Trauma (USA)
#1
Trauma (USA) - Scratch and Scream (1984)

[Obrazek: R-5750525-1574289103-9162.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Day All Hell Broke Loose 04:34
2. Bringin' the House Down 03:45
3. I Kill for Less 03:33
4. Scratch and Scream 03:46
5. The Warlock 03:51
6. Lay Low 03:14
7. In the End 05:19
8. We Are Watching You 04:15
9. The Flight of the Raven 06:27

Rok wydania: 1984
Gatunek: Speed/Power Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Donny Hillier - śpiew
Michael Overton - gitara
Ross Alexander - gitara
Lucas Advicula - bas
Kris Gustofson - perkusja

Kalifornijski TRAUMA znany jest zapewne najbardziej z tego, że był pierwszym zespołem basisty METALLICA, Cliffa Burtona. Grupa wydała jednak jeden album nakładem Shrapnel Records, już bez niego.

Płyta ta stanowi typowy przykład amerykańskiego speed power metalu, przy czym najbliżej chyba TRAUMA do ABBATOIR czy AGENT STEEL.
Szybkie partie gitarowe, młócąca sekcja rytmiczna i zawodzący wokal Hillera to znaki rozpoznawcze tego zespołu, który dążył do celu prostymi, ale nie prymitywnymi środkami. To słychać w robocie, jaką tu wykonuje basista Advicula i jest to jeden z najlepszych basowych popisów w połowie lat 80-tych na amerykańskich albumach z tego typu muzyką.
Coś w tym wszystkim jest także z tego nieustannego gitarowego natarcia EXCITER i występują także zagrywki charakterystyczne dla wczesnej fazy kształtowania się thrashu. Potężne znakomite otwarcie tego LP to "The Day All Hell Broke Loose", tu także słychać, że grupa bardzo duże znaczenie przywiązuje do melodii. Atrakcyjne są te melodie, stylowe i oprawione chwytliwymi refrenami. Wysokie zaśpiewy to na tym albumie norma, podobnie jak ekstatyczny krzyk, ale przy stosunkowo wysokim strojeniu gitar pasuje to wszystko do siebie jak ulał. W przerwach pomiędzy bezlitosnymi szarżami, gitarzyści wycinają agresywne szybkie sola i każde z nich jest warte uwagi. Rasowe jest to granie i w szybkim "Bringin' the House Down" i w wolniejszym rytmicznym "I Kill for Less". W "Scratch and Scream" jest z kolei interesujący mix grania rycerskiego, lekko mrocznego, z pełnym ekspresji refrenem, gdzie, jak i w innych kompozycjach, wokalistę wspierają chórki, typowe dla kalifornijskiego power/thrashu. Surowy speedowy "The Warlock" może trochę zbyt długo się rozkręca, ale galopujący i twardo rozegrany "Lay Low" to wysokiej próby melodyjna kompozycja z kręgu US power metalu.
Jeden raz lekko zwalniają w łagodnym wstępie do "In the End" i tu także gdzieś nawiązują do maidenowskiej linii NWOBHM, szczególnie w tych spokojniejszych partiach, gdzie nawet Hillier przypomina Dickinsona. Najmniej interesujący jest na tym albumie "We Are Watching You", gdzie grając wolniejszy i bardziej tradycyjny heavy metal, wypadają blado przy braku dobrej melodii.Pomysłu i melodii z pewnością nie brak w "The Flight of the Raven", toczącym się powoli i wypełnionym apokaliptycznymi zagrywkami gitarzystów, opartymi o typowo rockowe patenty.

Produkcja tego albumu stoi na średnim tylko poziomie, a szkoda, bo trochę umykają interesujące szczegóły, zwłaszcza sekcji rytmicznej.

Mimo niewątpliwego potencjału, jaki miał TRAUMA, ten album wydany przez Shrapnel okazał się jedynym. W obliczu trudności organizacyjnych i personalnych nieporozumień zespół już nic więcej nie nagrał i w 1985 przestał istnieć. Tylko perkusista Kris Gustafson kontynuował muzyczną karierę w melodic heavy metalowym St.ELMOS FIRE z Sacramento.


Ocena: 8.8/10

8.05.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości