krążącymi gitarami i krążącymi klawiszami to tu podstawa ,a czysty gothic przebija przede wszystkim w pewnych smutniejszych łagodnych refrenach.Ten z "tentacles" jest bardzo dobry, choć taki sam już można było usłyszeć niejednokrotnie. Tempa umiarkowane, kompozycje bardzo rytmiczne i toczą się płynnie prowadzone przez dwie gitary, dwa wokale i skromne sola gitarowe. Po "The Eve of the End" z małymi naleciałościami groove ładny początek "The Stones of Uruk" i kompozycja ta rozwija się uroczyście i melancholijnie w elegijnym refrenie i otoczeniu zwiewnych motywów klawiszowych i metalicznego basu. Dla zwolenników bardziej tradycyjnego heavy/gothic bardzo dobry melancholijny ale mocno zagrany "Iceberg" ale i tu są momenty nietypowe, bardziej agresywne, tyle że jedynie w minimalnej dawce dla zachowania ciągłości stylistycznej zapewne. Na ogół melodie bardzo udane, niekiedy trochę w rytmice i melodyce PARADISE LOST jak "The Fields of Yore" oraz szczyptą epickości w "By the Gates of Oblivion". Tej na przemian ciepłej i bardziej surowej wersji nie brak w kończącym ten LP "Barbarian Pride".

Ogólnie nowocześnie podany heavy/gothic z pomysłem na odświeżenie gatunku przez bardziej modern pierwiastki, gdzieś ocierające się o modern power czy nawet extreme melodic metal ale należy podkreślić że ducha gatunku gothic metal nie tracą w ani jednej kompozycji.
Zdecydowanie grający gitarzyści oraz klawisze to najmocniejsze punkty tej płyty wokalnie dobrej, ale bez wybitnych momentów. Ciekawa jest także urozmaicona stylowo gra perkusisty w nowocześniejszych fragmentach. Wyostrzone brzmienie niezbyt typowe dla klasycznego gothic i tego efektu lekkiego rozmycia po brzegach i tajemniczej mgiełki melancholijnej atmosfery tu się w zasadzie nie uświadczy.
Płyta powinna zainteresować przede wszystkim zwolenników gothic metalu wzbogaconego o doświadczenia nowszych trendów, choć nowatorską jej nazwać oczywiście nie można.


Ocena: 7,9/10


12.01.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Tragodia - Mythmaker (2013)

[Obrazek: R-5049576-1383133762-4446.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. A Cry Among the Stars 04:40
2. The Oracle and the Muse 04:43
3. A Temple in Time 04:43
4. Wisdom in the Meadows of Sorrow 04:10
5. Tidal Waves of Greatness 04:41
6. Once in Arcadia 04:35
7. The Stone and the Idol 06:21
8. Born Under Niobe 05:49
9. Mythmaker 04:13
10. The Weeping Rock of Seriphus 03:01

Rok wydania: 2013
Gatunek: gothic/progressive metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Luca Meloni - śpiew
Francesco Lupi -gitara, śpiew
Riccardo Tonoli - gitara, instrumenty klawiszowe, śpiew
Luca Paderno - gitara basowa
Daniele Valseriati - perkusja


Minął rok od "Theomachy" i jest kolejny album TRAGODIA "Mythereal" wydany w listopadzie 2013 przez włoską wytwórnię Kolony Records.

Tym razem więcej progresywności w bardziej wyrazistym gothic i chyba mniej iberyjskiego ciepła, ale coś z THE DOGMA nadal jest tu obecne. Znakomicie się to zaczyna od A Cry Among the Stars i to jest dojrzałe wyrażenie elegancji i stosownej melodii do ogólnie wyznaczonego stylu. "Mythreal" ma w sobie dużo tego "antycznego" klimatu, ale nie należy rozumieć wprost. Nie należy tego rozumieć jako epic wyrażenie starożytnych mitów, bo tego w nowocześnie podanej melancholii The Oracle and the Muse nie słychać. Jednak to zderzenie pewnej modern brutalności z wysmakowanymi refrenami jest urzekające i coś z greckiego teatru w tym słychać. Tak, jest tu pomysł na granie, dosyć oryginalne, a zarazem łatwo przyswajalne jak A Temple in Time, w sztywnych ramach gothic rock/metalu LACRIMAS PROFUNDERE chociażby. Może i modern gothic w Wisdom in the Meadows of Sorrow wymaga pewnej większej tolerancji dla progressive modern melodic grania, ale subtelny, oparty o gitary akustyczne song Tidal Waves of Greatness już nie. Chwilami to wręcz epicko tu brzmi i jest monumentalizm osiągnięty skromnymi środkami. Piękna melodia refrenu.
Once in Arcadia to niby nic takiego, ale jak się przysłuchać temu bliżej, w planach dalszych, w zmiennej pulsacji gitar i krążącego motywu głównego, to jednak trzeba przyznać, że ta grupa w ciągu jednego roku zrobiła ogromny postęp. Symfoniczny wstęp do The Stone and the Idol jest wspaniały i godnie wprowadza do tego, co jest potem. Co za klimat, co za melodia, co za doskonałe wykorzystanie modern riffów, MERCENARY chociażby. Doskonała kompozycja, porażająca w formie narracji! Brutalniej? W Born Under Niobe, gdzie i progresywnego metalu jest najwięcej, ale i poukładanej romantycznej melodii także nie brakuje. Kąśliwe rwane gitary w Mythmaker zrobione zostały perfekcyjnie, jest też w tej kompozycji specyficzna modern metalowa przebojowość. Tak, tytułowy numer jest wart tego, że umieszczono go na okładce tego albumu.

TRAGODIA to może grupa bez indywidualnych gwiazd, ale jak jak oni się wybornie uzupełniają! No i poza wysmakowanymi klawiszami obaj gitarzyści są bardzo zdecydowani w tym co robią, a wokal Menoti jest bez zarzutu i bez przerysowanego gothic rockowego manieryzmu. Sound coś przypomina? Twardy, a zarazem bardzo selektywny. Zrobiono to w USA w Sterling Studio w Nowym Jorku. Lód i ogień w jednym!
Jest tu oryginalność, jest próba muzycznego samookreślenia, którego na debiucie nie było. Bardzo interesujący, godny polecenia album.


ocena: 9,3/10

new 18.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Tragodia - Before The Fall (2018)

[Obrazek: R-14573441-1577399226-2668.jpeg.jpg]

tracklista:
1.The Untrodden Road 05:45
2.Master of the Loss 04:18
3.Veils of Grey 03:20
4.The Fifth Season 04:34
5.Adrift 03:45
6.Of Dark Suns and Dying Stars 02:57
7.Before the Fall 05:02
8.Star-Driven 03:08
9.The Forgery 04:02
10.The House by the Grove 05:41

rok wydania: 2018
gatunek: gothic metal/melodic progressive metal
kraj: Włochy

Skład zespołu:
Luca Meloni - śpiew
Riccardo Tonoli - gitara, instrumenty klawiszowe, śpiew
Marco Nicoli - gitara basowa
Daniele Valseriati - perkusja


Trochę długi milczeli, przeszli kilka zmian osobowych. Wrócili w listopadzie 2018 nową płytą, wydaną przez Revalve Records.

Jak oni pięknie grają, jak to pięknie brzmi. Te pulsujące riffy NOVERIA, ten melancholijny klimat EVERGREY, to brzmienie fenomenalne, ale to nie Mularoni, to inny Mistrz Jacob Hansen... No po prostu fenomenalne połączenie gotyckiego smutku i progresywnej melodii w The Fifth Season i już na samym początku w The Untrodden Road. A zaraz potem ten pełen ciepła i nostalgii gothic metal TRAGODIA z dawniejszych lat w Master of the Loss, z nutą tej przebojowości, którą czarował niegdyś THE DOGMA. Tak, poruszające i niebywale stylowe. I solo gitarowe... Te sola Riccardo Tonoli są na tej płycie urzekające finezją i niewymuszoną maestrią.
Veils of Grey. Tak, jest ta szarość chwilami, ale jakże to łagodne, jakże delikatne w wokalach i jak cudownie śpiewa na tym LP Luca Meloni. Chwilami wzrusza, chwilami zmusza do refleksji, momentami hipnotyzuje... Mistrz, po prostu. Przebojowo, nieco radiowo, ale zdecydowanie szlachetnie grają w niedługim Adrift i to taki nowocześniej podany gothic/progressive, który być może jest przyszłością wyeksploatowanego szczególnie przez Finów gatunku. Jakie ciekawe partie perkusji i skandynawskie gitarowe pulsacje!
W połowie albumu instrumentalne wyciszenie w postaci miniatury Of Dark Suns and Dying Stars, ale chyba dlatego, by podkreślić fenomenalny Before the Fall i niech będzie, że tu blisko do najlepszych rzeczy EVERGREY. Takiej muzyki nigdy nie jest za wiele. Killer! Killer! I gdy się wydaje, że tak wspaniale się już nie da, to za chwilę powalający na kolana Star-Driven, gdzie słychać pewne zagrywki z czasów "Amok" S#ENTENCED ukryte wśród porywającej melodii. Ten refren, ten refren... Kwintesencja metalowej poetyki. Jaki przepiękny wstęp do The Forgery. Symfonika niemal elegijna, a potem rewelacyjne mieszanie wokali brutalnych z łagodnymi, chóralny refren i to wszystko jest tym, co najlepsze w MERCENARY. Zaskoczenie? Nie, bo sama konwencja dominująca na tej płycie nie została naruszona. Przecudownej urody melodia. Hipnotyczna, wzruszająca. Czasem końcówka na takich płytach jest słabsza, jest pewien syndrom braku pomysłu. Tutaj jest The House by the Grove i dostojnie, lekko onirycznie, lekko patetycznie i trochę monumentalnie, w wolniejszym tempie to wszystko podsumowują.

Wracając do soundu... Natchniona geniuszem produkcja Jacoba Hansena.
I co tu jeszcze powiedzieć... Może tylko tyle - Czarny Diament  z Brescii.


ocena: 10/10

new 14.02.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości